Robert Karaś wiedział, że przyjął nielegalną substancję. Nowa wersja sportowca

2023-08-01, 11:30

Robert Karaś wiedział, że przyjął nielegalną substancję. Nowa wersja sportowca
Robert Karaś przekonywał o swojej niewinności poprzez badanie wariografem. Foto: instagram.com/robert_karas_teamkaras/

Robert Karaś odniósł się do swojego oświadczenia, w którym poinformował, że w jego organizmie wykryto śladowe ilości dopingu. - Wiedziałem, że to biorę - powiedział w programie "Hejt Park".

  • Triathlonista Robert Karaś zasłynął swoimi próbami bicia światowego rekordu 10-krotnego Ironmana, na który składa się rywalizacja w trzech konkurencjach - 38 km w basenie, 1800 km jazdy na rowerze i 422 km biegu
  • W ubiegłym roku Karaś był bliski celu, ale ostatecznie z walki wykluczyły go poważne problemy zdrowotne. Na ostatnim etapie zmagań, trafił do szpitala
  • W sobotę 20 maja 2023 roku rozpoczął rywalizację w zawodach Brasil Ultra Tri 2023. Polak znów zmagał się z dużymi problemami zdrowotnymi, lecz dopiął swego - pobił rekord o 18 godzin, 29 minut i 41 sekund, pokonując całą trasę w 164 godziny, 14 minut i 2 sekundy

W niedzielę wieczorem, Karaś na swoim oficjalnym profilu poinformował, że w jego organizmie znalazły się niedozwolone środki. Sportowiec zapewniał, że jest niewinny.

- Oświadczam, że nigdy nie stosowałem żadnej formy dopingu. (...)  W całej mojej karierze zawsze byłem czysty, co potwierdzały wyniki wielu badań antydopingowych, jakie przeprowadzałem po każdym z dotychczasowych startów w Pucharze Świata. (...) W styczniu leczyłem złamania ręki, żeber oraz stopy. Wtedy zostały mi podane leki, które zawierały w swoim składzie substancje znajdujące się na liście WADA - można było przeczytać w opublikowanym przez Karasia stanowisku.

We wtorkowym programie Kanału Sportowego "Hejt Park", zmienił swoją historię.

- Wiedziałem, że to biorę, natomiast nie zagłębiałem się co to jest, bo miałem to w dupie. Zapytałem się, czy to jest legalne. Powiedział mi: "72 godziny i nie będziesz miał w organizmie", więc wiedziałem, że to jest coś nielegalnego - mówił o swoich przygotowaniach do walki w jednej z federacji MMA, która odbyła się w lutym. 

W ramach swojej linii obrony, Karaś opublikował też zdjęcie, na którym poddaje się badaniu wariografem.

"


Małe szanse na uniewinnienie

Szef Polskiej Agencji Antydopingowej ujawnił, że niedozwolona substancja wykryta u Karasia to drostanolon.

- Robert uzyskał pozytywny wynik na obecność substancji zabronionej – drostanolone – z grupy steroidów anaboliczno-androgennych w próbce w trakcie pobicia rekordu 10-krotnego Ironmana. Kontrola była realizowana przez brazylijską agencję antydopingową. Na ostatniej prostej mają jurysdykcję nad całym postępowaniem do Federacji Ultra Triathlonu (IUTA). Przedstawiciele tego organu będą przeprowadzali dalsze postępowania - wyjaśnił w rozmowie z TVP Sport.

- Ta substancja nie występuje w lekach, które są powszechnie dostępne. Zazwyczaj jest stosowana w leczeniu... nowotworów, w tym raka piersi. To też daje do myślenia. Robert otrzymał poważne zarzuty. Ma oczywiście prawo do analizy próbki B. Jeśli okaże się, że ta analiza nie potwierdza wyniku z próbki A, wtedy mamy do czynienia z uniewinnieniem i umorzeniem postępowania. W odmiennym scenariuszu Karasiowi grożą cztery lata dyskwalifikacji i niemal pewne jest unieważnienie wyniku sportowego z rywalizacji w Brazylii - tłumaczył Rynkowski.

Kara grożąca Karasiowi to 4 lata dyskwalifikacji lub 2, jeśli zajdą przesłanki łagodzące. 

- W wyjątkowych okolicznościach może to być krótszy okres zawieszenia, ale to są naprawdę bardzo rzadkie przypadki. Zupełne uniewinnienie należy rozpatrywać w kategoriach cudu - wyjaśnił dla Sport.pl szef POLADA.

kp

Polecane

Wróć do strony głównej