UFC: Jan Błachowicz leci do Las Vegas. Niespodziewane kłopoty w przygotowaniach do walki

2022-04-28, 11:20

UFC: Jan Błachowicz leci do Las Vegas. Niespodziewane kłopoty w przygotowaniach do walki
Jan Błachowicz już 14 maja wraca do oktagonu UFC. Przygotowania do walki z Aleksandarem Rakiciem zaburzyła kradzież samochodu polskiego zawodnika. . Foto: screen/Facebook - Jan Błachowicz

Jan Błachowicz w maju stoczy kolejną walkę w UFC. Jego przeciwnikiem będzie Aleksandar Rakić, a stawką początek drogi powrotnej na szczyt kategorii półciężkiej. Polak wylatuje dziś do Las Vegas, ale ostatnie dni przygotowań w Polsce zaburzył przykry i niespodziewany incydent.

Błachowicz stracił nie tylko samochód

Były mistrz wagi półciężkiej UFC wylatuje dziś do Las Vegas. Przed Janem Błachowiczem ostatnia prosta w przygotowaniach do majowej walki, która ma być początkiem powrotnej drogi na szczyt. Niestety jeszcze w Polsce doszło do przykrego zdarzenia, które znacznie utrudniło "Cieszyńskiemu Księciu" szlifowanie formy.

Kilka dni temu został skradziony jego terenowy samochód, a wraz z nim sprzęt do górskiego treningu. Oficjalnie nadal nic nie wiadomo na temat dalszych losów sprawy, można więc przypuszczać, że auto do dzisiaj się nie odnalazło.

Poza oczywistą stratą materialną jest też dodatkowy aspekt tej kradzieży. Błachowicz do pojedynku z Aleksandarem Rakiciem przygotowywał się zdobywając szczyty polskich gór. W jego Jeepie znajdował się specjalistyczny sprzęt do tego rodzaju "zabawy". Jan poinformował już w swoich mediach społecznościowych, że rozgląda się za nowym autem, a przygotowania trwają dzięki pomocy jednej z firm motoryzacyjnych.

Wygrana albo koniec marzeń?

Powrót Polaka do oktagonu zaplanowany jest na 14 maja. Poprzedni, marcowy, termin został przesunięty z powodu kontuzji "Cieszyńskiego Księcia". Starcie z Aleksandarem Rakiciem będzie main-eventem gali UFC on ESPN 36 w UFC Apex. Obsadzenie byłego mistrza na mniejszym wydarzeniu, bez udziału publiczności, jest niestety dowodem spadku zainteresowania jego występami po utracie pasa.

Kluczowe dla losów wagi półciężkiej zestawienie zaplanowano na 11 czerwca. Wtedy pogromca Polaka - Glover Teixeira - stanie do pierwszej obrony tytułu z rewelacyjnym Jiri Prochazką. Z punktu widzenia "polskiej racji stanu" lepsze byłoby chyba zwycięstwo Czecha - z Brazylijczykiem Błachowicz przegrał wyraźnie i szybki rewanż nie wydaje się zasadny. Natomiast ewentualne polsko-czeskie starcie mogłoby stać się ozdobą jednej z europejskich gal amerykańskiego giganta.

Najpierw jednak nasz zawodnik musi uporać się z Rakiciem, który jest nieznacznym bukmacherskim faworytem tego pojedynku. Porażka Błachowicza oznaczałaby raczej koniec marzeń o powrocie na szczyt. Cieszynianin ma już 39 lat i po dwóch kolejnych przegranych potrzebowałby kilku zwycięstw, na które zwyczajnie mogłoby zabraknąć czasu.

Czytaj także:

MK

Polecane

Wróć do strony głównej