WTA Tokio: Iga Świątek wyszarpała awans do ćwierćfinału. 148. rakieta rankingu zaskoczyła wiceliderkę
Iga Świątek rozpoczęła rywalizację w turnieju WTA 500 w Tokio. Polska tenisistka w meczu drugiej rundy imprezy w stolicy Japonii zmierzyła się z reprezentantką gospodarzy Mai Hontamą, która pokazała serce do walki, wielkie umiejętności, bo Świątek musiała sporo się napracować, aby wygrać 6:4, 7:5 i awansować do ćwierćfinału.
2023-09-27, 12:16
- Turniej w Tokio to pierwsza impreza cyklu WTA od prawie 1,5 roku, do której Iga Świątek nie przystąpiła jako liderka światowego rankingu
- Polska tenisistka grała swój pierwszy oficjalny mecz od zakończenia wielkoszlemowego US Open, od tego czasu minęły 23 dni
Iga Świątek w WTA 500 w Tokio jest najwyżej rozstawioną zawodniczką. Z racji bycia turniejową jedynką rywalizację zaczęła od drugiej rundy. W pierwszej miała tzw. wolny los.
Pierwszą rywalką naszej tenisistki była Maia Hontama. Zajmująca 148. miejsce w światowym rankingu Japonka do turnieju przebijała się przez kwalifikacje, a w pierwszej rundzie wygrała z wyżej notowaną rodaczką Nao Hibino.
Iga Świątek - Mai Hontama - 6:4, 7:5
W 1. secie, po pierwszych dwóch wyrównanych gemach, w trzecim Japonka przełamała Polkę. Gdy wydawało się, że wiceliderka odrobi straty, w 4. gemie Hontama popisała się świetną grą w obronie i wygrała swoje podanie, a w kolejnym ponownie przełamała Polkę. Iga nie złożyła broni, w szóstym gemie pierwszego seta Polka po raz pierwszy przełamała agresywnie grającą rywalkę, a potem pewnie wygrała swoje podanie i na tablicy pojawił się wynik 3:4. Dwa kolejne wygrane przez Polkę gemy nie podcięły skrzydeł Japonki, która wygrywała kolejne piłki przy swoim podani, prowadziła 40:0, jednak Świątek włączyła gaz, wygrała cztery kolejne piłki, a potem przełamała rywalkę doprowadzając do remisu 4:4. Kolejny gem był popisem mistrzyni, w niepamięć poszły niewymuszone błędy, piłka zaczęła słuchać się Świątek, Polka po raz pierwszy w meczu wyszła na prowadzenie w meczu. A potem znów przełamała rywalkę i zakończyła seta.
REKLAMA
2. set nie rozpoczął się po myśli Igi Świątek, po serii błędów wiceliderki rankingu Hontama przełamała Polkę, ale w kolejnym gemie Świątek odpowiedziała przełamując rywalkę. Trzeci gem drugiego seta pokazał, że Świątek zaczyna czuć się pewniej na korcie w Tokio - Polka wygrała podanie, wyszła na prowadzenie, a potem na moment opuściła kort, by zmienić koszulkę (wilgotność w Tokio sięgnęła 73 procent).
Kolejny gem pokazał, że rywalka, która z animuszem rozpoczęła mecz z Polką wyraźnie opada z sił, zatankowany na początku spotkania po korek bak wyczerpał się, Świątek powiększyła przewagę 3:1, a potem dodała kolejny wygrany gem.
Gdy na tablicy wyników było 5:1, ku zaskoczeniu Japonka "odżyła" i przełamała Polkę, a następnie wyraźnie rozluźniona wygrała swoje podanie do zera. Wydawało się, że Świątek nie uchyli już szerzej drzwi rywalce, jednak tak się stało. Polka zaczęła popełniać błędy, a 148. rakieta rankingu WTA perfekcyjnie to wykorzystała, jakby dolała jeszcze do baku paliwa i sporo ambicji i wygrała cztery gemy z rzędu. Iga Świątek w końcówce drugiego seta odpowiedziała po mistrzowsku - wygrała swoje podanie, a potem przy serwisie rywalki zakończyła mecz i awansowała do ćwierćfinału.
Iga Świątek : nie było mi łatwo
REKLAMA
- Wilgotność mi doskwierała, wszystko było trudniejsze. Rywalka walczyła o każdy punkt, do samego końca. Nie było mi łatwo i cieszę się, że w końcu sobie z tym poradziłam - powiedziała Świątek w krótkiej rozmowie na korcie.
To jej pierwszy w karierze turniej WTA w Azji. Dwa lata temu w Tokio grała przy okazji igrzysk olimpijskich, ale wówczas z powodu pandemii nie było kibiców. Tym razem szczelnie wypełnili obiekt, a wielu trzymało tabliczki z napisem "Iga".
- Atmosfera była wspaniała, bez porównania z igrzyskami. Pierwszy raz doświadczam tego w Japonii. Jestem wdzięczna, że publiczność nie wspierała tylko swojej zawodniczki. To dla mnie zaszczyt, że mogę tu grać - podkreśliła Polka.
Z kim Iga Świątek zagra w ćwierćfinale?
W kolejnym meczu, którego stawką będzie półfinał turnieju, Iga Świątek zmierzy się z Veroniką Kudermetową. Rozstawiona z "ósemką" Rosjanka wygrała z Amerykanką Kaylą Day 6:3, 6:3. Spotkanie Świątek - Kudermetova rozegrane zostanie w piątek 29 września.
Świątek ma o co walczyć
W puli nagród jest 780 tys. dolarów, a zwyciężczyni może liczyć na 120 tys. i 470 punktów do rankingu, w którym Polka w przypadku triumfu zbliżyłaby się do prowadzącej Białorusinki Aryny Sabalenki na 816 pkt.
Co Iga Świątek ma w planach po Tokio?
Po występie w Tokio Iga Światek planuje zagrać w turnieju w Pekine. Na przełomie października i listopada Świątek czeka jeszcze wyprawa do Meksyku, gdyż kończący sezon turniej WTA Finals odbędzie się w Cancun.
REKLAMA
Wciąż nie wiadomo natomiast, czy 22-latka weźmie udział w finałowych zawodach Billie Jean King Cup, które rozpoczną się 6 listopada w Sewilli, a reprezentacja Polski wystąpi w nich dzięki "dzikiej karcie" przyznanej przez organizatorów.
Turniej rangi WTA 500 w Tokio jest pierwszym od niemal 1,5 roku, do którego Iga Świątek nie przystąpiła jako liderka światowego rankingu tenisistek.
Po US Open to Aryna Sabalenka prowadzi w zestawieniu WTA, natomiast Polka zrobiła sobie krótką przerwę od tenisa, rezygnując z udziału w imprezie rangi WTA 1000 w Guadalajarze.
Ranking WTA:
REKLAMA
- WTA Tokio: z kim zagra Iga Świątek? Polka poznała turniejową drabinkę
- WTA Kanton: Magda Linette - Xiyu Wang. Polka bez szans w finale, gładka porażka
/empe/red/kier
REKLAMA