NBA: Golden State Warriors pokonali Celtics w Bostonie. Popis Stephena Curry'ego!

Koszykarze Golden State Warriors pokonali w Bostonie miejscowych Celtics 107:97 i wyrównali stan rywalizacji w finale ligi NBA na 2-2. Klasą dla siebie był Stephen Curry, który zdobył dla gości 43 punkty. Miał także 10 zbiórek i 4 asysty. Najskuteczniejszy w zespole gospodarzy był Jayson Tatum - 23 punkty. Rywalizacja odbywa się do czterech zwycięstw. Następny mecz w poniedziałek w San Francisco.

2022-06-11, 07:55

NBA: Golden State Warriors pokonali Celtics w Bostonie. Popis Stephena Curry'ego!
Golden State Warriors, głównie dzięki 43 punktom Stephena Curry'ego, pokonali na wyjeździe Boston Celtics 107:97 i wyrównali stan rywalizacji w wielkim finale koszykarskiej NBA. Foto: PAP/EPA/CJ GUNTHER

Boston Celtics - Golden State Warriors. Popis Curry'ego w finale NBA

Było to najbardziej wyrównane starcie tegorocznego finału - 10 razy tablicy wyników pokazywała remis, a prowadzenie zmieniało się 11-krotnie.

"Wojownicy" w 27. kolejnej serii play-off wygrali spotkanie w roli goście, co jest rekordem NBA. - Mieliśmy świadomość, że choć jedno zwycięstwo w Bostonie jest niezbędne. Gdybyśmy dziś przegrali, nasza sytuacja byłaby bardzo trudna. A tak wracamy do gry, wracamy do San Francisco i walczymy dalej - przyznał tuż po końcowym gwizdku bohater meczu.

Do przerwy gospodarze prowadzili różnicą pięciu punktów. W trzeciej, która dotychczas w finałowej serii należała zawsze do Warriors, piąty bieg wrzucił Stephen Curry (14 pkt) i ostatnią odsłonę to jego zespół zaczynał z punktem przewagi (79:78).

Goście mogli się obawiać czwartej kwarty, gdyż w trzech wcześniejszych potyczkach finału bilans tej części gry był "plus 40" dla Boston Celtics. I jej początek mógł na to wskazywać, bo po udanych akcjach Jaylena Browna zrobiło się 91:86.

REKLAMA

Finał NBA. Stephen Curry: górę wzięło chyba nasze doświadczenie

Golden State Warriors zachowali jednak zimną krew, wzmocnili defensywę, która do tej pory była domeną rywali, przebudził się Klay Thompson, którego "trójka" dała im prowadzenie 95:94, a później sprawy i piłkę wziął w swoje ręce Curry - po trudnych i efektownych akcjach uzyskał pięć kolejnych punktów, a w końcówce dodał pięć następnych z rzutów wolnych i przypieczętował sukces swojej drużyny.

- W decydujących momentach górę wzięło chyba nasze doświadczenie jako ludzi, którzy już zdobywali tytuł. To może niewidoczny czynnik, ale nie można go lekceważyć - przyznał Curry.

Zakończył spotkanie z dorobkiem 43 punktów, 10 zbiórek oraz czterech asyst. Thompson dodał 18 pkt, a kanadyjski skrzydłowy Andrew Wiggins - 17, ale miał też 16 zbiórek.

To głównie dzięki niemu drużyna Golden State wygrała walkę na tablicach (55-42), lepsi tym razem byli też jej rezerwowi (25-20 w punktach "z ławki").

REKLAMA

Jayson Tatum z 23 pkt był najskuteczniejszy w szeregach Celtics, Brown uzbierał 21, a Marcus Smart dodał 18.


Zespół z Bostonu walczy o pierwszy od 2008 roku i 18. w historii tytuł NBA, dzięki czemu zostałby najbardziej utytułowanym klubem w historii. Teraz to miano dzieli z Los Angeles Lakers. Warriors marzą o siódmym mistrzostwie, ostatnio cieszyli się z niego w 2018 roku. 

Wynik piątkowego meczu finału koszykarskiej ligi NBA:

Boston Celtics - Golden State Warriors 97:107
(stan rywalizacji do czterech zwycięstw: 2-2)

REKLAMA

Czytaj także:

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej