Zbigniewa Herberta przypadki najdawniejsze

Ostatnia aktualizacja: 29.10.2012 14:00
Prapradziadek jednego z największych polskich poetów nie był Polakiem - przybył na początku XIX wieku do Lwowa gdzieś z monarchii habsburskiej... Dziś rocznica urodzin Zbigniewa Herberta.
Audio
Babcia (Maria z Bałabanów) i wnuk (Zbyś), Brzuchowice, lata 30. Fot. z książki R. Żebrowskiego, Zbigniew Herbert. Kamień, na którym mnie urodzono. Źr. archiwum rodzinne Herbertów. Za uprzejmą zgodą Pana Rafała Żebrowskiego
Babcia (Maria z Bałabanów) i wnuk (Zbyś), Brzuchowice, lata 30. Fot. z książki R. Żebrowskiego, "Zbigniew Herbert. Kamień, na którym mnie urodzono". Źr. archiwum rodzinne Herbertów. Za uprzejmą zgodą Pana Rafała Żebrowskiego

"W mieście kresowym do którego nie wrócę/jest taki skrzydlaty kamień lekki i ogromny/pioruny biją w ten kamień skrzydlaty//w moim mieście dalekim do którego nie wrócę/jest ciężka i pożywna woda/kto raz kubek z taką wodą poda/mówi - raz tu jeszcze wrócę... " - pisał Zbigniew Herbert w jednym ze swoich wierszy. Czytelnicy doskonale wiedzieli, że owo miasto, przedmiot nostalgii, to Lwów - miejsce urodzenia poety, lat dzieciństwa i wczesnej młodości. - Wuj nigdy do Lwowa po wojnie już nie pojechał, nigdy nie słyszałem, żeby chciał pojechać - opowiadał w Dwójce dr Rafał Żebrowski , siostrzeniec poety, historyk, autor nowo wydanej książki o dziejach rodziny Herberta i jego lwowskich czasach. Był tylko jeden moment, kiedy poeta wspomniał o powrocie do miasta swojego dzieciństwa. Jak mówił dr Żebrowski, Herbert na kilka dni przed śmiercią powiedział, że chciałby być pochowany we Lwowie...

W marcu 1944 roku rodzina Herbertów opuściła, w obawie przed Sowietami, Lwów. Niezwykle trudny to był czas - lata wojny, śmierć najmłodszego synka Herbertów, Januszka. Opuszczając ukochane miasto i groby najbliższych, Herbertowie nie sądzili, że opuszczają je na zawsze. - Chyba tylko mój dziadek był świadom, że wyjeżdżają na stałe. Tylko on nie miał złudzeń - podkreślał gość Dwójki.

W swojej książce " Zbigniew Herbert. Kamień na którym mnie urodzono " Rafał Żebrowski przedstawia dzieje Herbertów od czasów najdawniejszych - od protoplasty, który - gdzieś z monarchii habsburskiej (z Wiednia?) - przybył do Lwowa i ożenił się z Polką, Eufrozyną Sobańską. Dużo uwagi autor poświęca rodzicom poety: Marii z Kaniaków i Bolesławowi Herbertowi, legioniście, prawnikowi, profesorowi ekonomii. Ponoć zapoznanie przyszłych rodziców Zbigniewa Herberta miało w sobie coś z... greckiej mitologii. Marii Kaniakównej dostarczono pewnego dnia w pracy jabłko z napisem "Dla najpiękniejszej"...

Autor
Autor książki "Zbigniew Herbert. Kamień, na którym mnie urodzono", w dniu swego chrztu wraz z rodzicami chrzestnymi, Ireną Orłożeńską z domu Żebrowską i Zbigniewem Herbertem.

Dr Żebrowski w rozmowie z Dorotą Gacek opowiada, dlaczego Lwów odegrał tak ważną rolę w historii rodziny Herbertów, mówił o lwowskim dzieciństwie swojego wuja, o wpływie, jaki na przyszłego poetę wywarła osobowość jego ojca, Bolesława. Zapraszamy do wysłuchania rozmowy.

Zapraszamy również do zapoznania się z materiałami dźwiękowymi na temat Lwowa (m.in. "Miasto zawsze wierne - Lwów". Gawęda Zygmunta Nowakowskiego; Wspomnienia świadków i uczestników walk o Lwów i w obronie miasta w 1918 r.) zgromadzonymi w serwisie "Radia Wolności" . Tu również wiele interesujących nagrań związanych z życiem i twórczością Zbigniewa Herberta.

Herbertowie
Herbertowie z dwojgiem dzieci i służącą, ok. 1925.
Czytaj także

Zmarł tłumacz polskich poetów Pietro Marchesani

Ostatnia aktualizacja: 30.11.2011 00:40
W Genui w wieku 69 lat zmarł wybitny włoski polonista Pietro Marchesani, który jako tłumacz przybliżył Włochom twórczość całej plejady polskich poetów współczesnych.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Nieznane wiersze Herberta

Ostatnia aktualizacja: 22.12.2011 18:30
"Utwory rozproszone (Rekonesans)" to w dużej części niepublikowane dotąd utwory poety, odnalezione w Archiwum Zbigniewa Herberta.
rozwiń zwiń