Ekstraklasa. Raków pokonał GKS. Kiepskie widowisko w Katowicach
Raków Częstochowa na wyjeździe pokonał 1:0 GKS Katowice po golu Jeana Carlosa. Spotkanie jednak nie było porywającym widowiskiem, a pod obiema bramkami działo się niewiele.
2024-08-03, 17:00
W zespole katowickiego beniaminka nie zagrał pozyskany w lipcu z Rakowa pomocnik Bartosz Nowak, bo - zgodnie z zapisami umowy między klubami – GKS musiałby za to zapłacić, na co działacze się nie zdecydowali.
Gospodarze zaczęli odważnie i to oni częściej przebywali z piłką w okolicach bramki rywali. Nie potrafili jednak oddać celnego strzału. W 24. minucie świetnej sytuacji nie wykorzystał Borja Galan, który został w polu karnym powstrzymany przez obrońcę Rakowa Stratosa Svarnasa.
Pięć minut później częstochowianie przeprowadzili akcję zakończoną golem. Z prawej strony boiska dośrodkował Fran Tudor, a mający sporo swobody Jean Carlos głową pokonał Dawida Kudłę. To był pierwszy celny strzał w tym spotkaniu.
Katowiczanie odpowiedzieli uderzeniem głową Aleksandra Komora, obronionym z trudem przez golkipera Rakowa.
W przerwie kompletowi kibiców zaprezentowała się kończąca przygotowania do sezonu ekstraligi kobieca drużyna GKS. Katowiczanki w poprzednich rozgrywkach zostawały wicemistrzyniami kraju, wywalczyły też Puchar Polski.
Na początku drugiej części Kudła „na raty” obronił „petardę” Antę Crnaca zza pola karnego. Później zaatakowali gospodarze. Po kilku ich dośrodkowaniach defensywa rywali przeżywała trudne chwile, a ze strzałem głową Lukasa Klemenza poradził sobie Kacper Trelowski.
Katowiccy kibice domagali się od swoich piłkarzy gola, ale najlepszą okazję do zmiany wyniku miał Erick Otieno. Rezerwowy gracz gości mógł podwyższyć prowadzenie w 87. minucie, ale w sytuacji sam na sam z bramkarzem GKS – spudłował.
Drużyna trenera Rafała Góraka atakowała do końca. W doliczonym czasie w polu karnym Rakowa strzelał nawet Kudła, ale częstochowianie przetrwali ten napór i wywalczyli komplet punktów.
GKS Katowice - Raków Częstochowa 0:1 (0:1)
Bramki: 0:1 Jean Carlos Silva (29-głową).
Żółta kartka - Raków Częstochowa: Jonatan Braut Brunes, Kacper Trelowski.
Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń). Widzów: 6 780.
GKS Katowice: Dawid Kudła - Lukas Klemenz, Arkadiusz Jędrych, Aleksander Komor - Marcin Wasielewski (73. Alan Czerwiński), Adrian Błąd (65. Mateusz Marzec), Mateusz Kowalczyk (73. Sebastian Milewski), Borja Galan, Oskar Repka (80. Jakub Arak), Grzegorz Rogala - Adam Zrelak (65. Sebastian Bergier).
Raków Częstochowa: Kacper Trelowski - Stratos Svarnas, Bogdan Racovitan (83. Matej Rodin), Kamil Pestka - Fran Tudor, Gustav Berggren, Władysław Koczerhin (46. Peter Barath), Jean Carlos Silva - Dawid Drachal (61. Adriano Amorim), Ante Crnac, Patryk Makuch (61. Jonatan Braut Brunes, 80. Erick Otieno).
- Ekstraklasa sezon 2024/2025 - TERMINARZ
- Ekstraklasa. Legia z kolejnym kompletem punktów. Luquinhas przełamał złą serię
- Ekstraklasa. Niemoc Śląska trwa. Zwycięstwo Piasta w Gliwicach
bg/PAP
REKLAMA