PlusLiga: emocjonujący hit dla lidera. ZAKSA wygrała w Rzeszowie

2022-03-22, 20:23

PlusLiga: emocjonujący hit dla lidera. ZAKSA wygrała w Rzeszowie
Siatkarze Grupy Azoty: ZAKSY: Norbert Huber i Aleksander Śliwka podczas meczu z Asseco Resovią . Foto: PAP/Darek Delmanowicz

Siatkarze Asseco Resovii Rzeszów przegrali u siebie z prowadzącą w tabeli Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle 2:3 we wtorkowym spotkaniu PlusLigi. 

Faworytami zaległego meczu 19. kolejki byli siatkarze z województwa opolskiego. Grupa Azoty ZAKSA prowadzi w tabeli PlusLigi, ale czuje na plecach oddech Jastrzębskiego Węgla. Rzeszowianie liczyli natomiast, że ewentualna wygrana w Hali Podpromie pozwoli im awansować na piąte miejsce w tabeli PlusLigi. 

Zacięta walka od początku 

Pierwszy set był bardzo wyrównany. Lepiej zaczęli goście, jednak dzięki dobrym zagrywkom Klemena Cebulja, to  Asseco Resovia miała minimalną przewagę (8:7). W kolejnych minutach obie ekipy zmieniały się na prowadzeniu, a żadna nie potrafiła uciec przeciwnikowi.

Kiedy ZAKSA odskoczyła na dwa punkty, gospodarze błyskawicznie wyrównali (18:18). Siatkarze postali się o zaciętą końcówkę seta. Po bloku na Łukaszu Kaczmarku na prowadzenie wyszli rzeszowianie (21:20). Nie poszli jednak za ciosem. Gdy na skuteczny atak Kaczmarka, odpowiedział Maciej Muzaj, stało się jasne, że o losach partii zadecyduje gra na przewagi (24:24).

W niej lepsi okazali się podopieczni Marcelo Mendeza. O wygranej Asseco Resovii zadecydował blok Fabiana Drzyzgi i Bartłomieja Krulickiego na Kaczmarku (27:25).

Gospodarze poszli za ciosem 

Gospodarze kontynuowali dobrą grę na początku drugiej serii. Prowadzili dwoma punktami, jednak ZAKSA szybko wyrównała po tym, jak Norbert Huber trafił zagrywką Pawła Zatorskiego (6:6). Potem rzeszowianie znowu odskoczyli na dwa „oczka”, ale najpierw asa zaserwował Kaczmarek, a potem Marcin Janusz zablokował Sama Deroo (11:12).

Asseco Resovia potrafiła odrobić nawet trzypunktową stratę. Po asie serwisowym Deroo, o czas poprosił trener gości Gheorghe Cretu (14:14). Rzeszowianie poszli za ciosem – po sprytnym ataku Cebulja mieli już o trzy punkty więcej (18:15).

Po kolejnej świetnej zagrywce Cebulja, różnica wynosiła już cztery punkty (21:17). Asseco Resovia nie zaprzepaściła tej przewagi. Set dobiegł końca po dobrym ataku Deroo z lewego skrzydła (25:20).

Set inny niż wszystkie 

Zupełnie inny przebieg miał trzeci set. Tylko na początku gospodarze dotrzymywali kroku ZAKSIE, której nie załamały dwie przegrane partie (7:8).

Kędzierzynianie wrzucili wyższy bieg, a ich rywale popełniali sporo błędów. Po autowym ataku Deroo, gospodarze tracili już sześć punktów (9:15). Wicemistrzowie Polski byli bardzo groźni w polu zagrywki. Najpierw asa zaserwował Kaczmarek, a niedługo potem Kamil Semeniuk (12:22).

Rzeszowianie nieco zmniejszyli straty w końcówce seta dzięki dobrym atakom Macieja Muzaja. ZAKSA jednak bez kłopotu utrzymała przewagę, a seta zakończył nieudany atak Cebulja (16:25).

Nie zabrakło kartek 

W czwartej partii sytuacja wróciła do normy. Drużyny grały punkt za punkt (8:8). Na parkiecie nie brakowało też emocji. Najpierw żółtą kartkę otrzymał Drzyzga, który protestował przeciwko jednej z sędziowskich decyzji. Kilka minut później czerwoną kartką ukarano Muzaja, co przełożyło się na stratę punktu przez gospodarzy (11:14).

Gdy wydawało się, że ZAKSA zmierza do tie-breaka, w grę gości wkradł się chaos. Po autowym ataku Hubera na tablicy wyników widniał remis (17:17), a o czas musiał prosić Cretu. Po powrocie na parkiet kędzierzynianie wrócili do dobrej gry. Po asie Semeniuka, mieli o trzy punkty więcej (18:21).

Rzeszowianie po raz drugi dogonili rywali. Stało się to po bloku Cebulja na Kaczmarku (22:22). W emocjonującej końcówce lepsi okazali się jednak goście. Tie-break stał się faktem, gdy Muzaj został zablokowany (23:25).

Huber bohaterem tie-breaka 

Decydujący set był niezwykle emocjonujący. Jako pierwsi na dwupunktowe prowadzenie wyszli rzeszowianie po bloku na Semeniuku (6:4). Goście szybko stracili przewagę po błędzie Deroo w ataku. Gdy w kolejnej akcji belgijski przyjmujący został zablokowany, goście mieli minimalną przewagę przy zmianie stron (7:8).

Drużyny zmieniały się na prowadzeniu. Seria trzech punktów z rzędu oznaczała, że to Asseco Resovia miała minimalną przewagę (11:10). Nie na długo. Po bombowej zagrywce Semeniuka, kiepskim przyjęciu Cebulja i wykończeniu kontry przez Hubera, znów prowadziła ZAKSA (12:13). 

Huber, który rozgrywał co najwyżej przeciętne spotkanie, w decydujących momentach potwierdził znakomitą ostatnio formę. Najpierw zapewnił gościom piłkę meczową, a po chwili zakończył mecz asem serwisowym (13:15).

Zaległy mecz 19. kolejki: Asseco Resovia Rzeszów - Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 2:3 (27:25, 25:20, 16:25, 23:25, 13:15).


Posłuchaj

undefined 0:32
+
Dodaj do playlisty

Posłuchaj

undefined 0:22
+
Dodaj do playlisty

Posłuchaj

undefined 0:33
+
Dodaj do playlisty

   

Asseco Resovia Rzeszów: Bartłomiej Krulicki, Maciej Muzaj, Sam Deroo, Fabian Drzyzga, Klemen Cebulj, Timo Tammemaa - Paweł Zatorski (libero) - Nicolas Szerszeń, Jakub Bucki, Paweł Woicki.

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Marcin Janusz, Łukasz Kaczmarek, Kamil Semeniuk, Aleksander Śliwka, David Smith, Norbert Huber - Erik Shoji (libero) - Bartłomiej Kluth, Krzysztof Rejno, Tomasz Kalembka.

Tabela (mecze, zwycięstwa, porażki, sety, punkty)
1. Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 23 21 2 65-16 60
2. Jastrzębski Węgiel 22 19 3 61-19 57
3. PGE Skra Bełchatów 24 19 5 66-34 55
4. Aluron CMC Warta Zawiercie 24 16 8 52-41 44
5. Asseco Resovia Rzeszów 24 12 12 49-43 39
6. Indykpol AZS Olsztyn 24 13 11 48-42 38
7. Projekt Warszawa 23 12 11 44-46 35
8. GKS Katowice 24 11 13 45-49 34
9. Trefl Gdańsk 22 9 13 37-42 28
10. LUK Lublin 24 8 16 35-56 24
11. Cuprum Lubin 24 7 17 39-58 24
12. Ślepsk Malow Suwałki 24 7 17 30-57 22
13. Cerrad Enea Czarni Radom 24 7 17 27-59 20
14. PSG Stal Nysa 24 4 20 28-64 15

Czytaj także:

Polecane

Wróć do strony głównej