Liga Narodów: Karol Świderski o decydującym golu z Walią. "Sam nie wiem, jak to zrobiłem!"
Jakub Kamiński i Karol Świderski po wejściu z ławki dali zwycięstwo reprezentacji Polski w meczu z Walią (2:1). Obaj strzelcy bramek cieszą się ze zwycięstwa i liczą, że trener Czesław Michniewicz będzie stawiał na nich w przyszłości.
2022-06-01, 21:20
- Bardzo się cieszę, bo to mój drugi występ, tym razem okraszony bramką. W pewnym momencie zmieniliśmy ustawienie na 4-3-3 ze skrzydłowymi i myślę, że wywiązywałem się z zadań. W ekstraklasie kilka takich moich goli było. Znam to miejsce na boisku, z którego strzeliłem, więc cieszę się, że się udało. Współpraca była dobra, pamiętam kilku kolegów ze wspólnej gry w przeszłości - powiedział po meczu Kamiński. - Ważne okazało się wykorzystywanie bocznych sektorów boiska. Oni grali trójką obrońców, więc te boczne strefy były wolne. Moim celem jest "nabijanie" kolejnych udanych występów w reprezentacji. Cieszę się, że ten drugi występ był dobry, zwycięski. Mam nadzieję, że będą kolejne - dodał skrzydłowy Lecha, który latem przeniesie się do Wolfsburga.
Decydującą bramkę w 85. minucie zdobył Karol Świderski. Napastnikowi Charlotte FC sprzyjało szczęście - zanim piłka trafiła pod jego nogi, odbiła się od dwóch obrońców.
- Przy moim golu piłka gdzieś się odbiła, odwróciłem się, wszystko działo się szybko. Do końca nie wiem, jak to strzeliłem, ale bardzo się cieszę, bo wspaniale jest zdobyć bramkę na naszym stadionie. Wchodziłem na boisko z myślą, żeby coś zrobić z przodu, strzelić, podać. Bo nie ukrywam, że naszym celem były dzisiaj trzy punkty. Trener mówił mi przed wejściem na murawę, że umiem strzelić gola i to się potwierdziło - relacjonował.
Po zwycięstwie głos zabrał także kapitan reprezentacji Polski, Robert Lewandowski. As Bayernu Monachium pochwalił strzelców goli, ale podkreślił, że aby walczyć o najwyższe cele, kadra musi zrobić wyraźne postępy.
- Fajnie, że zwyciężyliśmy, ale trzeba po tym meczu wyciągnąć wnioski. Musimy poprawić rozgrywanie w środku pola. Dzisiaj szwankowało klepanie, utrzymywanie piłki. Nie miałem praktycznie sytuacji, więc trudno o zdobycie bramki, nie licząc moich dwóch indywidualnych akcji. Pressing też nie wyglądał tak, jak powinien. Gra pozycyjna nie jest naszym atutem. Chwała Karolowi Świderskiemu, że potrafi się odnaleźć, zrobić zamieszanie. Im więcej ruchu bez piłki, tym więcej miejsca. Kuba Kamiński po wejściu zrobił różnicę, stworzył kilka sytuacji. To był dla nas dodatkowy bodziec - ocenił.
REKLAMA
W kolejnym meczu Ligi Narodów Biało-Czerwoni zmierzą się z Belgią. Spotkanie odbędzie się 8 czerwca w Brukseli.
- Liga Narodów: mocni rywale reprezentacji Polski. Terminarz Biało-Czerwonych
- Reprezentacja Polski ma nowego sponsora
- Liga Narodów: selekcjoner Walii wskazał priorytety. "Ryzyko byłoby nieodpowiedzialne"
- Polska - Walia. Adam Buksa zmotywowany przed meczem Ligi Narodów: stać nas na trzy punkty
bg
REKLAMA