PGE Ekstraliga: Stal napędziła strachu Apatorowi. Minimalne zwycięstwo torunian

2022-08-21, 20:21

PGE Ekstraliga: Stal napędziła strachu Apatorowi. Minimalne zwycięstwo torunian
Bartosz Zmarzlik . Foto: Maciej Napora/East News

Skazywana na pożarcie w Toruniu, bardzo mocno osłabiona Moje Bermudy Stal Gorzów, była o krok od sensacji na Motoarenie. Ostatecznie faworyci, czyli ekipa For Nature Solutions Apator Toruń wygrała 46:44.

Torunianie wobec osłabień personalnych zespołu z Gorzowa Wlkp. mieli pewnie wygrać pierwszy mecz ćwierćfinałowy i z bezpieczną zaliczką udać się na rewanż, który zaplanowano już za tydzień. Tak prognozowała większość ekspertów żużlowych przed niedzielnym meczem na toruńskiej Motoarenie. Sam rewelacyjny Bartosz Zmarzlik, nawet jadący siedem wyścigów, miał nie wystarczyć do skutecznej walki z wyrównanym zespołem z Torunia.

Szybko okazało się jednak, że torunianie mają większe problemy niż się wydawało, a goście - więcej waleczności i jakości innych niż Zmarzlik zawodników. "Aniołom" z trudem przychodziło wygrywanie biegów, mimo wygranej Pawła Przedpełskiego w pierwszym starcie ze Zmarzlikiem. Później było w wielu wyścigach znacznie trudniej, a irytacja miejscowych kibiców sięgnęła zenitu, gdy na 10. wyścig spóźnił się Jack Holder i został wykluczony z powtórki.

Po 10 startach torunianie prowadzili, ale zaledwie 31:29. W 11. wyścigu Zmarzlik i Szymon Woźniak pokonali Patryka Dudka i Pawła Przedpełskiego 4:2 i na tablicy wyników pojawił się remis 33:33. Na Motoarenie rozległy się pierwsze gwizdy, które stały się jeszcze mocniejsze po tym, jak w kolejnym starcie jadący wcześniej bardzo słabo Wiktor Jasiński objechał zarówno Krzysztofa Lewandowskiego, jak i będącego w bardzo słabej formie w niedzielę Holdera. Było 36:36, a na trybunach triumfowała niezbyt liczna grupa fanów w sektorze gości.

Remis - 39:39 - był także przed biegami nominowanymi po kolejnej wygranej Zmarzlika w 13. gonitwie.

O słabej postawie Holdera może świadczyć fakt, że w pierwszym biegu nominowanym trenerzy z Torunia zdecydowali się na wystawienie juniora Krzysztofa Lewandowskiego. Ten jadąc w parze z kapitanem Przedpełskim — przywiózł 3:3, bo... zajął ostatnie miejsce. O wszystkim miał zadecydować bieg numer 15, w którym goście mieli Zmarzlika. Ten wcześniej zdobył 17 punktów w sześciu biegach. W tym ostatnim dość niespodziewanie uległ jadącemu w niedzielę przeciętnie Dudkowi (11 punktów). Apator wygrał 4:2 i całe spotkanie 46:44. Dwupunktowa zaliczka przed rewanżem jest jednak minimalna i w tej parze ćwierćfinałowej wszystko jest nadal otwarte.

For Nature Solutions Apator Toruń - Moje Bermudy Stal Gorzów Wielkopolski 46:44 

Rewanżowe spotkanie zostanie rozegrane w Gorzowie 28 sierpnia.

Punkty:

For Nature Solutions Apator Toruń: Robert Lambert 12 (1,3,2,3,2,1), Patryk Dudek 11 (2,3,0,2,1,3), Paweł Przedpełski 10 (3,2,1,1,0,3), Jack Holder 5 (1,2,1,w,1), Krzysztof Lewandowski 5 (3,0,2,0), Denis Zieliński 3 (1,1,1).

Moje Bermudy Stal Gorzów Wielkopolski: Bartosz Zmarzlik 19 (2,3,3,3,3,3,2), Szymon Woźniak 8 (0,3,2,1,1,0), Patrick Hansen 9 (3,0,2,2,0,2), Wiktor Jasiński 5 (0,1,0,3,1), Mateusz Bartkowiak 3 (2,0,1), Oskar Hurysz 0 (0,0,0).

Polecane

Wróć do strony głównej