Liga Mistrzów: tragedia przed meczem AEK - Dinamo Zagrzeb. Zmarł kibic dźgnięty nożem

22-letni grecki kibic zmarł we wtorek w wyniku obrażeń odniesionych podczas starć fanów klubów piłkarskich AEK Ateny i Dinamo Zagrzeb, które zmierzą się w meczu eliminacji Ligi Mistrzów - poinformowała we wtorek półpaństwowa agencja prasowa z Aten. UEFA podjęła decyzję o przełożeniu meczu.

2023-08-08, 16:45

Liga Mistrzów: tragedia przed meczem AEK - Dinamo Zagrzeb. Zmarł kibic dźgnięty nożem
Piłkarska LM - grecki kibic zmarł w wyniku zamieszek przed meczem AEK z Dinamem Zagrzeb. Foto: shutterstock

Tragedia przed meczem. Nie żyje kibic

Według informacji podanych przez policję, mężczyzna został kilkakrotnie dźgnięty nożem późnym wieczorem w poniedziałek, gdy doszło do walk między kibicami obu klubów pod stadionem AEK w Nea Filadelfia.

Od 100 do 120 fanów Dinama miało się pojawić w pobliżu obiektu, gdzie wcześniej zgromadzili się kibice AEK. Zamieszki wybuchły ponad godzinę po zakończeniu sesji treningowej drużyny gości, która opuściła stadion. Kibice z obu stron rzucali flarami, prowizorycznymi materiałami wybuchowymi i kamieniami - podała policja.

Trzech greckich i pięciu chorwackich fanów również zostało rannych i przebywa w szpitali, a 98 osób zostało zatrzymanych za udział w zamieszkach.

Jest decyzja UEFA

Mecz eliminacyjny Ligi Mistrzów pomiędzy AEK a Dinamo miał rozpocząć się we wtorek o godz. 20.45. UEFA podjęła decyzję o przełożeniu meczu.

REKLAMA

Nowa data spotkania nie jest jeszcze znana.

Klub z Zagrzebia wydał we wtorek oświadczenie, w którym "zdecydowanie potępił" starcia, do których doszło w Atenach.

"UEFA podjęła w porozumieniu z policją decyzję, że oba mecze zostaną rozegrane bez kibiców drużyny przyjezdnej. Zachęcamy fanów Dinama, aby nie podróżowali na spotkanie do Grecji" - dodał chorwacki klub w komunikacie.

Grecka piłka nożna od dawna zmaga się z aktami przemocy, a władze wielokrotnie obiecywały zaprowadzenie porządku w środowisku. Wciąż często dochodzi jednak do bójek między kibicami przed lub po spotkaniach, pomimo grożących za to wysokich kar.

REKLAMA

/red/PAP

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej