Puchar Polski. Pogoń Szczecin - Wisła Kraków. Niesamowite emocje, "Biała Gwiazda" świętuje

2024-05-02, 18:22

Puchar Polski. Pogoń Szczecin - Wisła Kraków. Niesamowite emocje, "Biała Gwiazda" świętuje
Wisła Kraków zdobyła piłkarski Puchar Polski . Foto: PAP/Leszek Szymański

Wisła Kraków po niesamowitej walce zdobyła piłkarski Puchar Polski. "Biała Gwiazda" w ostatniej akcji podstawowego czasu gry doprowadziła do remisu, a po dogrywce wygrała 2:1. 

Do przerwy bez goli

Choć przypominając o wielu mało ciekawych dla postronnego kibica finałach w ostatnich latach, można było mieć obawy o emocje, piłkarze obu zespołów szybko ruszyli do ataków.

Już w 5. minucie, po świetnym zejściu Grosickiego (Pogoń) w pole karne, nieporadnie interweniował Colley. Piłka wyszła jednak poza boisko, a nie wpadła do bramki. Po chwili odpowiedziała Wisła. Świetnie ruszył prawą stroną Baena, zagrał w pole karne, a Szymon Sobczak uderzył piętą. Na szczęście dla "Portowców", niecelnie.

Po chwili Wisła znów była blisko gola. Tym razem po dośrodkowaniu z lewego skrzydła niepewnie interweniował Borges, piłka po jego strzale odbiła się od poprzeczki. "Biała Gwiazda" wykonała później rzut rożny i zakończyła akcję celnym, choć mało groźnym strzałem.

Gdy mijał pierwszy kwadrans gry, Kamil Grosicki znalazł się na skraju pola karnego, po czym uderzył w kierunku dalszego słupka - minimalnie niecelnie. W 33. minucie Cojocaru uratował Pogoń. Strzał Rodado z sytuacyjnej piłki został instynktownie obroniony przez bramkarza szczecińskiej drużyny. Pogoń odpowiedziała ciosem na cios - dość przypadkowo piłka znalazła się w polu karnym, Wahlqvistowi zabrakło naprawdę niewiele do celu.

Kilka minut przed przerwą, Cojocaru znów stanął na wysokości zadania. Szymon Sobczak uderzył głową po dośrodkowaniu z prawej strony, a bramkarz sparował piłkę na słupek.

Pogoń o krok od sukcesu

Po przerwie oba zespoły grały nieco bardziej zachowawczo, stąd mniej było dogodnych sytuacji podbramkowych. Wiele ożywienia wniósł po wejściu na boisko Biczachczjan z Pogoni, lecz jego "firmowe" strzały lewą nogą były nieskuteczne.
W 75. minucie padła pierwsza bramka. "Portowcy" wykorzystali moment dekoncentracji Wisły. Po wrzucie z autu świetnie podał Przyborek, Koulouris wbiegł z piłką w pole karne i posłał ją obok wychodzącego Czyczkana.

"Biała Gwiazda" nie złożyła broni, choć zdawało się, że lepszej okazji niż w 90. minucie już mieć nie będzie. Po świetnej akcji prawą stroną Villara i dograniu w pole karne, strzał z kilku metrów oddał Roman i ofiarną interwencją Mariusz Malec obronił bramkę Pogoni.

Gdy minęło już siedem doliczonych przez sędziego minut i z powodu opóźnień w grze trwała dziewiąta dodatkowa minuta, Wisła Kraków doprowadziłą do remisu. Cała drużyna Pogoni już tylko czekała na końcowy gwizdek, gdy bramkarz Wisły zagrał z głębi pola daleką piłkę w pole karne. Następnie po strąceniu piłki przez Alana Urygę, do piłki dopadł Satrustegui i potężnym strzałem lewą nogą doprowadził do remisu.

Wisła pokazała charakter

Załamana Pogoń straciła drugiego gola ledwie trzy minuty po rozpoczęciu dogrywki. Obrońca Pogoni Borges podał wprost pod nogi Rodado, a ten rozpędził się, wbiegł w pole karne, po czym lewą nogą uderzył precyzyjnie w kierunku dalszego słupka bramki.

Kolejne minuty to nieudane akcje Grosickiego, który wyraźnie nie rozgrywał najlepszego meczu w swojej karierze.
W ostatnich minutach, kibice "Portowców" kilka razy byli bliscy euforii. Najpierw jednak znakomitą sytuację zmarnował Zahović, a w jednej z ostatnich akcji bezskutecznie strzelali Borges, Zech i Grosicki. Odrobić strat nie pomógł nawet bramkarz Pogoni, który przy rzutach rożnych wbiegał w pole karne rywali.

Cojocaru popisał się też świetną interwencją w 117. minucie, gdy obronił strzał rezerwowego Gogóla. Chwilę przed końcem, Koulouris został przewrócony przez rywala w polu karnym, lecz sędziowie nie zdecydowali się na podyktowanie rzutu karnego.

W ostatniej akcji, szansę na ustalenie wyniku jeszcze raz zmarnowała Wisła, lecz to nie pogorszyła humorów w krakowskiej ekipie. Pierwszoligowiec zdobył piłkarski Puchar Polski, choć rywale byli o kilka sekund od wybuchu radości. 

Pogoń Szczecin - Wisła Kraków 1:2 

Gole: 1:0 Efthymios Koulouris (75.minuta), 1:1 Eneko Satrustegui (90+8), 1:2 Angel Rodado (93.)

Składy:

Pogoń: Valentin Cojocaru - Linus Wahlqvist (91. Kacper Smoliński), Leo Borges, Mariusz Malec, Leonardo Koutris (106. Luka Zahović) - Joao Gamboa (59. Wahan Biczachczjan), Fredrik Ulvestad - Kamil Grosicki, Alexander Gorgon (87. Benedikt Zech), Adrian Przyborek (82. Marcel Wędrychowski) - Efthymios Koulouris.

Wisła: Anton Czyczkan - Bartosz Jaroch (69. Eneko Satrustegui), Alan Uryga, Joseph Colley, Dawid Szot - Kacper Duda (84. Patryk Gogół), Marc Carbo Bellapart - Angel Baena (69. Miki Villar), Angel Rodado, Jesus Alfaro (77. Joan "Goku" Roman) - Szymon Sobczak (77. Michał Żyro).


RELACJA LIVE

Polecane

Wróć do strony głównej