Paryż 2024. MKOl "wpadł we własną pułapkę"? Leszek Blanik nie chce Rosjan na igrzyskach

Paweł Majewski

Paweł Majewski

2024-03-19, 21:52

Paryż 2024. MKOl "wpadł we własną pułapkę"? Leszek Blanik nie chce Rosjan na igrzyskach
Leszek Blanik uważa, iż MKOl nie powinien dopuszczać rosyjskich i białoruskich sportowców do udziału w igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Foto: Shutterstock.com/JeanLucIchard/ Tomasz Jastrzebowski/Foto Olimpik/REPORTER

Międzynarodowy Komitet Olimpijski nie zezwolił rosyjskim i białoruskim sportowcom na udział w ceremonii otwarcia tegorocznych igrzysk olimpijskich. Ta decyzja może zaskakiwać, gdyż wcześniej pozwolono tzw. neutralnym sportowcom na udział w paryskich igrzyskach. - Dochodzi do mordowania ludzi, w tym dzieci, dlatego tamtejsi zawodnicy nie powinni mieć możliwości uczestnictwa w igrzyskach, dopóki wojna się nie zakończy - podkreślił mistrz olimpijski z Pekinu, wybitny gimnastyk Leszek Blanik w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl.

Igrzyska olimpijskie w Paryżu będą relacjonowane na antenach Polskiego Radia. Jesteśmy oficjalnym nadawcą radiowym tej imprezy.

W grudniu ubiegłego roku Międzynarodowy Komitet Olimpijski zdecydował, że zawodnicy z Rosji i Białorusi, którzy zakwalifikują się na igrzyska w Paryżu, będą mogli rywalizować jako tzw. sportowcy neutralni: bez flag, emblematów i hymnu.

MKOl podjął ważną decyzję. "Ich uczestnictwo nie do przyjęcia"

Wykluczeni z rywalizacji zostaną jednak wszyscy ci, którzy wspierają rosyjskie działania wojskowe na Ukrainie. Nie było jednak wiadomo, czy olimpijczycy z Rosji i Białorusi będą mogli wziąć udział w ceremoniach otwarcia i zamknięcia igrzysk. Ostatecznie obradująca w Lozannie Rada Wykonawcza MKOl nie wydała na to zgody w przypadku ceremonii otwarcia.

Zapewniono, że Rosjanie i Białorusini nie pojawią się podczas przemarszu zespołów, ale "zostanie im umożliwione przeżycie tego wydarzenia". Decyzja odnośnie ceremonii zamknięcia ma być podjęta w późniejszym terminie.

- Generalnie jestem przeciwnikiem tego, żeby oni jakkolwiek uczestniczyli w igrzyskach olimpijskich, jakiekolwiek ich uczestnictwo w otwarciu igrzysk też jest dla mnie nie do przyjęcia - podkreślił mistrz olimpijski w gimnastycznym skoku z igrzysk w Pekinie (2008) Leszek Blanik w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl.

Rosjanie i Białorusini nie pójdą w ceremonii otwarcia. "MKOl wpadł w pułapkę"

Obecny prezes Polskiego Związku Gimnastycznego ma w tej kwestii podobne zdanie, jak inny wybitny polski sportowiec Szymon Kołecki.

Leszek Blanik stoi na stanowisku: rosyjskich i białoruskich sportowców nie należało dopuszczać do igrzysk.

- MKOl wpadł jednak we własną pułapkę, bo zgodził się, żeby sportowcy z tych dwóch krajów uczestniczyli w igrzyskach. Zastanawiam się, skoro dopuścili ich do startu, to dlaczego nie dopuszczą do ceremonii otwarcia? Moje stanowisko jest jednoznaczne: dochodzi do mordowania ludzi, w tym dzieci, dlatego tamtejsi zawodnicy nie powinni mieć możliwości uczestnictwa w igrzyskach, dopóki wojna się nie zakończy. Cała reszta, łącznie z dyskusją wokół ceremonii otwarcia, jest konsekwencją tego, że MKOl sam stworzył ten problem - wyjaśnił dwukrotny medalista olimpijski.

W ocenie Leszka Blanika Międzynarodowy Komitet Olimpijski i tak jest uznawany przez Rosjan za nieprzychylną im organizację. Powodem jest zezwolenie na start jedynie niewielkiej części sportowców, i to pod nakazem neutralności.

- Mimo że MKOl dopuścił Rosjan do startu, to i tak jest przez nich krytykowany, bo nie mogą startować pod swoją flagą. To jest takie typowe ich myślenie: jesteśmy panami świata, wszystko nam się należy i nam wszystko wolno, niezależnie od regulaminów i zakazów - stwierdził najwybitniejszy zawodnik w historii polskiej gimnastyki.

To już przesądzone - gimnastyka w Paryżu bez Rosjan. "Mają zamkniętą drogę"

Nie tylko MKOl odpowiada jednak za występ Rosjan i Białorusinów na igrzyskach w Paryżu. O dopuszczeniu zawodników z tych państw do walki o olimpijskie przepustki decydowały bowiem poszczególne międzynarodowe federacje.

- Start Rosjan i Białorusinów na igrzyskach jest winą zarówno MKOl-u, jak i federacji, które to umożliwiły. Jeśli chodzi o gimnastykę, European Gymnastics (europejska federacja - przyp. red.) nie dopuściła Rosjan i Białorusinów do rywalizacji i tym samym zamknęła im możliwość zdobycia kwalifikacji olimpijskiej na ostatni moment. Z kolei światowa federacja pozwoliła im startować pod neutralną flagą, jednak zrobiła to już po zakończeniu międzynarodowych kwalifikacji. Teraz zostały tylko kwalifikacje kontynentalne. W naszym wypadku będą to mistrzostwa Europy, które zostaną rozegrane w kwietniu i w maju w różnych dyscyplinach gimnastycznych. Rosjanie i Białorusini startować nie mogą, więc tamtejsi gimnastycy mają zamkniętą drogę do igrzysk - wytłumaczył Leszek Blanik.

Nie wszystkie federacje poszły jednak tą drogą. Jak dotąd 18 tzw. neutralnych sportowców zdobyło olimpijskie kwalifikacje. Mają zapewniony start w kolarstwie, wioślarstwie, pływaniu, taekwondo i zapasach.

Igrzyska olimpijskie w Paryżu rozpoczną się 26 lipca i potrwają do 11 sierpnia. Najważniejsza impreza sportowa na świecie po raz trzeci zagości w stolicy Francji.

Czytaj także:

Rozmawiał: Paweł Majewski, PolskieRadio24.pl

wmkor

Polecane

Wróć do strony głównej