"Nikt z nas nie wierzył". Były ukraiński tenisista Serhij Stachowski gotowy walczyć z bronią w ręku
Serhij Stachowski, były ukraiński tenisista, w przeszłości 31. zawodnik światowego rankingu ATP, zaciągnął do się wojskowej armii rezerwowej i nie wyklucza, że z bronią w ręku będzie bronił ojczyzny przed rosyjską agresją.
2022-02-27, 11:05
>>> Rosyjska inwazja na Ukrainę [RELACJA]
Wojna na Ukrainie. Serhij Stachowski: chcę walczyć
- Oczywiście, że chcę walczyć. To jedyny powód, dla którego wróciłem do rodzinnego Kijowa. Wstąpiłem do wojskowych oddziałów rezerwowych. Nie ma doświadczenia z bronią, ale w razie czego sądzę, że sobie poradzę - przyznał 36-letni Stachowski w rozmowie z telewizją Sky News.
Ukrainiec wygrał cztery turnieje ATP w singlu i cztery w deblu. W 2013 roku zrobiło się o nim głośno, gdy w drugiej rundzie Wimbledonu wyeliminował słynnego Rogera Federera.
REKLAMA
Byli sportowcy w wojskowych rezerwach. Stachowski śladami braci Kliczko
- Mój ojciec i brat są lekarzami. Są zestresowani, nocują w piwnicy, ale ja często mam z nimi kontakt. Nikt z nas nie wierzył, że dojdzie do czegoś takiego, co teraz ma miejsce - powiedział Stachowski.
Na początku lutego, jeszcze przed rosyjską inwazją, do wojskowych rezerw zaciągnęli się byli świetni pięściarze - bracia Władimir i Witalij Kliczko. Witalij jest merem Kijowa.
Czytaj także:
REKLAMA