28. kolejka Ekstraklasy. Legia i Lech w minorowych nastrojach po klasyku. Raków zgasił płomyk nadziei

Po remisie Legii Warszawa z Lechem Poznań i zwycięstwie Rakowa Częstochowa nad Widzewem Łódź sprawa mistrzostwa Polski wydaje się przesądzona. Ekipa "Medalików" ma już 8 punktów przewagi nad "Wojskowymi" i tylko katastrofa może odebrać im tytuł. Ligowy klasyk oraz pozostałe wydarzenia z krajowych boisk podsumowuje Filip Jastrzębski.

2023-04-17, 15:27

28. kolejka Ekstraklasy. Legia i Lech w minorowych nastrojach po klasyku. Raków zgasił płomyk nadziei
Mecz Legia Warszawa - Lech Poznań. Foto: PAP/Andrzej Lange

Ile to już razy powtarzaliśmy, jak pozytywnie zaskakuje nas w tym sezonie nasza liga. I musimy to powiedzieć raz jeszcze. Tym razem za sprawą meczu Legia Warszawa-Lech Poznań, czyli dwóch najbardziej utytułowanych drużyn ostatnich lat. Ten piłkarski klasyk, dla niektórych derby Polski, zawsze wzbudzał znacznie więcej emocji przez pierwszym gwizdkiem niż po nim.

Wczoraj jednak było inaczej. Być może dlatego, że oba zespoły właściwie nie walczą już o mistrzostwo Polski i mają niewiele do stracenia. Dlatego też mogły się otworzyć, chciały grać w piłkę i w końcu stworzyły widowisko godne tych słynnych klubów. Piłkarski spektakl przy Łazienkowskiej zakończył się remisem 2:2. Po piłkarzach obu drużyn było widać spory niedosyt, co oznacza, że podział punktów był sprawiedliwy. By znaleźć ligowy mecz Legii z Lechem, w którym padły więcej niż trzy gole, należy cofnąć się o prawie dekadę, do 2014 roku.

Minorowe nastroje obu stron raczej zrozumiałe. Lech chciał utrzymać trzypunktową przewagę nad czwartą Pogonią Szczecin i odnieść ważne zwycięstwo między dwoma meczami z Fiorentiną. Legia, tracąc punkty, o mistrzostwie Polski może już raczej zapomnieć. Raków Częstochowa jest bowiem za mocny. Za każdym razem, gdy przy Łazienkowskiej pojawiał się promyczek nadziei, że lidera można dogonić, ten po chwili znów się oddalał. W rzeczywistości przez jedenaście wiosennych kolejek Legia zbliżyła się do rywala spod Jasnej Góry zaledwie o punkt.

Osiem punktów to wciąż przewaga niezwykle bezpieczna. Raków znów oddalił się od reszty, pokonując łódzki Widzew, co akurat nie było żadnym zaskoczeniem. Beniaminek z Łodzi, rewelacja rundy jesiennej, wiosną jest jedną z najgorzej punktujących drużyn w lidze. Ale kto bronił innym wypracować sobie takie zapasy przed zimą? Ci inni to wielka grupa drużyn, walczących o pozostanie w lidze.

REKLAMA

Na sześć kolejek przed końcem o ligowy byt musi drżeć ponad połowa ligi. Widać to po nerwowych ruchach w klubach z dolnej części tabeli. Po Górniku Zabrze, Stali Mielec, Lechii Gdańsk i Jagiellonii Białystok trenera zmienił również Radomiak. Mariusz Lewandowski, który miał walczyć o puchary, niebezpiecznie zbliżył drużynę do strefy spadkowej. Zastąpił go Rumun Konstantin Galca, który ma uratować sytuację. Ktoś jednak będzie musiał spaść. Sytuację Miedzi Legnica i Lechii Gdańsk można już raczej uznać za beznadziejną. Potrzebny jest jednak jeszcze jeden spadkowicz. Kandydatów w tym sezonie mamy mnóstwo.

Posłuchaj

Filip Jastrzębski podsumowuje 28. kolejkę Ekstraklasy 2:28
+
Dodaj do playlisty

Czytaj także:

Ekstraklasa sezon 2022/2023

REKLAMA

>>> Więcej o Ekstraklasie <<< 

bg

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej