Paryż 2024: otwarcie igrzysk na brzegu Sekwany. Kibice na odcinku 6 km

2024-01-31, 13:35

Paryż 2024: otwarcie igrzysk na brzegu Sekwany. Kibice na odcinku 6 km
Uroczystość otwarcia igrzysk ma przyciągnąć setki tysięcy widzów . Foto: Abdullah Firas/ABACA/Abaca/East News

Jak ujawnił minister spraw wewnętrznych Francji Gerald Darmanin, na uroczystości otwarcia igrzysk olimpijskich w Paryżu, która odbędzie się 26 lipca nad brzegami Sekwany, spodziewana jest obecność około 300 tysięcy widzów. 

  • Po raz pierwszy w historii igrzysk ceremonia otwarcia we Francji nie odbędzie się na stadionie, ale na zewnątrz, nad brzegami Sekwany. Rzeką na odcinku sześciu kilometrów przepłynie 115 łodzi z delegacjami sportowców. Trasa będzie prowadziła od mostu Austerliz do Pont d'Iena
  • Nad bezpieczeństwem podczas igrzysk olimpijskich codziennie będzie czuwało średnio 30 000 policjantów i żandarmów. Podczas uroczystości otwarcia siły te zostaną zwiększone do 45 000

Telebimy mają pomóc

Jak dodał przedstawiciel resortu, około 100 tysięcy osób, które będą miały bilety wstępu będzie uroczystość obserwowało bezpośrednio na brzegach rzeki, natomiast dla ponad 200 tysięcy bez biletów, ale z bezpłatnymi wejściówkami, wyznaczone zostaną miejsca bardziej oddalone.

Wszędzie mają natomiast zostać zainstalowane telebimy, które pozwolą śledzić przebieg uroczystości z dalszych rejonów stolicy Francji.

Weryfikacja planów

W październiku 2022 plany były zdecydowanie większe, podczas wystąpienia w senacie Darmanin zapowiadał, że w uroczystości może uczestniczyć nawet 600 tysięcy osób. To samo potwierdził także w maju 2023.

Teraz jednak organizatorzy stwierdzili, że zainteresowanie uroczystością inauguracji olimpiady jest mniejsze niż się spodziewano, ale nie ma to żadnego wpływu na działania komitetu organizacyjnego. "Prace przy ceremonii otwarcia przebiegają zgodnie z planem" – powiedział w Darmanin w wywiadzie dla publicznej stacji radiowej France 2.

Także szef paryskiej policji Laurent Nunez zadeklarował, że przygotowania służb przebiegają bez zakłóceń.

Co nas czeka w 2024 roku?

Czytaj także:

kp/PAP

Polecane

Wróć do strony głównej