Reprezentacja Polski w rugby ma nowego trenera. Pokonał 45 kontrkandydatów
Kamil Bobryk, były reprezentant Polski, poprowadzi męską kadrę wraz z Tomaszem Stępniem, do niedawna asystentem Janusza Urbanowicza w reprezentacji kobiet - poinformował Polski Związek Rugby.
2024-05-22, 18:35
Bobryk wybrany został spośród 46 kandydatur i znalazł się w piątce szkoleniowców, w tym z zagranicy, z którymi komisja konkursowa przeprowadziła rozmowy. Nowy trener zastąpił Walijczyka Christiana Hitta, który z narodowym zespołem pracował przez trzy lata.
- Kamil Bobryk był wieloletnim zawodnikiem reprezentacji, a jednocześnie jest już doświadczonym trenerem, który na co dzień prowadzi zespół Saint-Jeannais we francuskiej lidze Federal 3. Jego asystentem będzie Tomasz Stępień, dobrze znany polskim kibicom jako sędzia, ale również asystent Janusza Urbanowicza w reprezentacji Polski kobiet w rugby siedmioosobowym – powiedział Jarosław Prasał, prezes Polskiego Związku Rugby.
Bobryk jest wychowankiem Pogoni Siedlce. Ma na swoim koncie 50 meczów w barwach narodowych. Ten ostatni zagrał przed rokiem, gdy Polska pokonała w Gdyni Belgię, odnosząc historyczne, pierwsze zwycięstwo w rozgrywkach Rugby Europe Championship. Rugbista, występujący przez całą swoją karierę na pozycji młynarza, wszedł na to spotkanie z ławki. Już wtedy pełnił rolę grającego trenera we wspomnianym Saint-Jeannais.
- Celem podstawowym kadry będzie walka o powrót do Championship. Chcemy stworzyć odpowiednio zmotywowaną grupę i przygotować ją do tego, by w momencie awansu była gotowa na podjęcie równej walki z przeciwnikami z wyższej dywizji. To cel długoterminowy. Krótkoterminowo będziemy skupiać się na każdym meczu i oczywiście nie możemy obiecywać za każdym razem zwycięstw, ale chcemy, żeby reprezentacja dawała kibicom dużo radości i powodów do dumy, zarówno na boisku, jak i poza nim. Chcemy, by stała się również priorytetem dla całego środowiska - powiedział Bobryk.
Nowy selekcjoner podkreślił też, że planuje blisko współpracować z trenerami kadr młodzieżowych – U-16, U-18 i U-20 – tak, by młodsze drużyny wprowadzały ten sam program i plan gry, który będzie obowiązywać w drużynie seniorskiej. Podkreślił również, że szkielet reprezentacji mają tworzyć zawodnicy ekstraligi, a powołania z zagranicy będą służyć głównie wprowadzeniu wewnętrznej rywalizacji o pozycje.
Trenerski duet zaczyna intensywną pracę już w najbliższy weekend, podczas finałów mistrzostw Polski juniorów, które odbędą się w Krakowie. Tydzień później szkoleniowcy pojawią się na trybunach podczas finału ekstraligi w Sochaczewie i meczu o trzecie miejsce w Krakowie.
bg/PAP
REKLAMA