"Nikogo nie obraził". Rzecznik Rakowa reaguje na doniesienia
Mecze sparingowe rzadko wzbudzają aż tyle emocji. Inaczej potoczyły się losy niedzielnego meczu Raków Częstochowa - Slavia Praga, gdy sędzia już w 11. minucie pokazał Giannisowi Papanikolau (Raków) czerwoną kartkę, po czym opuścił boisko. - Zawodnik nikogo nie obraził - skomentował doniesienia rzecznik prasowy mistrza Polski, Michał Szprendałowicz.
2023-07-03, 13:13
Raków - Slavia: awantura z sędzią
W pierwszych minutach sparingu, arbiter i grecki piłkarz Rakowa ostro starli się słownie. Po chwili Papanikolaou został ukarany czerwoną kartką, jednak długo nie zamierzał zejść boiska. Mistrzowie Polski zaproponowali wprowadzenie do gry jedenastego zawodnika, co bywa standardową praktyką w meczach sparingowych. Sędzia nie chciał zgodzić się na takie rozwiązanie i ostatecznie opuścił plac gry, rzekomo obawiając się o zdrowie swoje i asystentów.
Po wznowieniu meczu, rozjemcą został... kierownik mistrzów Polski. Kamil Waskowski, który ma doświadczenie w sędziowaniu. Jednym z arbitrów liniowych został natomiast piłkarz Slavii.
Swoją opinię w tej sprawie wyraził były sędzia międzynarodowy, Rafał Rostkowski.
- Sędziowie nie powinni tolerować na boisku ani obecności zawodników, którzy swoją grą poważnie zagrażają zdrowiu przeciwników, ani nie mogą tolerować obecności zawodników, którzy okazują rażący brak szacunku dla któregokolwiek uczestnika meczu, w tym oczywiście sędziego. I to jest właśnie przypadek Papanikolaou - napisał w tekście dla TVP Sport.
REKLAMA
Przedstawiciele klubów wyjaśniają
Stwierdzeniom zawartym w artykule zaprzeczył rzecznik Rakowa, Michał Szprendałowicz.
- Niesamowite, jak na podstawie domysłów można kolportować nieprawdziwe informacje. Zawodnik nikogo nie obraził. Proszę posłuchać relacji trenera, zawodnika i wszystkich innych osób obecnych na meczu. Wypadałoby to usunąć i przeprosić, ale rozumiem, że klikalność najważniejsza... - napisał na Twitterze w odpowiedzi na wpis Rostkowskiego.
Do sprawy odniósł się też dyrektor komunikacji strategicznej Slavii, Jakub Splavec.
- Mniej więcej w 10. minucie meczu z Rakowem zawodnik Papanikolaou otrzymał od sędziego czerwoną kartkę. Zdaniem arbitra powodem takiej decyzji były zniewagi znacznie przekraczające granicę, poprzedzone wielokrotnymi ostrzeżeniami. Mimo tego wykluczenia drużyny chciały zagrać w pełnych składach dla zachowania jakości meczu przygotowawczego (bo nie była to interwencja zagrażająca zawodnikom). Sędzia się nie zgodził, ponieważ jego zdaniem jego zdrowie było w niebezpieczeństwie - napisał na swoim koncie twitterowym.
REKLAMA
- Co do licznych komentarzy na temat prawa sędziowskiego – nikt nie kwestionował decyzji arbitra o pokazaniu czerwonej kartki. Wyjątkowe rozwiązanie zostało zastosowane po tym, jak sędzia nie chciał kontynuować i nie podjął żadnego wysiłku, aby cokolwiek wyjaśnić - dodał Splavec.
- Nowy klub Krystiana Bielika. Polak podpisał 3-letni kontrakt
- Serie A: finalista Ligi Mistrzów się wzmacnia. Marcus Thuram piłkarzem Interu
- Michał Pazdan znalazł nowy klub. Zaskakujący wybór byłego reprezentanta
kp
REKLAMA