Australian Open 2024: Świątek o losowaniu: tenis jest interesujący, kiedyś finał Szlema, teraz 1. runda

2024-01-12, 11:34

Australian Open 2024: Świątek o losowaniu: tenis jest interesujący, kiedyś finał Szlema, teraz 1. runda
Iga Świątek podczas konferencji prasowej przed startem Australian Open 2024 . Foto: DAVID GRAY/AFP/East News

Iga Świątek w poniedziałek lub wtorek po raz pierwszy wyjdzie na kort podczas Australian Open 2024. Polka rozpocznie od meczu z Sofią Kenin. - Trener Wiktorowski na pewno obejrzy jej ostatnie mecze, żeby przeanalizować jej tenis, bo z uwagi na to, że nie grałyśmy od dłuższego czasu, to będzie tak, jakbym grała z nią po raz pierwszy - mówiła Iga Świątek podczas konferencji prasowej, na której był Cezary Gurjew, dziennikarz radiowej Jedynki.

Wydarzenia w Melbourne obserwuje Cezary Gurjew. Zapraszamy na relacje dziennikarza radiowej Jedynki z Australian Open 2024.

Australian Open 2024: niewygodna rywalka na drodze Igi Świątek

Podopieczna trenera Tomasza Wiktorowskiego nie miała szczęścia w losowaniu. Na początek Polka zmierzy się z Sofią Kenin.

25-letnia Kenin na liście WTA zajmuje obecnie 38. miejsce, ale niespełna cztery lata temu była czwarta. To właśnie w 2020 roku doszło do jedynego do tej pory jej meczu ze Świątek. Trzy lata młodsza Polka była górą w finale French Open i sięgnęła po swój pierwszy wielkoszlemowy tytuł.

Kenin natomiast ma w dorobku wygrany Australian Open 2020, ale w kolejnych sezonach nawet nie zbliżyła się do prezentowanego wówczas poziomu. Problemy zdrowotne sprawiły, że spadła do trzeciej setki rankingu WTA. Rok temu w Melbourne odpadła już w pierwszej rundzie.

- Ze względu na jej doświadczenie i na to, że wróciła - widziałam jej grę w Abu Zabi, na pewno nie będzie lekko. Nie jest to łatwa pierwsza runda, ale będę przygotowana, trener Wiktorowski na pewno obejrzy jej ostatnie mecze, żeby przeanalizować jej tenis, bo z uwagi na to, że nie grałyśmy od dłuższego czasu, to będzie tak, jakbym grała z nią po raz pierwszy. Przygotuję się tak, jak do każdego innego meczu - mówiła Świątek podczas konferencji prasowej, na której był Cezary Gurjew, dziennikarz radiowej Jedynki. 

- Tenis jest na tyle interesującym sportem, że mecz, który kiedyś był finałem Wielkiego Szlema, teraz jest spotkaniem pierwszej rundy - zauważyła też liderka rankingu WTA.



Posłuchaj

Iga Świątek o Sofii Kenin przed pierwszym meczem w Australian Open 2024 (PR1) 0:30
+
Dodaj do playlisty

 

Za Świątek długie przygotowania do pierwszego wielkoszlemowego turnieju w sezonie 2024. Jak twierdzi, czuje się dość pewnie i do turnieju może podejść z "czystą głową".

- Przygotowania były bardzo spokojne. Mogłam skupić się na treningach i odpoczynku. Bardzo się do nich przykładałam. Nie czułam się zmęczona. Nie przytłoczyło mnie to, co dzieje się poza kortem. Mogłam po prostu skupić się na pracy. Każdy dzień był w stu procentach jakościowy. Dlatego czuję się lepiej - wyjaśniła Polka i dodała, że dużo dał jej udział w turnieju United Cup.

Świątek wraz z reprezentacją Polski dotarła do finału rozgrywek, wygrała swoje wszystkie mecze singlowe. O tym, że Polacy nie wygrali całego turnieju zdecydował mikst.

- W meczu miksta zobaczyłam, że jest jeszcze sporo pracy przede mną. Zagrałam kilka piłek, z których nie jestem zadowolona, ale jak chodzę na siatkę, to czuję się o wiele bardziej pewnie, bo większość akcji wygrywam - analizowała liderka rankingu WTA.

Świątek rozegra swój pierwszy mecz w Melbourne w poniedziałek lub wtorek. 


Posłuchaj

Iga Świątek pewna siebie przed pierwszym meczem Australian Open 2024 (PR1) 0:13
+
Dodaj do playlisty

 

Lista potencjalnych kolejnych rywalek Świątek wygląda bardzo ciekawie

Jeśli pokona Kenin, to zmierzy się albo z mistrzynią Australian Open 2016, Niemką polskiego pochodzenia Angelique Kerber, albo z finalistką imprezy w 2022 roku Amerykanką Danielle Collins.

W 1/4 finału może dojść do meczu Świątek m.in. z Łotyszką Jeleną Ostapenko, z którą Polka ma bilans 0-4, czy aktualną mistrzynią Wimbledonu Czeszką Marketą Vondrousovą. W półfinale może na nią czekać ubiegłoroczna finalistka Kazaszka Jelena Rybakina.

Świątek w Australian Open wystąpi po raz szósty. Najlepszy wynik osiągnęła dwa lata temu, gdy dotarła do półfinału. W nim uległa Collins. Natomiast rok temu w 1/8 finału przegrała z Rybakiną.


Pech Magdy Linette

O pechu może mówić też Linette. Ubiegłoroczna półfinalistka jest rozstawiona z numerem 20., a przyjdzie jej grać z mistrzynią Australian Open 2018. Mająca polskie korzenie 33-letnia Wozniacki w ubiegłym roku wznowiła karierę po przerwie macierzyńskiej. Choć na liście WTA jest dopiero 252., to w uznaniu dawnych zasług może liczyć na dzikie karty od organizatorów. W przeszłości grały ze sobą dwa razy i oba mecze wygrała była liderka światowego rankingu.

Zdecydowanie najmniejsze wrażenie robi rywalka Fręch. Ona także w głównej drabince znalazła się dzięki dzikiej karcie. Urodzona w Moskwie Saville, która do 2021 roku startowała pod panieńskim nazwiskiem Gawriłowa, w rankingu jest 195. Polka zajmuje w nim 72. pozycję.

Wcześniej grały ze sobą tylko raz. W 2022 roku w kwalifikacjach w Indian Wells górą była reprezentantka Australii.

W drugiej rundzie rywalką zwyciężczyni będzie albo Francuzka Caroline Garcia (nr 16.), albo kolejna gwiazda wracająca po urodzeniu dziecka - Japonka Naomi Osaka.


Jak wyglądał 2023 rok w tenisie? Dziennikarze portalu PolskieRadio24.pl Bartosz Goluch i Paweł Majewski podsumowują wydarzenia ostatnich 12 miesięcy.

<<< Sport w 2023 - PIŁKA NOŻNA, SIATKÓWKA, SPORTY WALKI, LEKKOATLETYKA, KOLARSTWO, SPORTY ZIMOWE, MOTO SPORT<<<  

Czytaj także:

bg

Polecane

Wróć do strony głównej