Do sześciu razy sztuka? Iga Świątek poszuka sposobu na Ostapenko
W sobotę Iga Świątek szósty raz w karierze zmierzy się z Jeleną Ostapenko, tym razem w ćwierćfinale turnieju WTA w Stuttgarcie. Łotyszka jest najtrudniejszą rywalką polskiej tenisistki, wygrała z nią wszystkie pięć poprzednich spotkań. Teraz zmierzą się jednak na kortach ziemnych, na których Świątek czuje się doskonale.
2025-04-18, 16:05
27-letnia Ostapenko to najbardziej "niewygodna" obecnie rywalka 23-letniej Świątek. Z ich pięciu dotychczasowych meczów tylko dwa zakończyły się w trzech setach. W każdym z trzech ostatnich spotkań Polka zanotowała jedną partię przegraną wysoko 1:6. Bilans jest wyjątkowo niekorzystny dla raszynianki, chociaż przed ich ostatnim starciem w półfinale tegorocznej edycji turnieju WTA 1000 w Dosze przyznała, że dzięki temu może grać "bez presji".
- Ze względu na bilans bezpośrednich pojedynków nie mam żadnych oczekiwań, mogę zagrać bez presji i po prostu skupić się na pracy. Może spróbuję coś zmienić, żebym w końcu mogła wygrać z Jeleną. Jest trudną przeciwniczką i zawsze kiedy gra ze mną, spisuje się niesamowicie. Podejdę do tego jak do kolejnej szansy i spróbuję ją wykorzystać - stwierdziła wówczas Świątek.
W Dosze Świątek przegrała wyraźnie
Na korcie wyglądało to jednak inaczej, Polka daleka była od swojej najlepszej dyspozycji, przede wszystkim mentalnej, czego efektem była najdotkliwsza w ostatnich latach porażka z cztery lata starszą rywalką z Rygi - 3:6, 1:6. Kibice mieli natomiast powody, by liczyć na przełamanie złej passy w wielkoszlemowym US Open w 2023 roku, gdy broniąca wówczas tytułu liderka rankingu trafiła na Ostapenko w 1/8 finału. Wygrała pierwszego seta 6:3, ale później jej gra wyraźnie się pogorszyła.
- Zawsze grała dobrze przeciwko mnie. Nie przypominam sobie, żeby kiedykolwiek było inaczej. Zaskoczyło mnie jednak to, jak dziś w pewnym momencie poziom mojej gry drastycznie się obniżył. Zwykle kiedy gram źle, dzieje się to od początku i potem w trakcie meczu jestem w stanie rozwiązać moje problemy. Dziś było odwrotnie. Błędy były olbrzymie. Nie wiem, co się stało, że tak po prostu straciłam kontrolę i nagle zaczęłam popełniać tyle błędów. Coś takiego mi się nie zdarza, co w sumie jest pozytywne. Nie mogłam też returnować, a przecież jestem w tym dobra. Poziom koncentracji był taki sam jak w pierwszym secie, więc muszę obejrzeć ten mecz raz jeszcze i przeanalizować - oceniła wtedy tę porażkę Świątek.
Ostapenko pozbawiła Świątek fotela liderki
Przegrana spowodowała, że nie tylko nie obroniła tytułu, ale straciła także pozycję liderki rankingu. - Z Igą zawsze należy się spodziewać ciężkiej przeprawy i nie inaczej było teraz. Wiedziałam, że muszę grać swój tenis, że muszę być agresywna na korcie, bo Iga tego nie lubi. Nie pasuje jej styl "pałkarski", polegający na bardzo mocnych strzałach. Kiedy gra się szybko i mocno, zaczyna mieć kłopoty, bo lubi, gdy ma trochę czasu na odpowiedź - podsumowała natomiast swój występ Łotyszka.
Korzystny bilans bezpośredniej rywalizacji z wyżej notowaną rywalką od początku dodaje tenisistce z Rygi pewności siebie. W 2023 roku przed ich meczem w US Open buńczucznie napisała na Facebooku, że "idzie po Igę!". Świątek zapewniła wówczas, że taki wpis kompletnie nie wpłynął na jej koncentrację. - Poza postami, które wrzucam sama, nie wchodzę na social media. Wydaje mi się też, że chyba w ogóle nie śledzę mojej przeciwniczki. Zupełnie tego nie widziałam. Znam też jej charakter i jeśli chodzi o takie teksty, to nic by z jej strony mnie nie zaskoczyło. Raczej miałam takie przeczucie - i ono się potwierdziło w pierwszym secie - że na tyle dużo się nauczyłam grając z mocno uderzającymi dziewczynami, które pierwszą piłkę grają z całej siły i trzeba to przetrwać i próbować nawiązać z tego akcję, że miałam wiarę i poczucie, że dam sobie radę. I to dobrze funkcjonowało, ale co się stało w drugim i trzecim secie - tego nie wiem - skomentowała tę sytuację Polka.
Po wygranej w półfinale w Dosze w tym roku Łotyszka przyznała, że nigdy nie wątpi w swoje zwycięstwo w konfrontacji z raszynianką. - Byłam pewna, że ją pokonam, bo rozegrałyśmy wiele meczów i wiem, jak grać przeciwko niej - oceniła krótko 27-latka.
REKLAMA
Kort pomoże w przełamaniu?
Największej szansy na przełamanie wyjątkowo złej passy wiceliderka światowego rankingu może upatrywać w tym, że po raz pierwszy tenisistki te spotkają się na jej ulubionej nawierzchni, czyli na kortach ziemnych. Świątek właśnie na "mączce" m.in. czterokrotnie triumfowała w wielkoszlemowym French Open. Łotyszka, obecnie notowana na 24. miejscu na liście WTA, na obiekcie im. Rolanda Garrosa w Paryżu również zwyciężyła, ale tylko raz. To jej jedyne zwycięstwo w imprezie rozgrywanej na ceglanej nawierzchni.
23-letnia Świątek w Stuttgarcie triumfowała w 2022 i 2023 roku. W tej edycji w pierwszej rundzie miała "wolny los", a w drugiej pewnie pokonała Chorwatkę Janę Fett 6:2, 6:2. Ostapenko po drodze do pierwszego ćwierćfinału w niemieckich rozgrywkach od 2018 roku wyeliminowała Ukrainkę Dajanę Jastremską, która skreczowała przy stanie 6:3, 3:0 dla Łotyszki, a także Amerykankę Emmę Navarro 7:5, 3:6, 6:2.
- Muszę po prostu zrobić to, co muszę - pozostać agresywną i grać swój tenis. Zawsze jestem gotowa na walkę z wielkimi zawodniczkami - powiedziała Ostapenko, cytowana na oficjalnej stronie WTA, przed sobotnim starciem z wiceliderką światowego rankingu w Stuttgarcie.
Kiedy mecz Świątek z Ostapenko?
27-letnia tenisistka ma w swoim dorobku osiem tytułów w singlu, w tym jeden wielkoszlemowy z Paryża z 2017 roku. Najwyżej w światowym rankingu była notowana na piątym miejscu w maju 2018 roku. Dla porównania - 23-letnia Świątek zdobyła dotychczas 22 trofea, w tym pięć w Wielkich Szlemach. Przez 125 tygodni była liderką listy WTA. Od ubiegłorocznej edycji French Open nie zagrała jednak w finale imprezy cyklu WTA.
Sobotni mecz Polki z Łotyszką rozpocznie się ok. godz. 14. W półfinale zwyciężczyni tego starcia zmierzy się z najlepszą w spotkaniu Amerykanki Jessici Peguli (nr 3.) z Rosjanką Jekatieriną Aleksandrową.
- Iga Świątek zagięła dziennikarza. "Nie wiedziałam, że jesteśmy na terapii"
- "Cichy piątek" Igi Świątek. Polka nie wyjdzie na kort w Stuttgarcie
- Iga Świątek czekała na wywiad. I nagle zaskoczyła: pokazujecie już piłkę?
Źródła: PAP, PolskieRadio24.pl, empe
REKLAMA