Iga Świątek i jej amerykański sen. "Wspinaczka na szczyt w trybie turbo"

2023-03-20, 09:05

Iga Świątek i jej amerykański sen. "Wspinaczka na szczyt w trybie turbo"
Iga Świątek pozuje do zdjęć z kibicami na kortach w Indian Wells . Foto: PAP/Marcin Cholewiński

Iga Świątek po turnieju w Indian Wells przeniosła się do Miami. Polka, która od 4 kwietnia 2022 roku jest liderką światowego rankingu WTA w Miami będzie broniła tytułu (ta sztuka jej się nie udała w Indian Wells). Iga nie jest w USA jeszcze dość znana, a to przekłada się na wartość podpisywanych przez nią kontraktów reklamowych. Jednak Amerykanie przekonują się do Igi, która zdobywa coraz większe uznanie i popularność.

  • Iga Światek jest liderką rankingu WTA 51. tydzień
  • Zdobycie popularności w USA przez osobę, która nie pochodzi ze Stanów Zjednoczonych, nie jest sprawą prostą
  • Amerykanie doceniają to, że Iga płynnie mówi po angielsku, ale też fakt, że cały czas, z dużym zaangażowaniem wspiera walczącą Ukrainę

Po nieudanej próbie obrony tytułu w Indian Wells Iga Świątek przenosi się do Miami, gdzie wystąpi w innym turnieju WTA 1000, który także przed rokiem wygrała.

>>> Więcej o Indian Wells <<<

Iga Świątek inteligentna i sympatyczna

Rok temu specjaliści z branży reklamowej nie pozostawiali złudzeń: – Chociaż Polka Iga Świątek jest numerem jeden WTA, nie osiągnie pułapu popularności i rozpoznawalności porównywalnego chociażby z Naomi Osaką mającą korzenie amerykańsko-japońskie – twierdzili. – Wysokość jej kontraktów reklamowych jest i będzie niższa – uważali.

A jednak coś się zmienia i wygląda na to, że krok po kroku Iga konsekwentnie buduje swoją pozycję za oceanem. Można wręcz powiedzieć, że Amerykanie pokochali naszą tenisistkę, która już od niemal roku jest na topie światowego rankingu WTA.

– W Stanach Zjednoczonych nie jest wcale oczywiste, że będąc numerem jeden WTA, jest się zarazem popularnym: kogoś takiego Amerykanie muszą pokochać. I na pewno Igę Świątek pokochali – tłumaczy Jan Pachlowski, korespondent Polskiego Radia w USA.

– Jest inteligentna i empatyczna, lubi czytać i potrafi żartować, zarówno po polsku, jak i po angielsku – cytuje artykuł w "New York Timesie”.

Iga Świątek nie zapomina o Ukrainie

– Kobiecy tenis ma nową gwiazdę: nazywa się Iga Świątek. Po wygraniu French Open bez rozstawienia w 2020 roku, gdy miała zaledwie 19 lat, co czyniło ją najmłodszą mistrzynią w grze pojedynczej kobiet na Roland Garros od czasów Moniki Seles, jej wspinaczka na szczyt weszła w tryb turbo – pisze znany na całym świecie magazyn "Vogue”, cytowany przez naszego dziennikarza. – Amerykanie z dumą mówią o Idze Świątek ze względu na to, jaki ma stosunek do wojny na Ukrainie, jak wspiera Ukraińców, jak organizowała akcje humanitarne. I po każdym zwycięstwie nawiązuje do tego – wskazuje korespondent Polskiego Radia.

– Często były cytowane słowa Igi po zeszłorocznym zwycięstwie w Indian Wells, kiedy podkreślała: „Mam nadzieję, że będę wygrywać, bo to też jest okazja, że będę mogła o tym mówić. Mam nadzieję, że przy kolejnej mojej wygranej będziemy się spotykać w lepszym świecie”. Także za te piękne słowa Amerykanie kochają Igę Świątek. 

Teraz turniej w Miami

Iga Świątek po przegranym półfinale w Indian Wells z Jeleną Rybakiną informowała, że jej dyspozycja w tym meczu nie była stuprocentowa.

- Ciężki wieczór. Elena zagrała świetnie i była dziś lepsza. Ja niestety odczuwam dyskomfort i ból w okolicy żeber i bardzo trudno było mi dziś grać na 100%. Poświęcę następne dni na konsultacje z moim zespołem, regenerację i zadbanie o zdrowie. Do zobaczenia! - napisała w mediach społecznościowych Iga Świątek

Rybakina (końcowa triumfatorka w Indian Wells 2023, w finale pokonała Arynę Sabalenkę) po raz kolejny moze stanąć na drodze Polk - tym razem w ćwierćfinale w Miami. 

Przed rokiem Świątek była w Miami rozstawiona z "dwójką". W całym turnieju nie straciła ani jednego seta - najpierw rozbiła Szwajcarkę Viktoriję Golubic, później Amerykanki Madison Brengle i Coco Gauff oraz Czeszkę Petrę Kvitovą. W półfinale miała najtrudniejszą przeprawę w całym turnieju z Amerykanką Jessicą Pegulą. W finale natomiast wygrała z Japonką Naomi Osaką 6:4, 6:0.

Obrona punktów w Miami będzie dla raszynianki niezwykle trudna, co pokazała impreza w Indian Wells. Tym bardziej, że w znakomitej formie jest Rybakina, która wyeliminowała ją w półfinale kalifornijskiego turnieju. Polka przegrała 2:6, 2:6. To była jej druga porażka z Kazaszką w krótkim czasie - wcześniej pod koniec stycznia tenisistki trafiły na siebie w 1/8 finału wielkoszlemowego Australian Open i górą w dwóch setach była Rybakina.

Świątek jako liderka rankingu WTA będzie w Miami rozstawiona z numerem jeden i w pierwszej rundzie ma tzw. wolny los. Później czekać będzie na zwyciężczynię starcia Czeszki Kateriny Siniakovej z Amerykanką Claire Liu, którą pokonała na otwarcie w Indian Wells. W trzeciej rundzie może trafić na Włoszkę Martinę Trevisan, a w 1/8 finału na Łotyszkę Jelenę Ostapenko lub Brazylijkę Beatriz Haddad Maię.

W tej samej połówce co liderka światowego rankingu znalazła się Magda Linette. Rozstawiona z numerem 20. Polka czeka na zwyciężczynię meczu Amerykanki Bernardy Pery z Rosjanką Jewgienią Rodiną. Polskie tenisistki zmierzyć się mogą najwcześniej w półfinale.


Czyta także:

/red/kier/PR3

Polecane

Wróć do strony głównej