Puchar CEV siatkarek: Chemik Police odpada z turnieju. Włoskie Chieri zagra w ćwierćfinale

2024-01-18, 21:00

Puchar CEV siatkarek: Chemik Police odpada z turnieju. Włoskie Chieri zagra w ćwierćfinale
Siatkarki Grupy Azoty Chemik Police. Foto: Twitter/Grupa Azoty Chemik Police

Siatkarki Grupy Azoty Chemika Police w fazie play-off, decydującej o awansie do ćwierćfinału Pucharu CEV, przegrały oba mecze z włoskim Reale Mutua Fenera Chieri’76. W czwartek uległy rywalkom z Włoch 2:3.

Policzanki, by awansować do kolejnej fazy rozgrywek musiały w Szczecinie wygrać 3:0 bądź 3:1, a potem jeszcze „złotego seta”.

Włoszki, po wygranej w Turynie 3:1, potrzebowały w Polsce dwóch setów. Zdobyły je już na początku meczu.

Chemiczkom brakowało przede wszystkim kończących ataków, a powodem tego było słabe przyjęcie serwisów rywalek. Siatkarki Reale Mutua grały spokojnie. Nie popełniały błędów. Policzanki rozbijała przede wszystkim Kaja Grobelna. Reprezentantka Belgii w dwóch pierwszych setach zdobyła aż 19 punktów. Nic dziwnego, że trener Gulio Cesare, gdy jego zespół był pewny awansu do kolejnej fazy rozgrywek, pozwolił swojej atakującej resztę meczu obejrzeć z ławki rezerwowych.

Poza Grobelną zdjął jeszcze trzy inne zawodniczki z podstawowego składu dając szansę zmienniczkom na grę w Europie. Jego zespół, po roszadach, tylko trochę stracił na jakości. Na tyle, że chemiczki wygrały trzeciego seta grając niemal podstawowym składem. Trener Chemika Marco Fenoglio konsekwentnie do końca grał podstawowym składem. Jedyną zmianą było zastąpienie na rozegraniu Marleny Kowalewskiej Xią Ding. Różnica o tyle istotna, że gospodynie z Chinką w składzie prezentowały się znacznie lepiej.

W czwartej partii Włoszki mogły zamknąć mecz, ale w końcówce zabrakło im precyzji w atakach. Set toczył się i toczył, aż wreszcie gospodynie po ataku Martyny Łukasik dopięły swego doprowadzając do tie breaka. Tę partię policzanki też powinny wygrać, bo przez długi czas miały dwu-trzypunktową przewagę. W końcówce jednak rezerwowy skład Włoszek przechylił szalę zwycięstwa na swoją stronę.

- Oba mecze zagrałyśmy poniżej naszych możliwości. Jednak zwłaszcza dwa pierwsze, dzisiejsze sety pokazały, że Włoszki były lepsze. Zabrakło nam agresji i konsekwencji w wykańczaniu akcji. Mentalnie chyba też źle zaczęłyśmy to spotkanie. Włoska liga jest jedną z najlepszych na świecie, jak nie najlepszą i ta nasze rywalizacja była tego przykładem – przyznała po meczy Marlena Kowalewska, rozgrywająca Chemika.

Grupa Azoty Chemik Police - Reale Mutua Fenera Chieri’76 2:3 (20:25, 21:25,25:20, 22:25, 35:33, 13:15)

Chemik: Iga Wasilewska, Marlena Kowalewska, Monika Fedusio, Agnieszka Korneluk, Elizabet Inneh, Martyna Łukasik, oraz Martyna Grajber (libero), Saliha Sahin, Dominika Pierzchała, Xia Ding, Natalia Mędrzyk, Monika Jagła (libero), Bruna Honorio

Reale Mutua: Camilla Wieitzel, Kaja Grobelna, Averey Skinner, Katerina Zakchaiou, Ofelia Malinow, Madison Kingdon Rishel oraz Iliana Spirito (libero), Elena Rolando, Rachelle Morello, Valeria Papa, Martha Anthouli, Anna Gray, Loveth Omoruyi, Fatim Kone (libero)

Czytaj także:

bg/PAP

Polecane

Wróć do strony głównej