ME siatkarzy: Włochy - Polska. Biało-Czerwoni grali jak z nut! Mistrzostwo stało się faktem!
Polscy siatkarze zostali mistrzami Europy! W rzymskim Palazzo dello Sport Biało-Czerwoni wygrali w trzech setach z mistrzami świata Włochami, którym nie pomógł doping 11 tysięcy kibiców. To drugi tytuł mistrzów Starego Kontynentu w historii Biało-Czerwonych.
2023-09-16, 22:51
- Polscy siatkarze wywalczyli drugi w historii tytuł mistrzów Europy. Poprzednio byli najlepsi w 2009 roku
- Biało-Czerwoni wygrali wszystkie dotychczasowe spotkania, ale z tak mocnym rywalem jak Włosi jeszcze nie grali
- W finale jednak nie dali gospodarzom szans i zrewanżowali się za ubiegłoroczny finał mistrzostw świata
Polscy siatkarze mieli z Włochami rachunki do wyrównania. Przed rokiem w Katowicach przegrali z Italią finał mistrzostw świata. Tym razem zrewanżowali się z nawiązką.
Kapitalny początek. Huber show w 1. secie
Biało-Czerwoni nie przestraszyli się ani gospodarzy niż wypełnionej po brzegi Pallazzo dello Sport w Rzymie. Od początku do końca trwał prawdziwy koncert polskich siatkarzy. Podopieczni Nikoli Grbicia zasłużenie pokonali gospodarzy w trzech setach.
Pierwszego seta Polacy zaczęli doskonale. Wilfredo Leon błyszczał w ataku, a Norbert Huber notował asy serwisowe. Trener Italii Ferdinando De Giorgi błyskawicznie prosił o przerwę (0:4). Biało-Czerwoni grali znakomicie we wszystkich elementach, zwłaszcza na zagrywce (4:8). Kapitalną partię grali nasi środkowi: Huber i Jakub Kochanowski (8:13).
Polacy kontrolowali sytuację. Po ataku Aleksandra Śliwki nasza drużyna miała już sześć punktów przewagi (12:18). Biało-Czerwoni zmierzali po wygraną w secie, ale w jego końcówce rywale odrobili część strat. Rezerwowy Riccardo Sbertoli zaserwował asa, a Włochom dwukrotnie udało się zablokować Łukasza Kaczmarka (19:23). Na szczęście, nasi opanowali sytuację, a prowadzenie w meczu dał nam Kaczmarek (20:25).
REKLAMA
Włosi poprawili grę, ale na Polaków to za mało
Drugi set od początku był bardziej wyrównany (6:6). Tym razem Włosi dotrzymywali naszej drużynie kroku. Po punktowej zagrywce Marcina Janusza udało się jednak odskoczyć na dwa "oczka" (8:10). Italia potrafiła jednak wrócić do gry. Gospodarze zanotowali serię czterech punktów z rzędu, a po ataku Daniele Lavii wyszli nawet na prowadzenie (14:13).
Biało-Czerwoni szybko wrócili do swojej dobrej gry. As serwisowy Leona, blok na Lavii czy dwa skuteczne kontrataki Śliwki dały im wyraźne prowadzenie (15:20). To był kluczowy moment seta, bo Włosi nie zdołali już odrobić poniesionych strat. Set dobiegł końca, gdy zagrywkę popsuł Alessandro Michieletto (21:25).
Zacięty set z happy endem. Jesteśmy mistrzami!
Najbardziej zacięty był trzeci set. Początkowo to Włosi mieli w nim przewagę. Po ataku Roberto Russo różnica wynosiła już trzy punkty (7:4). Biało-Czerwoni wrócili do gry dzięki zagrywce Hubera i atakom Kaczmarka (10:10). Włosi zdołali jeszcze wrócić na prowadzenie po kontrze Michieletto (14:12). Od tego momentu jednak to Polacy mieli inicjatywę.
Po piątym w meczu asie serwisowym Hubera goście objęli prowadzenie (17:18). Włosi nie potrafili już odwrócić rezultatu. Punktowa zagrywka Leona pozwoliła powiększyć przewagę (19:21). Włosi jeszcze wyrównali po ataku Lavii, jednak nie poszli za ciosem. Gdy Yuri Romano zaatakował w aut, wygrana stała się bardzo realna (21:23).
REKLAMA
Złoty medal mistrzostw Europy był coraz bliżej. Biało-Czerwoni mieli dwie piłki meczowe. Wykorzystali drugą, a mecz zakończył Aleksander Śliwka (23:25).
Polscy siatkarze po raz drugi w historii i pierwszy od 2009 roku zostali mistrzami Europy w siatkówce. To ich drugi ważny tytuł w tym roku - w lipcu podopieczni Nikoli Grbicia wygrali Ligę Narodów.
REKLAMA
Włochy - Polska 0:3 (20:25, 21:25, 23:25)
Włochy: Simone Giannelli, Yuri Romano, Gianluca Galassi, Roberto Russo, Alessandro Michieletto, Daniele Lavia, Fabio Balaso (libero) oraz Riccardo Sbertoli, Tommaso Rinaldi.
Polska: Marcin Janusz, Łukasz Kaczmarek, Norbert Huber, Jakub Kochanowski, Aleksander Śliwka, Wilfredo Leon, Paweł Zatorski (libero) oraz Tomasz Fornal, Kamil Semeniuk.
ZAPIS RELACJI NA ŻYWO:
RELACJA LIVE
REKLAMA