To koniec marzeń Jagiellonii? Korona pewna utrzymania, mistrz stracił nadzieję

Niedzielne spotkanie z Koroną Kielce prawdopodobnie stało się końcem marzeń Jagiellonii Białystok o tym, że uda się obronić tytuł mistrza Polski. Piłkarze Adriana Siemieńca przegrali 1:3 i do prowadzącego w tabeli Rakowa tracą już 7 punktów.

2025-04-27, 16:30

To koniec marzeń Jagiellonii? Korona pewna utrzymania, mistrz stracił nadzieję
Jagiellonia w sobotnim meczu z Koroną Kielce straciła realne szanse na obronę tytułu mistrza Polski. Foto: PAP/Piotr Polak

Koniec marzeń Jagiellonii?

Mecz miał duże znaczenie, zwłaszcza dla gości. Strata punktów praktycznie eliminowała ich z walki o mistrzostwo Polski. Kielczanie, którzy na wiosnę spisują się zdecydowanie lepiej niż jesienią, usadowili się w środku tabeli i do starcia z „Jagą” mogli podejść z dużo większym spokojem.

Goście rozpoczęli z dużym animuszem i już w trzeciej minucie bramkarz Korony Rafał Mamla musiał interweniować po strzale Joao Mutinho. Napór "Jagi” trwał dalej, po dośrodkowaniu Darko Churlinova, niebezpieczeństwo zażegnał Wiktor Długosz. Jagiellonia osiągnęła sporą przewagę i sześć minut później mogła objąć prowadzenie. Sam na sam z Mamlą znalazł się Jarosław Kubicki, ale uderzył niecelnie. Kolejną szansę zespół z Podlasia miał po rzucie wolnym, ale strzał głową Tarasa Romanczuka trafił w poprzeczkę.

Bramka dla gości była tylko kwestią czasu. W 20. minucie w polu karnym gospodarzy Konstantinos Sotiriou faulował Jesusa Imaza i sędzia Tomasz Kwiatkowski po konsultacji z wozem VAR podyktował karnego. Do piłki podszedł Afimico Pululu i pewnym strzałem pokonał Mamlę. Dopiero po stracie bramki kielczanie zaczęli grać odważniej, ale mieli spore problemy ze sforsowaniem dobrze zorganizowanej defensywy rywala.

Kiedy wydawało się, że goście dowiozą prowadzenie do przerwy, gospodarze już w doliczonym czasie gry doprowadzili do wyrównania. Po dośrodkowaniu Dawida Błanika, Abramowicza strzałem głową pokonał Jewgienij Szykawka. To pierwszy gol Białorusina w tym sezonie.

REKLAMA

Kolejny stały fragment gry, pierwszy po zmianie stron, przyniósł Koronie drugiego gola. Znów asystę zaliczył Błanik, po jego dośrodkowaniu celną główką popisał się Pau Resta. Już pięć minut później „Jaga” mogła doprowadzić do wyrównania. W doskonałej sytuacji znalazł się Pululu, ale jego strzał w ostatniej chwili zablokował Sotiriou.

Gol Fornalczyka ozdobą spotkania

Goście starali się jak najszybciej odrobić straty, ale nadziali się na kontrę Korony. Na strzał zza pola karnego zdecydował się Mariusz Fornalczyk i efektowanym uderzeniem pokonał Abramowicza.

Podopieczni trenera Jacka Zielińskiego prowadzili już 3:1. Jagiellonia chciała jak najszybciej zdobyć kontaktowego gola, ale kielecka defensywa spisywała się bez zarzutu.

REKLAMA

Obie drużyny miały jeszcze szanse na zmianę wyniku. Czwartą bramkę dla gospodarzy mógł zdobyć wprowadzony w drugiej połowie młody napastnik Daniel Bąk, ale uderzył ponad poprzeczkę bramki gości. Ci odpowiedzieli niecelnym strzałem Norberta Wojtuszka. Okazję miał również Imaz, ale Mamla wyczuł jego intencje.

Zwycięstwo nad zespołem ze stolicy Podlasia zapewniło praktycznie Koronie utrzymanie. Przegrywając w Kielcach Jagiellonia swoje szanse na obronę mistrzowskiego tytułu ograniczyła do minimum.

Korona Kielce - Jagiellonia Białystok 3:1 (1:1).

Bramki: 0:1 Afimico Pululu (24-karny), 1:1 Jewgienij Szykawka (45+6-głową), 2:1 Pau Resta (49-głową), 3:1 Mariusz Fornalczyk (59).

Żółta kartka - Korona Kielce: Konrad Matuszewski, Wiktor Długosz, Miłosz Trojak. Jagiellonia Białystok: Afimico Pululu, Joao Moutinho, Taras Romanczuk.

REKLAMA

Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa). Widzów 14 165.

Korona Kielce: Rafał Mamla - Miłosz Trojak, Konstantinos Sotiriou, Pau Resta - Wiktor Długosz (85. Pedro Nuno), Nono, Martin Remacle (85. Miłosz Strzeboński), Konrad Matuszewski - Dawid Błanik (90+1. Jakub Konstantyn), Jewgienij Szykawka (77. Daniel Bąk), Mariusz Fornalczyk (77. Hubert Zwoźny).

Jagiellonia Białystok: Sławomir Abramowicz - Norbert Wojtuszek, Mateusz Skrzypczak, Dusan Stojinovic, Joao Moutinho - Jarosław Kubicki (45. Tomas Silva), Taras Romanczuk, Jesus Imaz - Kristoffer Hansen (61. Oskar Pietuszewski), Afimico Pululu (80. Edi Semedo), Darko Churlinov (80. Miki Villar).

Czytaj więcej:

Źródło: PAP/ps

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej