Adrianna Sułek trenuje w ciąży: nie zmienię przygotowań do igrzysk w Paryżu po wpisie jakiegoś Janusza
Adrianna Sułek jest w dziewiątym miesiącu ciąży i trenuje. Z końcem stycznia na świecie powinien pojawić się jej syn. Polka chce pogodzić macierzyństwo ze sportem, wieloboistka planuje występ na igrzyskach olimpijskich w Paryżu, we Francji chce być w jak najwyższej formie i walczyć o medal.
2024-01-12, 13:20
- Wieloboistka jest srebrną medalistką halowych mistrzostw świata w Belgradzie (2022), mistrzostw Europy w Monachium (2022), a także halowych ME w Stambule (2023)
- W lipcu 2022 roku w Eugene wynikiem 6672 pkt ustanowiła rekord Polski w siedmioboju, a w marcu w Stambule została rekordzistką kraju w pięcioboju - 5014 pkt to również drugi wynik w historii światowej lekkoatletyki
- Adrianna Sułek jest w 9 miesiącu ciąży. Polka planuje występ na igrzyskach w Paryżu
Arianna Sułek-Schubert zadziwia świat trenując w zaawansowanej ciąży. Treningi Polki wywołały różne emocje. Zawodniczka otrzymuje wsparcie, ale pojawiły się też też słowa krytyki w tym obawy o zdrowie zawodniczki i jej dziecka.
"Jeśli chodzi o speców z internetu, to nie będę słuchała kogoś, kto w ogóle nie wie, z czym mam do czynienia. Nie zmienię przygotowań do igrzysk w Paryżu po wpisie jakiegoś Janusza, który mówi, że to, co robię, jest nienormalne i szkodzi dziecku!" – mówi w wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego".
"Otaczam się bliskimi ludźmi i nie podejmuję decyzji sama. Konsultuję je przede wszystkim z trenerem i fizjoterapeutką" – dodaje
Sułek zapewnia, że czuje się dobrze i zwraca uwagę, że wiele osób nie zdaje sobie sprawy z tego jak wyglądają typowe treningi wieloboistów i jak jej obecne zostały zmodyfikowane.
REKLAMA
Sułek-Schubert odczuwa duże wsparcie od rywalek - Nafissatou Thiam, Anna Hall i Katarina Johnson-Thompson czekają na powrót Polki, by walczyć o medale w Paryżu. Rozwiązanie Sułek planuje na styczeń, a 28 lutego chce rozpocząć obóz treningowy.
Polka nie wie jeszcze, czy zobaczymy ją dopiero w Paryżu czy jednak wystartuje w czerwcowych mistrzostwach Europy w Rzymie albo w niektórych konkurencjach w trakcie mistrzostw Polski. Niezależnie od tego zapowiada walkę o jak najlepszy rezultat. – Zawsze podkreślałam, że zależy mi na wyniku. Jeśli uzyskam rekord życiowy i zajmę czwarte miejsce, to będę usatysfakcjonowana. Nie jeżdżę na imprezy z nadzieją, że zdobędę medal ze słabym wynikiem.
REKLAMA
Tak Adrianna Sułek przekazywała fanom radosną nowinę:
"Moje ciało podjęło za nas decyzję o wycofaniu. Zdrowie i dobro naszej pociechy jest dla mnie priorytetem. Wierzę, że macierzyństwo ułatwi mi przenoszenie gór i osiąganie tych lekkoatletycznych szczytów. Czekajcie na mnie, wrócę silniejsza niż kiedykolwiek. Plotki o wszelkiej kontuzji dementuję, ciąża to nie choroba, a stan błogosławiony. Organizm zaczynał reagować na podjęte leczenie tarczycy i jelit. Mam teraz czas, aby uzbierać siły na walkę jakiej jeszcze świat nie widział" - napisała Adrianna Sułek.
Wyświetl ten post na Instagramie
Jak zapowiada się 2024 rok w polskim sporcie?
/red/"PS"
REKLAMA