PŚ w skokach: czas na rekordowy sezon. Biało-Czerwoni z nowym trenerem i nadziejami

2022-11-04, 08:55

PŚ w skokach: czas na rekordowy sezon. Biało-Czerwoni z nowym trenerem i nadziejami
Dawid Kubacki dominował w Letnim Grand Prix. Jak będzie zimą?. Foto: PAP/Grzegorz Momot

Sezon 2022/2023 Pucharu Świata w skokach narciarskich rozpocznie się już w piątek w Wiśle. Polscy skoczkowie przystąpią do rywalizacji z nowym trenerem Thomasem Thurnbichlerem i nadziejami, że słabsza forma w poprzednim sezonie była tylko wypadkiem przy pracy. 

Sezon 2021/2022 nie był udany dla reprezentantów Polski. Choć Dawid Kubacki przywiózł z igrzysk w Pekinie brązowy medal olimpijski wywalczony w konkursie na skoczni normalnej, całościowa ocena nie mogła być korzystna.

Thurnbichler za Doleżala 

Biało-Czerwoni nie wygrali żadnego konkursu, ledwo dwukrotnie stając na najniższym stopniu podium (Kamil Stoch w Klingenthal i Piotr Żyła w Lahti). Polacy nie liczyli się też w zawodach drużynowych, a Turniej Czterech Skoczni, który we wcześniejszych latach był polską specjalnością, okazał się ogromnym rozczarowaniem.

Wszystko to kosztowało posadę Michala Doleżala. Czeski szkoleniowiec pożegnał się z pracą w polskim sztabie i został asystentem Stefana Horngachera w kadrze Niemiec.

Posadę trenera Biało-Czerwonych objął natomiast Thomas Thurnbichler, dla którego to pierwsza praca w charakterze głównego szkoleniowca kadry narodowej.

Przed Austriakiem niełatwe zadanie - wieloletni liderzy polskiej kadry Kamil Stoch, Piotr Żyła i Dawid Kubacki stali murem za Doleżalem i krytykowali decyzję o nieprzedłużaniu z nim umowy

Udane polskie lato. Co z zimą? 

Wydaje się jednak, że Thurnbichler złapał wspólny język z nowymi podopiecznymi. Letnie Grand Prix było popisem Biało-Czerwonych.

Dawid Kubacki, choć wystąpił w czterech z sześciu konkursów, zdominował rywalizację i wygrał klasyfikację generalną. Trzecie miejsce zajął Kamil Stoch, a czwarte Paweł Wąsek, który wyrasta na lidera młodszej części kadrowiczów. 

W czołowej dwudziestce cyklu uplasowali się też dziesiąty Jakub Wolny, czternasty Maciej Kot i siedemnasty Piotr Żyła, a niezłe występy notowali również weteran Stefan Hula czy młody Kacper Juroszek. 

Letnie skoki napawają optymizmem, choć od wielu lat są specjalnością Biało-Czerwonych. Wiadomo, że prawdziwa weryfikacja przyjdzie zimą.

Zimą, która w tym roku rozpocznie się wyjątkowo wcześnie i w nietypowych okolicznościach. 

Hybrydowy konkurs w Wiśle 

Już w najbliższy weekend najlepsi skoczkowie świata powalczą na skoczni imienia Adama Małysza w Wiśle-Malince. Kwalifikacje do pierwszego konkursu zostaną rozegrane 4 listopada. Zawody indywidualne zaplanowano na sobotę i niedzielę. Nigdy wcześniej nie inaugurowano sezonu Pucharu Świata w pierwszych dniach listopada.

Nigdy wcześniej konkurs zimowego cyklu nie odbywał się też w tak "hybrydowych" warunkach. Skoczkowie w Wiśle będą korzystać z lodowych torów, które tradycyjnie są używane podczas Pucharu Świata. Na zeskoku zabraknie jednak śniegu. Zastąpi go igelit znany z zawodów Letniego Grand Prix. 

Początek listopada to termin, w którym o naturalny śnieg nie byłoby łatwo, a koszty wytworzenia sztucznego znacznie wzrosły w porównaniu z poprzednimi sezonami. Nie ma też gwarancji, jak sztuczny śnieg wkomponowałby się w zeskok. Przykładowo - w 2019 roku podczas zawodów w Wiśle doszło do kilku upadków, m.in. Piotra Żyły. Tłumaczono je kiepskim stanem zeskoku.

Igelit ma więc pomóc w bezpiecznym przeprowadzeniu zawodów, choć taka forma konkursu wciąż wzbudza kontrowersje i niepewność. Krytycy stoją na stanowisku, że zimowe zawody powinny odbywać się w zimowej scenerii. Weekend w Wiśle będzie więc ciekawym testem nowego pomysłu.

Jeśli hybryda się sprawdzi, niewykluczone, że światowa federacja zdecyduje się na podobne rozwiązania w przyszłości. 

Puchar Świata znowu w USA  

FIS coraz mocniej eksperymentuje bowiem z kalendarzem. Rozpoczynający się właśnie sezon, którego najważniejszymi punktami będą Turniej Czterech Skoczni oraz mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym, zakończy się... na początku kwietnia. Co ciekawe, gospodarzem finałowych konkursów będzie Planica, która zorganizuje też mistrzostwa świata. 

Puchar Świata finiszował będzie jednak na legendarnej Letalnicy - mamuciej skoczni, która już niemal tradycyjnie jest ostatnim punktem na pucharowej trasie. Podczas MŚ w narciarstwie klasycznym skoczkowie będą natomiast rywalizować na obiekcie dużym oraz normalnym. Na mniejszej skoczni mistrzowskiego tytułu bronił będzie Piotr Żyła

Na pucharowym szlaku nie zabraknie też nowych i nowych-starych kierunków. Po dwóch latach pandemicznej przerwy do kalendarza wróci Sapporo, które zorganizuje aż trzy konkursy. Zawody PŚ ponownie zostaną rozegrane w rumuńskim Rasnovie, a także po 19 latach wrócą do USA. Początkowo miały odbyć się w Iron Mountain, jednak ostatecznie zdecydowano się na Lake Placid. 

W kalendarzu będzie mniej zawodów drużynowych, za to zadebiutuje rywalizacja duetów, w której dwóch skoczków reprezentujących dany kraj będzie oddawać po... trzy skoki. 

Na co stać Polaków?

Choć inauguracja w Wiśle będzie ważna, jej wyniki nie zweryfikują pracy Thomasa Thurnbichlera i nie odpowiedzą na pytanie, czy Austriak opanował kryzys w polskiej kadrze. 

Pierwszym testem w poolimpijskim sezonie będzie Turniej Czterech Skoczni. Przed rokiem odbywająca się na przełomie grudnia oraz stycznia rywalizacja na obiektach Austrii i Niemiec była bardzo nieudana dla Biało-Czerwonych. 

Dość powiedzieć, że w czołowej dwudziestce znalazł się tylko Piotr Żyła, który zajął ostatecznie piętnastą pozycję. A przecież w poprzednich sezonach Kamil Stoch i Dawid Kubacki podnosili do góry złotego orła będącego trofeum za wygraną w TCS! Stoch dokonał tego aż trzykrotnie.

Polscy kibice wierzą, że tym razem ich ulubieńcy znowu będą rozdawać karty podczas konkursów w Oberstdorfie, Garmisch-Partenkirchen, Innsbrucku oraz w Bischofshofen. 

Równie ważnym celem będą mistrzostwa świata. Przed dwoma laty w Oberstdorfie Biało-Czerwoni wywalczyli dwa medale. Poza złotem Żyły, sięgnęli też po brąz w zawodach drużynowych. Czy tym razem także będą w stanie walczyć o najwyższe laury w tej rywalizacji?

Siła polskiej drużyny jest sporą zagadką. Choć latem wszystko wyglądało bardzo dobrze, to jednak przed startem zimowej rywalizacji wydaje się, że jedynym pewniakiem do dalekich lotów jest Dawid Kubacki

Brązowy medalista igrzysk w Pekinie dominował nad rywalami. W czterech startach w LGP trzy razy wygrał, a raz był drugi. Doświadczony 32-letni skoczek wydaje się być jednym z faworytów do najwyższych laurów również zimą.

Trzeba jednak pamiętać, że będzie miał naprawdę doskonałych konkurentów, takich jak Japończyk Ryoyu Kobayashi. Niemiec Karl Geiger, Austriak Stefan Kraft czy Norwegowie Marius Lindvik oraz Halvor Egner Granerud.

Latem świetnie spisywał się też Kamil Stoch, który w Wiśle jako jedyny pokonał Kubackiego. 35-latek jest już prawdziwym weteranem cyklu, a na przedstawienie wszystkich sukcesów trzykrotnego mistrza olimpijskiego zabrakłoby pewnie miejsca w tym tekście.

Dyspozycja "Rakiety z Zębu" na początku sezonu będzie jednak pewną niewiadomą - wszak Stoch zajął dopiero siódme miejsce na niedawnych letnich mistrzostwach Polski w Zakopanem.

Latem nieźle, choć bez błysku, skakał też trzeci z polskich weteranów - Piotr Żyła. 35-latek marzy o obronie mistrzowskiego tytułu w Planicy, a sezon rozpocznie na swojej domowej skoczni. 

Nietrudno zauważyć, że kolejny sezon polska reprezentacja zaczyna z trójką znakomitych, ale też coraz starszych liderów. Czy jest szansa, że tercet gwiazd naszych skoków wreszcie doczeka się mocnej konkurencji w kadrze?

Kto dołączy do gwiazd?

Thomas Thurnbichler na początku swojej pracy podzielił reprezentację na kadry A, B i grupę regionalną. W tej teoretycznie najsilniejszej, obok trójki liderów, znaleźli się Paweł Wąsek oraz Jakub Wolny.

Ten pierwszy wydaje się być największą nadzieją polskich kibiców na to, by w przyszłości nadal mogli cieszyć się z dobrych wyników naszych skoczków. Latem Wąsek prezentował się bardzo dobrze, kończąc cykl LGP na czwartym miejscu. Gdyby nie dyskwalifikacja w Klingenthal, 23-latek miałby niemałe szanse na końcowe podium.

Paweł Wąsek już w ubiegłym sezonie oddał sporo dobrych skoków. Z niezłej strony pokazał się na igrzyskach olimpijskich, ale jego najlepszym rezultatem w Pucharze Świata pozostaje szóste miejsce z Niżnego Tagiłu, wywalczone przed dwoma laty. 

Wydaje się, że obecna forma predysponuje urodzonego w Cieszynie zawodnika, by poważnie myślał o zrobieniu kroku naprzód i wywieraniu nacisku na światową czołówkę. 

27-letni Jakub Wolny to były mistrz świata juniorów. Póki co, w seniorskich skokach nie zrobił jednak wielkiej kariery. Przeszkodziły mu w tym m.in. kontuzje. Przed rokiem świetnie skakał latem, ale sezon zimowy miał nieudany. 

Właściwie dopiero pod koniec minionej zimy Wolny zaczął prezentować się lepiej. Podczas mistrzostw świata w lotach narciarskich był najlepszy z Biało-Czerwonych. W Vikersund zajął jedenaste miejsce. Wydaje się, że Wolny wciąż ma potencjał, by na takim poziomie skakać częściej niż w pojedynczych zawodach.

W Wiśle zaprezentują się też Aleksander Zniszczoł, który podczas niedawnych mistrzostw Polski, pobił rekord Średniej Krokwi, Tomasz Pilch, Andrzej Stękała, Maciej Kot, Stefan Hula, Klemens Murańka oraz młodzi Kacper Juroszek i Jan Habdas, którzy coraz mocniej pukają do drzwi Pucharu Świata.

Dla którego z nich nowy sezon będzie udany? Czasu na weryfikację będzie sporo. Ostatni konkurs w sezonie 2022/2023 zaplanowano przecież dopiero na 2 kwietnia przyszłego roku w Planicy. 

Nam pozostaje wierzyć, że znany z piłkarskich boisk "efekt nowej miotły" zadziała i Biało-Czerwoni, pod wodzą trenera Thomasa Thurnbichlera, znacznie poprawią swoją dyspozycję. 

Program PŚ w Wiśle:

3 listopada (czwartek)

19.00 - odprawa techniczna kobiet
20.00 - odprawa techniczna mężczyzn

4 listopada (piątek)

11.00 - otwarcie bram stadionu
12.00 - oficjalny trening kobiet
14.00 - kwalifikacje kobiet
16.00 - oficjalny trening mężczyzn
18.15 - kwalifikacje mężczyzn

5 listopada (sobota)

10.00 - otwarcie bram stadionu
11.00 - seria próbna kobiet
12.00 - pierwsza seria konkursowa kobiet
15.00 - seria próbna mężczyzn
16.00 - pierwsza seria konkursowa mężczyzn

6 listopada (niedziela)

10.00 - otwarcie bram stadionu
11.00 - kwalifikacje kobiet
12.00 - pierwsza seria konkursowa kobiet
14.30 - kwalifikacje mężczyzn
16.30 - pierwsza seria konkursowa mężczyzn

TERMINARZ PŚ w skokach narciarskich w sezonie 2022/2023:

Listopad:
5.11 - WISŁA (Polska) - konkurs indywidualny (16.00)
6.11 - WISŁA (Polska) - konkurs indywidualny (16.00)
26.11 - Ruka (Finlandia) - konkurs indywidualny (9.00)
27.11 - Ruka (Finlandia) - konkurs indywidualny (9.00)

Grudzień:
10.12 - Titisee-Neustadt (Niemcy) - konkurs indywidualny (11.45)
11.12 - Titisee-Neustadt (Niemcy) - mikst (11.45)
17.12 - Engelberg (Szwajcaria) - konkurs indywidualny (16.00)
18.12 - Engelberg (Szwajcaria) - konkurs indywidualny (12.30)

71. Turniej Czterech Skoczni (29.12.2022 - 6.01.2023)

29.12.2022 - Oberstdorf (Niemcy) - pierwsza seria konkursowa KO (16.30)
1.01.2023 - Garmisch-Partenkirchen (Niemcy) - pierwsza seria konkursowa KO (14.00)
4.01 - Innsbruck (Austria) - pierwsza seria konkursowa KO (13.30)
6.01 - Bischofshofen (Austria) - pierwsza seria konkursowa KO (16.30)

Styczeń:
14.01 - ZAKOPANE (Polska) - konkurs drużynowy (16.00)
15.01 - ZAKOPANE (Polska) - konkurs indywidualny (16.00)
20.01 - Sapporo (Japonia) - konkurs indywidualny (8.00)
21.01 - Sapporo (Japonia) - konkurs indywidualny (8.00)
22.01 - Sapporo (Japonia) - konkurs indywidualny (2.00)
28.01 - Bad Mitterndorf (Austria) - PŚ w lotach narciarskich - konkurs indywidualny (14.15)
29.01 - Bad Mitterndorf (Austria) - PŚ w lotach narciarskich - konkurs indywidualny (14.15)

Luty:
3.02 - Willingen (Niemcy) - mikst (16.00)
4.02 - Willingen (Niemcy) - konkurs indywidualny (16.10) 
5.02 - Willingen (Niemcy) - konkurs indywidualny (16.00)
11.02 - Lake Placid (USA) - konkurs indywidualny (16.00)
11.02 - Lake Placid (USA) - duety (23.00)

12.02 - Lake Placid (USA) - konkurs indywidualny (16.15)
18.02 - Rasnov (Rumunia) - konkurs indywidualny (16.20)
19.02 - Rasnov (Rumunia) - duety (16.10)

54. Mistrzostwa Świata w Narciarstwie Klasycznym w Planicy (21.02 - 5.03.2023)

25.02 - MŚ Planica 2023 (Słowenia) - konkurs indywidualny (17.00)
26.02 - MŚ Planica 2023 (Słowenia) - mikst (17.00)
3.03 - MŚ Planica 2023 (Słowenia) - konkurs indywidualny (17.30)
4.03 - MŚ Planica 2023 (Słowenia) - konkurs drużynowy (16.30)

7. Raw Air (11-18.03)

11.03 - Oslo (Norwegia) - konkurs indywidualny (15.15)
12.03 - Oslo (Norwegia) - konkurs indywidualny (16.30)
14.03 - Lillehammer (Norwegia) - konkurs indywidualny (16.10)
16.03 - Lillehammer (za Trondheim- konkurs indywidualny (16.30)
18.03 - Vikersund (Norwegia) - PŚ w lotach narciarskich - konkurs indywidualny (16.30)
19.03 - Vikersund (Norwegia) - PŚ w lotach narciarskich - konkurs indywidualny (16.00)

Marzec:
25.03 - Lahti (Finlandia) - konkurs drużynowy (16.00)
26.03 - Lahti (Finlandia) - konkurs indywidualny (15.15)
31.03 - Planica (Słowenia) - PŚ w lotach narciarskich - konkurs indywidualny (14.00)

Kwiecień:
1.04 - Planica (Słowenia) - PŚ w lotach narciarskich - konkurs drużynowy (10.00)
2.04 - Planica (Słowenia) - PŚ w lotach narciarskich - konkurs indywidualny (10.00)

* - W dniach 11-12 lutego 2023 roku miał się odbyć PŚ w Iron Mountain (USA). Ostatecznie zawody zostały odwołane decyzją z 11 sierpnia 2022 roku. 

Czytaj także:

Skoki narciarskie/PolskieRadio24.pl

/empe 

Polecane

Wróć do strony głównej