Postawienie się gigantom nic nie dało. Smutne pożegnanie Polaków z ME

Porażka Polaków na koniec MME

W pierwszej połowie Francuzi kompletnie zdominowali polskich piłkarzy. Koszmar rozpoczął się w 19. minucie. Wszystko zapoczątkował duży błąd Kacpra Trelowskiego. Po strzale z dystansu Djaouia Cisse, Nathan Zeze głową wpakował futbolówkę do siatki. Niecałe 60 sekund później Trójkolorowi podwyższyli wynik.

Antoni Kozubal stracił piłkę na własnej połowie. Cisse podprowadził akcję pod pole karne Polaków i popisał się uderzeniem w samo okienko. Podopieczni Adama Majewskiego kompletnie stanęli, a Francuzi robili swoje. Po pół godziny gry Cisse po raz drugi wpisał się na listę strzelców. Pomocnik przełożył futbolówkę na lewą nogę i strzelając zza pola karnego ponownie pokonał Trelowskiego.

Po zmianie stron zobaczyliśmy zupełnie inną reprezentację Polski. Nasi kadrowicze odważniej zaczęli atakować większą liczbą graczy, czego efektem był gol Mariusza Fornalczyka.  Jednak po interwencji VAR sędzia anulował trafienie z powodu spalonego.

Pięć bramek w meczu Francja - Polska na MME

To jednak nie zdemotywowało Biało-Czerwonych, którzy dalej nacierali na bramkę rywali. Wreszcie w 65. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego przez Jakuba Kałuzińskiego, głową bramkę zdobył Ariel Mosór. 180 sekund później Fornalczyk otrzymał kapitalne podanie od Kajetana Szmyta i znalazł się sam na sam z Obedem Nkambadio, ale górą był bramkarz Trójkolorowych.

Pod koniec spotkania czwartego gola dla Francji zdobył Abline, ustalając wynik meczu na 4:1. Tym samym Polska zakończyła walkę w Młodzieżowych Mistrzostwach Europy na fazie grupowej. Biało-Czerwoni zajęli ostatnie miejsce w grupie C. Wcześniej nasz zespół przegrał z Gruzją 1:2 i Portugalią 0:5, strzelając w całym turnieju tylko dwie bramki, tracąc ich aż jedenaście.

• Po co Idze Świątek gra w mikście na US Open? Mamy komentarz sztabu
• Legia poznała pierwszego rywala w Lidze Europy. Aktobe to najgorsza opcja?
• PZPN zadzwonił do trenera. On może przejąć reprezentację Polski

Źródło: PolskieRadio24.pl/mw