Wimbledon 2023: pojawiła się znikąd, przełamała bariery. Niepodrabialna Ons Jabeur gra o tytuł

2023-07-15, 13:00

Wimbledon 2023: pojawiła się znikąd, przełamała bariery. Niepodrabialna Ons Jabeur gra o tytuł
Ons Jabeur, tenisistka, której kibicuje nie tylko Tunezja . Foto: Agencja Forum

Ons Jabeur dotarła do trzeciego wielkoszlemowego finału. Tunezyjska tenisistka przełamała w swojej karierze wiele granic z uśmiechem na ustach, co przysporzyło jej fanów na całym świecie.

Urodzona w Kasr Hallal zawodniczka skończy w sierpniu tego roku 29 lat. Choć jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych czołowych tenisistek świata, nigdy nie wygrała turnieju Wielkiego Szlema. Poprzedni sezon był najlepszy w jej karierze - zakończyła sezon jako wiceliderka światowego rankingu i zagrała aż w dwóch wielkoszlemowych finałach.

Podczas Wimbledonu lepsza okazała się Jelena Rybakina, a w US Open triumfowała Iga Świątek, jednak Ons Jabeur dokonała rzeczy historycznej - stała się pierwszą w erze open kobietą z Afryki i Arabką, która zagrała w finale najbardziej prestiżowych tenisowych rozgrywek. 

Wielka tenisistka

Patrząc tylko na sportowe CV Jabeur, lekkie zdziwienie może budzić tak wielkie zainteresowanie tenisistką. Dwa wielkoszlemowe finały, "tylko" cztery turniejowe zwycięstwa w całej karierze, nie są wyróżniającym się dorobkiem zwłaszcza w kobiecym tenisie, gdzie inaczej niż u mężczyzn, nie było w ostatnich latach aż takiej dominacji dwóch czy trzech graczy.

Tym, co wyróżnia Tunezyjkę, jest jej sposób gry - szalenie widowiskowy i zróżnicowany. Za "specjalność zakładu" uchodzą zwłaszcza jej drop shoty, czyli piłki uderzane z końca kortu, które lądują tuż za siatką. Z racji stylu gry, często jest porównywana do Rogera Federera.

- Jabeur jest zawodniczką niezwykle sprytną, niekonwencjonalną i niepodrabialną. Jest dziewczyną, która gra tenis, który jest wszędzie skuteczny, zwłaszcza na tej nawierzchni (trawiastej - przyp.red.). (...) Ona na trawie lubi grać, potrafi grać, jak jest tylko zdrowa i dobrze dysponowana - powiedział o Jabeur w rozmowie z Polskim Radiem Dawid Celt, kapitan polskiej kadry tenisistek.

- Jej gra to powiew świeżości. Gra z bardzo dużym polotem, wyobraźnią. Potrafi mieszać style gry, nie boi się grać przy siatce, zagrywa dropszoty. Jest nieprzewidywalna - komplementowała ją Martina Navratilova, jedna z najlepszych tenisistek w historii.

Bohaterka Afryki

Jabeur wzbudza podziw przez przekraczanie granic. Udowadnia nie tylko, że w tenisie, coraz mocniej zdominowanym przez tenisistki najlepiej przygotowane fizycznie, jest miejsce na widowiskowość i sportową maestrię. Zostając pierwszą Afrykanką w historii zawodowego tenisa (ery open), która zaszła tak daleko w turniejach Wielkiego Szlema, udowodniła, że nie ma rzeczy niemożliwych. Zaprzeczyła też stereotypowi, że aby osiągnąć sukces w tenisie, należy pracować z największymi trenerskimi nazwiskami. 

- Ludzie nie wierzyli w nasz sukces. Nie wierzyli, że uda nam się choćby do czołowej "trzydziestki" - mówiła zawodniczka.

Trenerem tenisistki jest Tunezyjczyk Issam Jellali, a za przygotowanie fizyczne odpowiada jej mąż, były szermierz Karim Kamoun.

- Lubię myśleć, że jesteśmy jak "Trzej Muszkieterowie", tylko z Tunezji - dodała z uśmiechem w jednej ze scen serialu dokumentalnego "Break Point".

Ons Jabeur - duma Tunezyjczyków  

Ons Jabeur uszczęśliwia wielu Tunezyjczyków. Często wyraża swoją chęć inspirowania dziewcząt w arabskich i afrykańskich krajach, wyniki tunezyjskiej zawodniczki spowodowały, że rodzice zaczęli zachęcać swoje dzieci do gry w tenisa.

- Jest naszą mistrzynią i ministrem szczęścia. Jesteśmy z niej dumni, więc chcę jej przekazać, żeby grała z komfortem, bo nie ciąży na niej żadna presja - powiedział tunezyjski minister sportu Kamal Daqish.

O tym, jak wielką postacią jest dla całego tunezyjskiego społeczeństwa świadczy powitanie, przygotowane na jej powrót po przegranym finale Wimbledonu w 2022 roku.

- Zawsze podkreślam, że chcę stanowić inspirację dla dla ludzi z mojego kraju i kontynentu. Wierzę, że jest wśród nich wiele wielkich talentów i szkoda, że nie widzimy tego w turniejach Wielkiego Szlema. Wiem, że o tym marzą, więc mam nadzieję, że będę mogła podzielić się z nimi swoim doświadczeniem i dać im kilka rad, jeśli chcą zostać zawodowymi tenisistami - zachęcała Jabeur.

Pochodząca z Afryki Ons, reprezentująca narody afrykańskie i arabskie robi coś, czego nikt przed nią nie zrobił - dodała Chris Evert, zwyciężczyni osiemnastu turniejów wielkoszlemowych.

Nie da się nie lubić

Oprócz wielkiej determinacji i talentu do tenisowych popisów, zawodniczka z Tunezji zdobywa sympatię na całym świecie dzięki swojemu pogodnemu i przyjaznemu usposobieniu. 

W wolnych chwilach lubi zajmować się dziećmi innych sportowców w tourze. Wielką popularność w internecie zyskało zdjęcie, na którym spędza czas z synem Agnieszki Radwańskiej i Dawida Celta.

Po drugim przegranym wielkoszlemowym finale, gdy Iga Świątek ograła ją podczas US Open, po meczu przyznała, że... nie lubi Polki.

Na pomeczowej konferencji prasowej odniosła się do tych słów.

- To były oczywiście żarty, zawsze miło się z nią spotkać i rywalizować na korcie, choć bywa ciężko. A dzisiejszą porażkę wybaczę jej, jak mi kupi Rolexa... - stwierdziła ze śmiechem Tunezyjka.

Na korcie znana jest z nieustępliwości i charakterystycznego wznoszenia pięści w górę po wygranych wymianach, a poza nim, w środowisku tenisowym, pełnym skomplikowanych charakterów i egocentrycznych osobowości, od lat uznawana jest za jedną z najbardziej lubianych osób. 

Jabeur - Vondrousova. Faworytka spełni marzenie?

- Mam tylko jedno marzenie. To wygranie turnieju Wielkiego Szlema, oczywiście Wimbledonu. To moje marzenie, odkąd skończyłam sześć lat - powiedziała w serialu "Break Point". 

- Możesz sobie wyobrazić Arabkę z Afryki wygrywającą Wielkiego Szlema? To coś wielkiego, nie tylko dla Tunezji, ale całego świata sportu - mówił jej mąż.

W sobotnim meczu z Czeszką Marketą Vondrousovą, Tunezyjka wystąpi jako faworytka. Jest wyżej sklasyfikowana, do tego w ostatnich dwóch meczach wyeliminowała obrończynię tytułu Jelenę Rybakinę i światową "dwójkę", Arynę Sabalenkę.

- Pojawiła się znikąd, bez specjalnych zasobów, bez środków do zainwestowania, a następnie pokonała wszystkie bariery, mając świadomość, co to oznacza dla niej, dla jej bliskich, dla jej kraju. To niesamowite - mówiła o Jabeur Maria Szarapowa, była liderka światowego rankingu WTA, triumfatorka Wimbledonu z 2004 roku.

Mecz Jabeur - Vondrousova rozpocznie się w sobotę, 15 lipca o godzinie 15.

- Ludzie myśleli, że rzucę tenis i zostanę gospodynią domową, ale ja zawsze wierzyłam w spełnienie swojego marzenia - wspominała Tunezyjka.

Cel jest bliżej, niż kiedykolwiek. Już w sobotę w Londynie, ledwie dwa sety będą ją dzielić od dokonania tego, o czym marzy od ponad dwudziestu lat.

Aktualny ranking WTA:

 

>>>Więcej o Wimbledonie<<<

Iga Świątek zadowolona z Wimbledonu, ale łez nie zabraknie:


Czytaj także:

kp

Polecane

Wróć do strony głównej