Słodko-gorzki mecz Bednarka z rewelacją sezonu. Najpierw kosztowny błąd, potem bramka

Jan Bednarek zdobył bramkę dla Southampton FC, swoją pierwszą w sezonie, ale popełnił też błąd przy jednym ze straconych goli w przegranym na wyjeździe 2:3 (0:3) meczu z Nottingham Forest w 22. kolejce angielskiej Premier League.

2025-01-19, 18:49

Słodko-gorzki mecz Bednarka z rewelacją sezonu. Najpierw kosztowny błąd, potem bramka
Jan Bednarek zdobył gola w meczu z Forest. Foto: Rex Features/East News

Słodko-gorzki mecz Bednarka. Najpierw błąd, potem gol

Ostatni w tabeli "Święci" byli skazywani na porażkę w rywalizacji z trzecim w Premier League zespołem Forest i do przerwy te przewidywania całkowicie się potwierdzały.

Gospodarze prowadzili 3:0, a gole strzelili kolejno: Elliot Anderson w 11. minucie, Callum Hudson-Odoi w 28. oraz tuż przed przerwą Nowozelandczyk Chris Wood, dla którego to już czternaste ligowe trafienie w obecnym sezonie.

Defensywa gości grała w tej części bardzo słabo. Nie popisał się również Bednarek, zwłaszcza przy golu na 0:2, gdy chwilę wcześniej źle przyjął piłkę i ją stracił.

W 60. minucie piłkarze Southampton dość niespodziewanie jednak zdobyli bramkę, na dodatek efektowną, choć padła w dość przypadkowych okolicznościach. Została zapisana na konto Bednarka.

REKLAMA

Po strzale Francuza Lesleya Ugochukwu piłka odbiła się od polskiego obrońcy, który wykonał ruch stopą. W efekcie futbolówka przeleciała nad bramkarzem Matzem Selsem i wpadła pod poprzeczkę.

"Po godzinie gry Southampton zdobył bramkę znikąd (...)" - napisała agencja Reuters.

To zachęciło gości do odważniejszych ataków. W doliczonym czasie gry Nigeryjczyk Ebere Onuachu strzelił na 2:3, ale ostatecznie "Święci" nie zdołali doprowadzić do remisu i wciąż zamykają tabelę z dorobkiem zaledwie sześciu punktów.

Natomiast Nottingham jest trzeci i ma 44 pkt, podobnie jak wicelider Arsenal. Obie drużyny tracą sześć punktów do Liverpoolu.

REKLAMA

Dopiero trzynasty w tabeli jest Manchester United (26). W niedzielę "Czerwone Diabły" przegrały u siebie z dziewiątym Brightonem 1:3. W kadrze gości zabrakło pomocnika reprezentacji Polski Jakuba Modera, który - według medialnych doniesień - zmieni wkrótce klub i prawdopodobnie wzmocni Feyenoord Rotterdam.

City wraca do formy i gromi

Broniący tytułu Manchester City pokonał na wyjeździe Ipswich Town aż 6:0 i awansował na czwarte miejsce w tabeli. Bohaterem był Phil Foden, który - choć grał niewiele ponad godzinę - zdobył dwie bramki i zaliczył asystę.

Podopieczni Pepa Guardioli mieli bardzo nieudany listopad i grudzień, ale od trzech tygodni spisują się już znacznie lepiej.

W niedzielnym starciu z osiemnastym w tabeli Ipswich prowadzili do przerwy 3:0 po dwóch golach Fodena (w 27. i 42. minucie) i jednym Chorwata Mateo Kovacica (30.), z podania właśnie tego pierwszego.

REKLAMA

Na początku drugiej połowy na 4:0 podwyższył Belg Jeremy Doku, a w 57. min trafił Norweg Erling Haaland, który z 17 golami jest wiceliderem klasyfikacji strzelców Premier League (o jeden ustępuje Egipcjaninowi Mohamedowi Salahowi z Liverpoolu).

W 63. min Guardiola dał już odpocząć swoim największym gwiazdom - Fodenowi, Haalandowi i Belgowi Kevinowi De Bruyne, który tego dnia zaliczył dwie asysty.

Krótko później rezerwowy James McAtee ustalił wynik na 6:0.

Czytaj także:

Źródło: PAP/JK

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej