Eurobasket 2022: Polacy nie zwieszają głów. Milicić: wciąż jesteśmy w turnieju

2022-09-17, 07:00

Eurobasket 2022: Polacy nie zwieszają głów. Milicić: wciąż jesteśmy w turnieju
Igor Milicić oraz kapitan polskiej kadry Mateusz Ponitka podczas meczu z Francją . Foto: PAP/EPA/FILIP SINGER

Polscy koszykarze wysoko przegrali w półfinale mistrzostw Europy z Francją 54:95. Mimo dotkliwej przegranej, Biało-Czerwoni nie poddają się i chcą wrócić z Berlina z brązowymi medalami. -  Jestem dumny z zespołu, z tego, co zrobił w tym turnieju. Teraz mocno przygotujemy się do niedzielnego spotkania - powiedział po meczu trener polskiej kadry Igor Milicić. 

Na relacje z meczów reprezentacji Polski na EuroBaskecie 2022 zapraszamy na antenę radiowej Jedynki. Zmagania Biało-Czerwonych relacjonuje wysłannik Polskiego Radia na mistrzostwa Mateusz Ligęza.

>>> EuroBasket 2022 SŁUCHAJ RELACJI

Biało-Czerwoni na etapie półfinału mistrzostw Europy znaleźli się po raz pierwszy od 1971 roku. W środę podopieczni Igora Milicicia sensacyjnie wyrzucili z turnieju Słowenię. Niestety, dwa dni później inny faworyt do złotego medalu okazał się wyraźnie lepszy.. 

Polska - Francja. Jednostronny półfinał 

Francuzi wygrali aż 95:54, dominując od początku do końca. Trener Biało-Czerwonych po meczu pogratulował rywalom i podkreślił świetną postawę "Les Bleus". 

-  Gratulacje dla drużyny Francji. Zdominowała nas w dzisiejszym meczu swoją obroną. Lepiej grała piłką, z większą precyzją. Na i trafiała z 62-procentową skutecznością. Dla nas mecz nie układał się dobrze od początku. Nie trafialiśmy otwartych rzutów - ocenił Igor Milicić

Pochodzący z Chorwacji szkoleniowiec przypomniał, że przed Biało-Czerwonymi jeszcze niedzielny mecz o brązowy medal.

- Ciągle jesteśmy w turnieju. Walczymy o brązowy medal, a wiele drużyn wróciło już do domu - przypomniał Milicić. - Musimy wrócić w niedzielę silniejsi. Jestem dumny z zespołu, z tego, co zrobił w tym turnieju. Teraz mocno przygotujemy się do niedzielnego spotkania - zapewnił trener.

Według Milicicia, jego podopieczni w niedzielę nie będą już pamiętali o wysokiej porażce. - Dokonamy korekt i będziemy gotowi. Zawodnicy wiedzą, o co gramy. Zrobimy wszystko, aby dzisiejszy mecz - gdy wysiądziemy z autobusu przed hotelem - poszedł w zapomnienie - zaznaczył.

Slaughter ma swój tysiąc 

W meczu z Francją liderzy polskiej kadry spisali się słabiej niż we wcześniejszych spotkaniach turnieju. Najwięcej, bo dziewięć punktów, rzucił A.J. Slaughter. Naturalizowany Amerykanin przekroczył barierę 1000 punktów w meczach polskiej reprezentacji. Obecnie ma ich 1002 w 85 spotkaniach.

- Gratulacje dla Francuzów. Postawili nam bardzo trudne warunki, nie pozwolili nam grać naszym sposobem. Wywierali bardzo mocną presję. Z Andrew Albicy gramy w Gran Canarii, więc wie o mnie bardzo dużo. Pracowałem u trenera Vincenta Colleta, więc wie, że jestem leworęczny - zdradził po meczu Slaughter. 

Piątkowa porażka może mieć dla koszykarzy wymiar edukacyjny. - Obejrzymy to jeszcze raz i spróbujemy poprawić na niedzielę. Zagramy o brąz z całych sił - zapewnił A.J. Slaughter, który w reprezentacji gra od 2015 roku. - Cieszę się, że w tym czasie zrobiliśmy historyczne rzeczy dla koszykówki nad Wisłą - ocenił rozgrywający. 

W niedzielę o brązowy medal Polacy zagrają z Niemcami, którzy w drugim półfinale ulegli Hiszpanii 91:96. Początek meczu o godzinie 17.15.

/empe, PAP  

Polecane

Wróć do strony głównej