Holandia - Polska przejdzie do historii. Ponitka mówił o bogach koszykówki
Mateusz Ponitka przemówił po zwycięskim meczu Polaków, którzy zdołali odwrócić losy spotkania z Holandią. Kapitan reprezentacji Polski przyznał, że nie pamięta wygranej w tak niesamowitych okolicznościach. Zdradził też, co zadecydowało o zwycięstwie.
2025-12-02, 07:28
Holandia - Polska. Historyczna wygrana koszykarzy
Nie było to łatwe spotkanie Polaków, którzy mogli skomplikować swoją drogę na mistrzostwa świata. Biało-Czerwoni mieli ogromne problemy i dopiero w ostatniej części meczu zdołali złapać właściwy rytm. Holendrzy w 22. minucie prowadzili już 60:39, lecz zawodnicy Igora Milicicia odrobili straty i sięgnęli po wygraną w dramatycznych okolicznościach. Nic dziwnego, że po meczu zachwycony postawą drużyny był Mateusz Ponitka.
- Cudowne uczucie po zwycięstwie w takim meczu. Nie pamiętam, kiedy mieliśmy takie spotkanie reprezentacji, gdy przegrywaliśmy różnicą 21 punktów, a mimo to "wyciągnęliśmy” i wygraliśmy. Musimy sprawdzić, czy taki mecz w ogóle był. Znowu jesteśmy pierwsi, znowu piszemy historię. Tak jak powiedziałem w szatni, zespół pokazał niesamowity charakter, wolę walki, ducha. Cały czas mówimy, że najważniejsze jest to, by utrzymać atmosferę w zespole, tę atmosferę rodziny, zdrowej rodziny. Myślę, że udało nam się dzisiaj naprawdę zrobić coś fajnego - ocenił.
Ponitka po wygranej z Holandią. "Bogowie koszykówki nas nagrodzili"
Mateusz Ponitka znów prowadził Biało-Czerwonych. Tym razem był bliski uzyskania double-double - miał 22 punkty i dziewięć zbiórek oraz cztery asysty i pięć strat. Wszystkie statystyki dały najwyższy w zespole wskaźnik efektywności - 23.
- Wiedzieliśmy, że Holendrzy po wygranej w Rydze są w dobrej sytuacji, w dobrej formie, na fali. Właśnie o tym rozmawialiśmy też w szatni, że to jest niesamowite, bo fizycznie nas trochę zdominowali w pierwszej połowie, ale jak spojrzy się na przebieg meczu, to od trzeciej kwarty ta ich fizyczność jakby zmalała, a my byliśmy nadal w tym samym miejscu. Mimo że dostawaliśmy "kuksańce”, bo nie zawsze były czyste zagrania. I kontynuowaliśmy naszą pracę, fizyczną grę. Tak jak zawsze powtarzam, bogowie koszykówki w końcówce nagrodzili nas za wytrwałość - podkreślił.
Po dwóch wygranych reprezentacja Polski znalazła się w bardzo dobrej sytuacji przed kolejnymi meczami w kwalifikacjach do mundialu. Rozegra je na przełomie lutego i marca z Łotwą.
- Zobaczymy, jaka będzie sytuacja w lutym, kto będzie gotów, żeby nam pomóc. Dziś na pewno brakowało nam kilku zawodników, którzy stanowią o sile zespołu. Tak że liczymy, że wrócą w lutym i będą grali z Łotwą. Holendrzy ją pokonali. Myślę, że Łotysze mają teraz trudny moment, bo zmienili trenera. Taktycznie też muszą się przyzwyczaić, a w okienkach nie ma czasu na ćwiczenia sposobów gry. My będziemy przygotowani - zaznaczył.
- "Ogłosiła bojkot". Będą konsekwencje decyzji Igi Świątek
- Spór o Lewandowskiego w hiszpańskich mediach. Podzielone opinie ws. Polaka
- Aluron CMC Warta Zawiercie tworzy potwora. Nie tylko Fornal wzmocnieniem?
Źródło: PolskieRadio24.pl/ps/PAP