W Londynie boją się kibiców Legii Warszawa. "Czegoś takiego nie widziałem"

Nerwowa atmosfera wśród kibiców i działaczy Chelsea przed rewanżowym meczem ćwierćfinału z Legią Warszawa. Choć "The Blues" raczej nie muszą drżeć awans do kolejnej rundy, to przyjazd kibiców "Wojskowych" na Stamford Bridge napawa ich licznymi obawami.

2025-04-17, 11:08

W Londynie boją się kibiców Legii Warszawa. "Czegoś takiego nie widziałem"
Oprawa kibiców Legii. Foto: Beata Zawadzka/East News

Kibice Chelsea w strachu

Gospodarze czwartkowego spotkania chcą za wszelką cenę uniknąć zetknięcia się fanów z Polski z sympatykami gospodarzy, które mogłoby wywołać eskalację agresji. Jak donosi "Przegląd Sportowy", kibice miejscowych będą wchodzić na stadion okrężną drogą, omijając szerokim łukiem sektor gości.

"W miarę możliwości Stamford Gate musi być wolny od kibiców Chelsea, aby mogli wejść kibice Legii Warszawa" - czytamy w cytowanym przez dziennik komunikacie Chelsea.

Dla kibiców z Londynu to precedensowa sytuacja. - Uwierz mi, kilkanaście lat chodzę na mecze Chelsea, ale czegoś takiego jeszcze nie było. Nawet gdy przyjeżdżali tu fani z Leeds, którzy, delikatnie mówiąc, do spokojnych nie należą. Wyczuwam mocną obawę przed fanami Legii - podkreśla w rozmowie z "PS" jeden z fanów "The Blues".

Będzie powtórka z Birmingham? "Niczego nie gwarantuję"

Spory wpływ na postrzeganie kibiców "Wojskowych" mają wydarzenia z Birmingham z 2023 roku, kiedy sympatycy warszawskiego klubu starli się z angielską policją. Dyrektor Legii ds. organizacji imprez i bezpieczeństwa Kinga Święcicka twierdzi, że tym razem nie dojdzie do powtórki.

REKLAMA

- Współpraca z Aston Villą od początku nie wyglądała dobrze, byli do nas nastawieni negatywnie, komunikacja między nami była zdecydowanie gorsza niż z Chelsea. Teraz jest bardziej profesjonalnie, szczegółowo i partnersko - twierdzi na łamach portalu telewizji TVP Sport.

Święcicka nie ręczy jednak za kibiców Legii. - Niczego nie gwarantuję, kibice to żywy organizm, czasem górę biorą emocje. (...) Tutaj kibicuje się inaczej niż w Polsce, nie ma opraw, zorganizowanego dopingu, śpiewania przez całe spotkanie. Nie ma przemarszu kibiców – w Warszawie kibice Chelsea schodzili się na obiekt małymi grupkami rodzinno-przyjacielskimi. Legia pod wieloma względami jest wyjątkowa i niesie za sobą określoną opinię - podkreśla.

Początek spotkania w Londynie o godz. 21.

Czytaj więcej:

Źródła: "Przegląd Sportowy"/TVP Sport/PolskieRadio24.pl/BG

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej