LM siatkarek: PGE Rysice nie sprawiły sensacji. Baraż bez wygranego seta
Siatkarki PGE Rysice Rzeszów przegrały na wyjeździe z VakifBankiem Stambuł 0:3 (12:25, 18:25, 23:25) w rewanżowym meczu barażowym o awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzyń i odpadły z rozgrywek.
2024-02-08, 18:46
- Pierwsze spotkanie w Rzeszowie także wygrały Turczynki 3:0
- Rzeszowianki nie powtórzyły wyniku sprzed roku i dwóch lat, kiedy to wystąpiły w ćwierćfinale LM
- O półfinał VakifBank zmierzy się z drużyną Joanny Wołosz włoskim A. Carraro Imoco Conegliano
W pierwszej odsłonie wicemistrzynie Polski zostały wręcz znokautowane, choć początek meczu tego nie zapowiadał. Przewaga siatkarek VakifBanku wynosiła zaledwie 2-3 punkty, ale od stanu 11:8 nastąpiła już ich całkowita dominacja. Rozgrywająca Cansu Ozbay umiejętnie rozdzielała piłki, a jej koleżanki praktycznie nie myliły się w ataku. Turczynki zdobyły dziewięć punktów z rzędu i prowadziły już 22:9.
W drugiej partii scenariusz zaczął się powtarzać. Na początku wynik oscylował wokół remisu, ale gdy w polu zagrywki pojawiła się Alexandra Frantti, gra Rysic momentalnie się posypała. Rzeszowianki nie mogły zatrzymać Brazylijki Gabi i jednocześnie same nie potrafiły skutecznie zaatakować. Gospodynie znów zdobyły dziewięć z rzędu i nie wiadomo jak długa trwałaby ta seria, gdyby nie prosty błąd Jordan Thompson, która splasowała piłkę w siatkę. Turczynki jednak za mocno się rozluźniły, ich ogromna przewaga szybko stopniała, a przy stanie 16:11 trener gospodyń Giovanni Guidetti poprosił swoje zawodniczki na rozmowę. Rzeszowianki wreszcie jednak złapały swój rytm - po kolejnych udanych akcjach i asie serwisowym Gabrieli Makarowskiej strata do rywalek wynosiła zaledwie jeden punkt (16:15).
Siatkarki ze Stambułu otrząsnęły się z marazmu, wygrały cztery następne akcje i z powrotem przejęły kontrolę nad meczem.
Po zapewnieniu sobie awansu Guidetti desygnował na parkiet zmienniczki, z kolei opiekun przyjezdnych Stephane Antiga zostawił wyjściowy skład. Grające już bez presji rzeszowianki dominowały nad drugim "garniturem" VakifBanku i przy prowadzeniu 17:7 wydawało się, że pojedynek potrwa nieco dłużej. Guidetti jednak nie rezygnował, najpierw sięgnął po Gabi, który nie tylko znów zaczęła punktować, ale miała też dobry wpływ na postawę mniej doświadczonych koleżanek. Bianka Busa i Aleksia Karutasu, które wcześniej miały ogromne kłopoty ze skutecznym atakiem, bez problemów zaczęły się przedzierać przez blok rywalek. Po chwili na boisko wróciły Thompson oraz Ozbay i role na boisku zupełnie się odwróciły. Wicemistrzynie Polski obroniły jeszcze dwa meczbole, lecz przy trzeciej szansy sobie nie dały, bowiem Orvosova zepsuła serwis.
VakifBank Stambuł – PGE Rysice Rzeszów 3:0 (25:12, 25:18, 25:23)
VakifBank Stambuł: Cansu Ozbay, Jordan Thompson, Chiaka Ogbogu, Zehra Gunes, Alexandra Frantti, Gabi - Ayca Aykac (libero) oraz Sarah van Aalen, Bahar Akbay, Denya Cebecioglu, Bianka Busa, Aleksia Karutasu, Aylin Acar (libero).
PGE Rysice Rzeszów: Katarzyna Wenerska, Gabriela Orvosova, Magdalena Jurczyk, Anna Obiała, Amanda Coneo, Ann Kalandadze – Aleksandra Szczygłowska (libero) oraz Weronika Szlagowska, Gabriela Makarowska, Wiktoria Kowalska, Magda Kubas (libero).
- LM siatkarek: PGE Rysice pokonane w trzech setach. Vakifbank poza zasięgiem
- Puchar CEV: historyczny sukces Grot Budowlanych. Awansowały do półfinału
- LM siatkarzy: ZAKSA nie obroni tytułu. Marcin Janusz: może upadliśmy, ale będziemy się w stanie podnieść
kp/PAP
REKLAMA