Marek Papszun dolał oliwy do ognia. "Słychać było okrzyki złości"
Saga związana z odejściem Marka Papszuna z Rakowa Częstochowa wciąż trwa. Szkoleniowiec, który chce przenieść się do Legii Warszawa, ponownie publicznie skomentował swoją sytuację, co wywołało burzę po meczu z GKS-em Katowice.
2025-12-08, 13:49
Papszun podgrzał atmosferę. Mocne słowa trenera
Legia, która znajduje się w dołku i jest w coraz gorszej sytuacji, chciała mieć u siebie trenera jak najszybciej, by ratować sezon. W mediach pojawiły się tez informacje dotyczące kontraktu, na który może liczyć szkoleniowiec, jednak Papszun, który jedną nogą ma być już w stolicy, cały czas prowadzi Raków. Emocji w tej sprawie nie brakuje, a wszystko wskazuje na to, że nie dojdzie do pokojowego rozstania.
Po ostatnim ligowym zwycięstwie Papszun udzielił szczerego wywiadu w Canal+, w którym odniósł się do zakulisowych napięć i po raz kolejny nie gryzł się w język. Jednocześnie docenił, że jego drużyna cały czas gra na miarę oczekiwań i bije się o najwyższe cele.
- Jestem dumny z naszej drużyny i z tego, jak funkcjonowała wtedy, gdy mieliśmy słabszy moment i chcieli mnie w klubie zwolnić i z tego, jak funkcjonuje dziś, gdy nie chcą mnie z tego klubu puścić - stwierdził.
Raków w niepewności. "Czekają na wybuch bomby”
Słowa te zabrzmiały ostro, ale nie był to koniec. Papszun zapowiedział, że niebawem, może nawet w poniedziałek, wyda swoje oświadczenie. Nie zdradził więcej szczegółów, jednak dziennikarze szybko zaczęli informować, że całe wystąpienie trenera doprowadziło gorącą już atmosferę do wrzenia.
- Padło polecenie, żeby zamknąć drzwi od sali konferencyjnej. (...) było słychać okrzyki złości, były rzucane jakieś rzeczy. W Rakowie nie wiedzą co Papszun planuje, jest oczekiwanie na wybuch bomby - relacjonował dziennikarz "Przeglądu Sportowego" Kamil Głębocki.
Zdaniem Głębockiego Raków nie planuje oficjalnego komentarza, a działacze mają nadzieję, że ewentualnie odniesie się do tego tylko właściciel Michał Świerczewski, który wrócił już do kraju. Najważniejsze osoby w klubie są pogodzone z odejściem szkoleniowca i zachowują spokój. Nie rezygnują jednak z tego, by stało się to z jak największą korzyścią dla Rakowa.
- Z tego co udało mi się ustalić nie jest wcale pewne, że Marek Papszun dziś to ogłoszenie wygłosi. Być może będziemy musieli czekać do następnej konferencji, która już w środę - napisał Głębocki. 10 grudnia dojdzie do spotkania z dziennikarzami przed meczem Ligi Konferencji, w którym drużyna zagra z bośniackim Zrinjskim Mostar.
Zobacz więcej:
- Barcelona - Eintracht Frankfurt: Transmisja TV, online. Gdzie oglądać LM?
- To historyczne złoto mundialu dla Polski. Reprezentacja socca wygrała w Cancun
- Dwa polskie złota na ME! Wymarzone zakończenie Biało-Czerwonych
Źródło: PolskieRadio24.pl/ps