La Gazzetta dello Sport: powrót snajpera, Arkadiusz Milik strzela najczęściej w Serie A

2019-01-21, 15:20

La Gazzetta dello Sport: powrót snajpera, Arkadiusz Milik strzela najczęściej w Serie A
Arkadiusz Milik . Foto: Twitter/Arkadiusz Milik/Screen

Komentarze o transferze Krzysztofa Piątka zamilkły do wtorku, ale Polacy we Włoszech nie schodzą z afisza. Dzisiejsza Gazzetta dello Sport obszernie analizuje i komplementuje skuteczność Arkadiusza Milika. To Polak jest snajperem trafiającym najczęściej w Serie A.

Napastnik reprezentacji Polski ma najlepszy stosunek ilości minut na boisku do zdobytych goli: Arkadiusz Milik do bramek rywali trafia co 97 minut. To najlepszy wynik ze wszystkich napastników ligi z dwucyfrową zdobyczą bramkową. 

- Kto by się tego spodziewał na początku sezonu? Niech podniesie rękę ten, kto założyłby się wówczas, że po 20. rozegranych meczach Polak będzie miał najlepsze statystyki - tak pisze autor artykułu w La Gazzetta dello Sport. Polski napastnik strzela co 97 minut, za nim są Zapata (co 101), "CR7" i Quagliarella (co 117), a potem bohater zamieszania transferowego: Krzysztof Piątek strzelał dotychczas co 123 minuty.

Początek sezonu był trudny dla Milika, pomimo gola z Lazio, jego wykorzystanie na boisku nie rokowało dobrze - Polak grał rzadko i niewiele. Wszystko odmieniło się w grudniu, kiedy w sześciu kolejkach zdobył siedem bramek, często decydujących o wynikach Napoli. Za sprawą dwóch pięknych trafień z rzutów wolnych (z Cagliari i Lazio w pierwszej kolejce rundy jesiennej) zyskał nawet nowy pseudonim: "MaraMilik", bo chyba Diego Maradona był ostatnim zawodnikiem w Neapolu, który tak zabójczo czarował ze stałych fragmentów gry. Eksperci podkreślają też wagę goli przeciwko Atalancie oraz Bolognii.

- W pierwszej części sezonu wykorzystywaliśmy go oszczędnie. Nie mogło być inaczej po dwóch ciężkich kontuzjach i dwóch latach przerwy w grze. Wiosną zobaczycie go na boisku o wiele częściej, a już widać że nasza praca nad wzmocnieniem jego nóg przynosi planowane efekty, Milik gra, ma rytm meczowy i odnalazł skuteczność - skomentował spokojnie Carlo Ancelotti.

Pisaliśmy o tym, że praca z jednym z lepszych szkoleniowców na rynku może spowodować eksplozję talentu naszego zawodnika, który w wieku 24. lat staje przed realną szansą "drugiego otwarcia", a nie każdemu zawodnikowi po takich przejściach jest ono dane. Przewidywaliśmy też, że "korespondencyjny" pojedynek Milika z Piątkiem może zaowocować ciekawym układem sił w wyścigu o tytuł "capocannoniere" Serie A. Kto nim zostanie? Trzymajmy kciuki za obydwu i poczekajmy do maja. Żaden Polak nie wygrał nigdy tej klasyfikacji, a dwóch w czołówce to już najprawdziwsze robienie historii.

Hubert Borucki, PolskieRadio24.pl


Polecane

Wróć do strony głównej