Ekstraklasa. Gol sezonu już w 1. kolejce? Cudowne trafienie w meczu Śląska z Lechią

Śląsk Wrocław zremisował z Lechią Gdańsk 1:1 w meczu 1. kolejki piłkarskiej Ekstraklasy. Ozdobą meczu był gol Tomasza Neugebauera, który świetnie przymierzył z ponad 40 metrów.

2024-07-19, 22:30

Ekstraklasa. Gol sezonu już w 1. kolejce? Cudowne trafienie w meczu Śląska z Lechią
Radość piłkarzy Lechii Gdańsk. Foto: PAP/Maciej Kulczyński

Mimo że to Śląsk jest wicemistrzem Polski, a Lechia beniaminkiem Ekstraklasy, to ekipa z Pomorza zdominowała początek spotkania. Już w 4. minucie gospodarze mogli stracić gola po strzale D'Arrigo, ale Leszczyński wyciągnął się jak struna i zatrzymał płaskie uderzenie Australijczyka.

Wrocławianie odpowiedzieli akcją Żukowskiego, po której musiał interweniować Sarnawskij. Próbował dobijać Samiec-Talar, jednak nie trafił w światło bramki. W 12. minucie oglądaliśmy jednego z najpiękniejszych goli sezonu, mimo że to dopiero drugi mecz tej kampanii. W kole środkowym po nieudanym podaniu Petrowa piłkę przejął Neugebauer i kapitalnym uderzeniem przelobował bramkarza Śląska.

Gospodarze ruszyli do ataku. W 18. minucie zablokowany został Samiec-Talar, a chwilę później bliski szczęścia był Musiolik, ale świetną paradą popisał się golkiper Lechii, któremu zadanie dodatkowo utrudnił rykoszet.

Gdańszczanie opanowali jednak sytuację i nieco "schłodzili" mecz, wybijając rywali z rytmu. To pozwoliło im bezpiecznie utrzymać przewagę do przerwy.

REKLAMA

Tuż po zmianie stron Śląsk był o włos od wyrównania - po fatalnym błędzie Sarnawskiego do piłki dopadł Samiec-Talar i bez przyjęcia uderzył na bramkę, ale na tyle lekko, że piłkę zdążył wybić Chindris. Gorąco było też po dośrodkowaniu Schwarza, które dochodziło do bramki i omal nie zaskoczyło golkipera Lechii.

Wraz z upływem kolejnych minut goście z Pomorza poczynali sobie jednak coraz śmielej, a podopieczni trenera Magiery nie byli w stanie jedynie bili głową w mur, nie potrafiąc sforsować szczelnej defensywy gdańszczan. Dodatkowo Lechia nękała gospodarzy kontratakami, jednak również była nieskuteczna.

Gospodarze nie rezygnowali. W 91. minucie Leiva, który groźnie przymierzył zza pola karnego, ale Sarnawskij zawisł w powietrzu i znakomicie sparował zmierzającą w "okienko" futbolówkę. Minutę później Śląsk zdołał wyrównać - po sporym zamieszaniu przed bramką Lechii do siatki trafił Guercio. Ostatecznie oba zespoły podzieliły się punktami, co należy uznać za sprawiedliwy wynik.

Śląsk Wrocław – Lechia Gdańsk 1:1 (0:1)

Bramki: 0:1 Tomasz Neugebauer (12), 1:1 Tommaso Guercio (90+2-głową).

Żółta kartka – Śląsk Wrocław: Jakub Jezierski, Serafin Szota, Simon Petrow; Lechia Gdańsk: Tomasz Neugebauer.

Sędzia: Patryk Gryckiewicz (Toruń). Widzów: 23 646.

Śląsk Wrocław: Rafał Leszczyński – Mateusz Żukowski (84. Łukasz Gerstenstein), Simeon Petrow, Aleks Petkow, Serafin Szota (75. Tommaso Guercio) – Piotr Samiec-Talar (84. Burak Ince), Peter Pokorny, Jakub Jezierski (75. Filip Rejczyk), Petr Schwarz (88. Arnau Ortiz), Nahuel Leiva – Sebastian Musiolik.

Lechia Gdańsk: Bohdan Sarnawski – Dominik Piła, Andrei Chindris, Elias Olsson, Miłosz Kałahur - Camilo Mena (87. Conrado), Rifet Kapić (87. Karl Wendt), Tomasz Neugebauer (61. Serhij Bułeca), Iwan Żelizko, Louis D’Arrigo (77. Bohdan Wjunnyk) - Kacper Sezonienko.

Czytaj także:

bg

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej