KSW 68: Parnasse pokonał Rutkowskiego i rzucił wyzwanie Ziółkowskiemu. Wkrótce walka dwóch mistrzów?

2022-03-19, 23:37

KSW 68: Parnasse pokonał Rutkowskiego i rzucił wyzwanie Ziółkowskiemu. Wkrótce walka dwóch mistrzów?
Salahdine Parnasse obronił pas kategorii piórkowej na KSW 68. Rzucił też wyzwanie mistrzowi wagi lekkiej Marianowi Ziółkowskiemu.Foto: screen/Instagram - salahdineparnasse, marian_ziolkowski_official

W walce wieczoru KSW 68 Salahdine Parnasse poddał Daniela Rutkowskiego i zachował pas wagi piórkowej. Rzucił też wyzwanie Marianowi Ziółkowskiemu, który natychmiast je przyjął. Zapowiada się zatem starcie dwóch mistrzów.

Parnasse wygrał i chce drugiego pasa

Za nami gala KSW 68. W walce wieczoru Salahdine Parnasse pokonał faworyta gospodarzy - Daniela Rutkowskiego i obronił pas kategorii piórkowej. Zaraz potem wyzwał do pojedynku siedzącego obok klatki Mariana Ziółkowskiego - mistrza wagi lekkiej. "Golden Boy" wyzwanie przyjął i zapewne jeszcze w tym roku zobaczymy tzw. "superfight" - starcie o dwa mistrzowskie pasy.

Wcześniej efektowne zwycięstwo odniósł medalista olimpijski w zapasach Damian Janikowski. Były bramkarz Chelsea - Ricardo Prasel - niespodziewanie pokonał Michała Kitę. Triumfowała też trójka Radomian, żywiołowo wspieranych przez własną publiczność - Albert Odzimkowski, Piotr Kacprzak i Patryk Kaczmarczyk. 

Karta walk KSW 68:

Walka wieczoru

65,8 kg/145 lb: Salahdine Parnasse (17-1-1, 3 KO, 5 Sub) pokonał Daniela Rutkowskiego (13-3 1NC, 7 KO, 1 Sub) przez poddanie (duszenie zza pleców, 1:07, czwarta runda) i pozostał mistrzem kategorii piórkowej

Karta Główna

80 kg/176 lb: Tomasz Romanowski (15-8 1NC, 5 KO, 1 Sub) pokonał Michała Pietrzaka (10-5-1, 3 KO, 2 Sub) jednogłośną decyzją sędziów (30-27,29-28,29-28)

83,9 kg/185 lb: Damian Janikowski (7-4, 5 KO, 1 Sub) pokonał Tomasza Jakubca (10-4, 4 KO, 1 Sub) przez nokaut (3:47, pierwsza runda)

120,2 kg/265 lb: Ricardo Prasel (12-3, 4 KO, 8 Sub) pokonał Michała Kitę (21-14-1, 13 KO, 5 Sub) przez TKO (2:00, druga runda)

65,8 kg/145 lb: Patryk Kaczmarczyk (8-1, 2 KO, 2 Sub) pokonał Michała Domina (4-3, 2 KO, 1 Sub) przez TKO (2:15, druga runda)

83,9 kg/185 lb: Albert Odzimkowski (12-6, 4 KO, 7 Sub) pokonał Tommy'ego Quinna (8-6, 3 KO, 1 Sub) przez TKO (2:22, pierwsza runda)

93 kg/205 lb: Rafał Kijańczuk (11-4, 10 KO) pokonał Yanna Kouadja (8-5, 6 KO, 2 Sub) przez TKO (2:03, pierwsza runda)

65,8 kg/145 lb: Piotr Kacprzak (7-3, 1 KO, 3 Sub) pokonał Jose Santiago Jr. (11-5 1NC, 3 KO, 3 Sub) jednogłośną decyzją sędziów (3x 30-27)

93 kg/205 lb: Adam Tomasik (6-1, 2 KO, 3 Sub) pokonał Marcina Trzcińskiego (1-2) jednogłośną decyzją sędziów (3x 30-27)


W pierwszym pojedynku wieczoru Adam Tomasik pewnie wypunktował Marcina Trzcińskiego. Sędziowie byli jednomyślni w ocenie tego pojedynku, punktując 3x 30-27, co oznacza, że przyznali zwycięzcy wygraną we wszystkich trzech rundach.

Również drugie starcie radomskiej gali było bardzo jednostronne. Przy ogłuszającym dopingu publiczności Piotr Kacprzak wygrał wszystkie rundy w walce z Jose Santiago Jr. Werdykt sędziowski nie mógł być inny - 3x30-27 dla Polaka.

Zgodnie z przewidywaniami trzeci pojedynek nie potrwał długo. Po dwóch minutach i trzech sekundach pierwszej rundy Rafał Kijańczuk wygrywa przez nokaut techniczny. Polak najpierw trafił przeciwnika kolanem a następnie dobił go ciosami w parterze.

Faworyt gospodarzy nie zawiódł. Po dwóch minutach i dwudziestu dwóch sekundach pierwszej rundy Albert Odzimkowski pokonał Tommy'ego Quinna przez TKO. Nie zabrakło tez kontrowersji, gdyż kończąca akcja rozpoczęła się od uderzenia kolanem, które zostało wyprowadzone gdy rywal znajdował się jeszcze w parterze. Pierwsza wygrana wyraźnie wzruszonego Odzimkowskiego w KSW przyszła w nietypowych okolicznościach.

Patryk Kaczmarczyk wyraźnie wygrał pierwszą rundę starcia z Michałem Dominem. Wydaje się, że kilku sekund zabrakło by zakończył walkę przed czasem. Rywal przetrwał ale na niewiele to się zdało, gdyż po nieco ponad dwóch minutach drugiej rundy Kaczmarczyk wygrywa przez techniczny nokaut. Pojedynek od początku toczył się "do jednej bramki".

W pierwszej rundzie były bramkarz Chelsea - Ricardo Prasel - zaprezentował głównie ogromną odporność na ciosy. Michał Kita tak długo obijał Brazylijczyka, że aż... się zmęczył i do drugiej odsłony wyszedł zupełnie bez sił. Rywal szybko to wykorzystał, sprowadził walkę do parteru i tam obijał bezbronnego Polaka. Po dwóch minutach sędzia postanowił przerwać tę - nomen omen - masakrę. Ricardo Prasel wygrywa przez techniczny nokaut.

Zapowiadanego wspólnego wyjścia na piwo chyba jednak nie będzie. Damian Janikowski ciężko znokautował Tomasza Jakubca, który wciąż jeszcze dochodzi do siebie. Po ponad trzech minutach pierwszej rundy zawodnicy poszli na szaloną wymianę, z której niespodziewanie zwycięsko wyszedł brązowy medalista olimpijski w zapasach. To bez wątpienia najcenniejsze zwycięstwo w karierze Janikowskiego w MMA.

Niespodzianka w co-main evencie radomskiej gali. Tomasz Romanowski utrzymał walkę w swojej płaszczyźnie, czyli w stójce i wygrał jednogłośną decyzją sędziów. Michał Pietrzak to specjalista od zapasów, ale w tym starciu nie miał okazji by to udowodnić.

Po trzech raczej niemrawych rundach Salahdine Parnasse czwartą rozpoczął od atomowego kopnięcia. Potężnie trafiony Daniel Rutkowski nie zdołał już się pozbierać i po lawinie ciosów w parterze został poddany duszeniem zza pleców. Mistrzowski pas pozostaje w rękach Francuza, który od razu skorzystał z okazji i rzucił wyzwanie mistrzowi kategorii lekkiej - Marianowi Ziółkowskiemu. Ten podjął rękawicę, zatem w niedalekiej przyszłości czeka nas starcie dwóch czempionów.


Czytaj także:

MK

Polecane

Wróć do strony głównej