Mistrzowie wygrywają na start Copa America. Argentyna znalazła sposób na Kanadę, a Messi pobił rekord

2024-06-21, 09:00

Mistrzowie wygrywają na start Copa America. Argentyna znalazła sposób na Kanadę, a Messi pobił rekord
Leo Messi przeszedł do historii turnieju Copa America. Foto: PAP/EPA/ERIK S. LESSER

Broniący tytułu i walczący o 16., rekordowy triumf piłkarze Argentyny od zwycięstwa nad Kanadą 2:0 rozpoczęli udział w turnieju Copa America. Tegoroczna edycja, rozszerzona o sześć ekip z Ameryki Północnej i Środkowej, rozgrywana jest w Stanach Zjednoczonych.

Gole dla "Albicelestes" zdobyli Julian Alvarez w 49. i Lautaro Martinez w 88. minucie. Przy tym drugim trafieniu asystę odnotował Lionel Messi, który w poniedziałek będzie obchodzić 37. urodziny.

- Wiedzieliśmy, że to będzie trudny mecz. W pierwszej połowie nie potrafiliśmy sforsować obrony rywali, trudno zdobywaliśmy teren, ale byliśmy cierpliwi, utrzymywaliśmy się przy piłce i ostatecznie osiągnęliśmy cel - ocenił Messi.

Leo Messi pobił rekord

Kapitan mistrzów świata rozegrał 35. mecz w Copa America i stał się samodzielnym rekordzistą pod tym względem. Dotychczas dzielił go z chilijskim bramkarzem Sergio Livingstone'em, który w latach 1941-53 zaliczył 34 spotkania.

Leo Messi w czwartek po raz 183. wystąpił w narodowych barwach, a na jego koncie jest 108 goli i 56 asyst. 13 trafień uzyskał w Copa America. Do najlepszych w tej klasyfikacji w historii tej imprezy - Brazylijczyka Zizinho i Argentyńczyka Norberto Mendeza - brakuje mu czterech.

Kolejnymi przeciwnikami Argentyny w grupie A będą Peru i Chile. Z czterech czterozespołowych grup do ćwierćfinałów awansują po dwie drużyny.

Murawa przeszkadzała piłkarzom

Organizacja Copa America w USA jest również traktowana jako test gospodarzy mundialu 2026, który USA przeprowadzą wspólnie z Meksykiem i Kanadą. Tymczasem piłkarze obu ekip krytykowali stan murawy na stadionie w Atlancie.

- Boisko było katastrofalne – podkreślił bramkarz Argentyny Emiliano Martinez, a trener Lionel Scaloni dodał: "Na szczęście wygraliśmy, bo w innym wypadku mielibyśmy tanią wymówkę w postaci stanu nawierzchni. Ale mówiąc poważnie, boisko rzeczywiście nie było dobre".

Czytaj także:

/empe, PAP

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej