Roman Abramowicz stawia nowe warunki. Oligarcha chce dodatkowych 500 milionów za sprzedaż Chelsea
Rosyjski oligarcha Roman Abramowicz wciąż nie zdołał sprzedać londyńskiej Chelsea. Według informacji brytyjskiego dziennika "The Times" biznesmen postawił nowe warunki potencjalnym kupcom i zażądał dodatkowych... 500 milionów funtów do obecnej ceny. Suma ma zostać przeznaczono na fundację charytatywną.
2022-04-29, 10:27
Premier League. Roman Abramowicz chce dodatkowych pieniędzy za sprzedaż Chelsea
To już kolejna odsłona sagi ze sprzedażą "The Blues". Po tym jak Roman Abramowicz znalazł się na liście oligarchów objętych przez brytyjski rząd sankcjami [w związku z rosyjską inwazją na Ukrainę], biznesmen ma problemy ze sprzedażą Chelsea. Raine Group, które zostało wyznaczone przez Abramowicza do sprzedaży klubu, wkrótce ma ogłosić nowego właściciela.
Obecna cena zbliża się do wartości około trzech miliardów funtów. Roman Abramowicz kupił londyński zespół w 2003 roku.
Trzy konsorcja ubiegające się o kupno Chelsea zostały już poinformowane o dodatkowych kosztach. O zakup klubu ubiegają się współwłaściciel Los Angeles Dodgers Todd Boehly, Stephen Pagliuc, który jest współwłaścicielem Boston Celtics i Atalanty z włoskiej Serie A oraz szef NBA Larry Tanenbaum oraz Martin Broughton, były prezes Liverpoolu oraz brytyjskich linii lotniczych Brithis Airways.
Serena Williams i Lewis Hamilton zainteresowani kupnem Chelsea
Kilka dni temu "Sky Sports" poinformowało, że kupnem ekipy z Premier League zainteresowani są - legenda tenisa Serena Williams oraz siedmiokrotny mistrz świata F1 Sir Lewis Hamilton. Obie ikony sportu znalazły się w składzie funduszu inwestycyjnego, któremu przewodzi Martin Broughton. Zarówno Williams jak i Hamilton skłonni są zainwestować po 10 milionów funtów.
REKLAMA
Oferty na kupno klubu można było składać do 11 kwietnia.
- Sensacyjne wieści ws. zakupu Chelsea! Media: Serena Williams i Lewis Hamilton złożyli oferty
- Media: Roman Abramowicz właścicielem Goeztepe
- La Liga. Roman Abramowicz chce kupić Valencię, potężna suma na stole, a sankcje w tle
red/The Times/Sky/Twitter
REKLAMA