UFC: zabrakło kondycji. Marcin Prachnio pokonany w Las Vegas
Marcin Prachnio przerwał passę dwóch zwycięstw pod sztandarem UFC. W Las Vegas przegrał na punkty z Brazylijczykiem Philipe Linsem i nadal ma ujemny bilans walk w oktagonie amerykańskiego giganta.
2022-04-24, 01:20
Bilans do poprawy
Marcin Prachnio nie wyrównał swojego rekordu w oktagonie UFC. Podczas gali Fight Night 205 w UFC Apex w Las Vegas uległ na punkty Philipe Linsowi. Polak dobrze rozpoczął pojedynek i po pierwszej rundzie prowadził. Dwie kolejne należały jednak do Brazylijczyka, który zachował więcej sił. Sędziowie punktowali jednomyślnie - 3x29-28 na konto Linsa.
Prachnio swoją przygodę z największą federacją MMA na świecie rozpoczął od trzech porażek, w komplecie poniesionych w pierwszych rundach. Dostał jednak kolejną szansę i wykorzystał ją pokonując najpierw Khalila Rountree a potem Ike'a Villanuevę. Starcie z Linsem było więc okazją na wyrównanie bilansu pod skrzydłami UFC. Niestety po porażce aktualnie wynosi on 2-4.
Preferujący walkę w stójce Polak nie powinien mimo wszystko obawiać się zwolnienia z organizacji. Znacznie oddalił się jednak od czołowej piętnastki kategorii półciężkiej.
- KSW 69: Sebastian Przybysz obronił pas. Bracia Kazieczko z efektownymi nokautami
- Tyson Fury znokautował Dilliana Whyte'a i zakończył karierę."Byłem to winny fanom"
- UFC: Joanna Jędrzejczyk wraca do oktagonu. Wielki rewanż na horyzoncie
MK
REKLAMA