PlusLiga. Łukasz Kaczmarek znów trenuje. Tajemnicza absencja gwiazdora ZAKSY

O sprawie informował niedawno dziennik "Fakt". Siatkarz przez 2,5 tygodnia miał nie pojawiać się w klubie na zajęciach. Nie brał też oczywiście udziału w meczach, podczas których zastępował go zmiennik Bartłomiej Kluth.

Długo brakowało oficjalnego komunikatu klubu w sprawie siatkarza, który w meczu ligowym po raz ostatni pojawił się 16 lutego. Według publikacji "Faktu", absencja Kaczmarka nie miała związku z kontuzją, jednak nie wykluczano scenariusza, w którym atakujący nie zagra już do końca sezonu PlusLigi.

Tajemnicza absencja i plotki. Kaczmarek wrócił do treningów

Sprawa wzbudzała liczne domysły i plotki wśród kibiców, którzy chętnie komentowali sytuację 29-latka w mediach społecznościowych.

W czwartek Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle wydała krótki komunikat, w którym poinformowano o powrocie Kaczmarka do treningów.

REKLAMA

„ZAKSA S.A. informuje, że po 2,5 tygodniach przerwy atakujący Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle 7 marca wznowił treningi. Absencja Łukasza Kaczmarka w ostatnich meczach oraz brak udziału zawodnika w treningach spowodowane były problemami zdrowotnymi. Po konsultacji medycznej i braku przeciwwskazań dotyczących wznowienia treningów zawodnik Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle dołączył do drużyny" - napisano.

Oświadczenie jednak nie uspokoiło kibiców siatkówki. Wszak zastanawiający jest fakt, iż klub przez 2,5 tygodnia nie był w stanie poinformować o rzekomych problemach zdrowotnych siatkarza, co w innych przypadkach jest standardem.

Łukasz Kaczmarek był liderem polskiej kadry

Obecny sezon jest trudny dla Grupy Azoty ZAKSY, która targana jest częstymi kontuzjami czołowych graczy. W efekcie klub z Kędzierzyna-Koźla stracił szansę na czwarty z rzędu triumf w Lidze Mistrzów, nie znalazł się nawet w ćwierćfinale Pucharu Polski a w PlusLidze na dwie kolejki przed końcem rundy zasadniczej zajmuje siódme miejsce i nie może być jeszcze pewny awansu do play-off.

Problemy Łukasza Kaczmarka to też bardzo złe informacje dla wszystkich kibiców reprezentacji Polski przed sezonem olimpijskim. Wszak w ubiegłym roku 29-latek był jednym z najlepszych zawodników Biało-Czerwonych, wydatnie przyczyniając się do zdobycia mistrzostwa Europy oraz triumfu w Lidze Narodów.

REKLAMA

Czytaj także:

• Igrzyska olimpijskie Paryż 2024. Siatkarki czarnym koniem. Świderski:nie tylko panowie mają szanse na medale
• Puchar Polski siatkarzy. Michał Winiarski dumny z podopiecznych. "Mecz godny finału"

/empe