Prof. Ewa Hoffman-Piotrowska: Norwid był poetą miasta

Ostatnia aktualizacja: 21.05.2021 21:30
- Cyprian Kamil Norwid czyni miasto przedmiotem swojej refleksji. Ono również staje się naturalnym miejscem kształtowania jego osobowości i doświadczeń i – jak mawiała prof. Zofia Stefanowska – Norwid w swojej twórczości przedstawia zurbanizowaną wizję miasta - mówiła w Dwójce prof. Ewa Hoffmann-Piotrowska.
Cyprian Kamil Norwid z portretu P. Szyndlera, 1882 r.
Cyprian Kamil Norwid z portretu P. Szyndlera, 1882 r.Foto: Polona.pl

błaszczyk bastarda krakus 1200.jpg
"Krakus". Dariusz Błaszczyk: to bardziej utwór dźwiękowy niż słuchowisko

Posłuchaj
28:14 Strefa literatury 21.05.2021.mp3 Prof. Ewa Hoffmann-Piotrowska i dr Stanisław Falkowski o Norwidzie jako poecie miasta (Strefa literatury/Dwójka)

 23 maja minie nieokrągła, bo 138. rocznica śmierci Cypriana Norwida. Zmarł 23 maja 1883 w Paryżu. Urodził się w roku 1821 - we wrześniu, w rodzinnym dworze w Głuchach, w pokoju błękitnym tego dworu. W dworach wzrastał do dziewiątego roku życia.

Jednak w 1830 owdowiały Ojciec zabrał dzieci do Warszawy. Cyprian miał wówczas dziewięć lat. Można zatem śmiało mówić o nim, jako o wychowanku miasta. Po Warszawie były miasta większe: Paryż, Nowy Jork, moloch-Londyn i ponownie Paryż.

A wiek Norwida to epoka pary, żelaza, tłocznych miast z pędzącymi już mechanicznymi tramwajami, telefonu, fotografii, pośpiechu, nieuważności i nasilających się rozwarstwień, "gdzie bożkiem sukces jest", "gdzie ruchy dwa i gesty dwa tylko [...]", a także emancypacji kobiet.

Norwid według Braci Quay >>>

Jak podkreśliła prof. Ewa Hoffmann-Piotrowska, przyzwyczailiśmy się do myślenia o romantykach, którzy uwielbiają szlacheckie dworki na wsi i "miasto uważają za wymysł szatana" – jak mawiał o Paryżu Słowacki. - Paryża również bardzo nie lubił Mickiewicz, opisywał przecie przerażający stukot kopyt po paryskim bruku. I chybajedynym romantykiem, zachwyconym miastem, był Chopin, którego dzieciństwo – tak jak u Norwida – zogniskowane było wokół Warszawy - zauważyła literaturoznawczyni.

"Przeszłość jest to dziś tylko cokolwiek dalej" - co zatem poeta mówi o naszym "dzisiaj", pisząc o swojej współczesności? Dr Stanisław Falkowski zwrócił uwagę, że należałoby tu wyjść od teorii panteizmu druku, czyli przekonaniu filozoficzno-religijnym, polegającym na "utożsamianiu bóstwa z naturą". 

- Żyjemy za panowania druku, który ludzie traktują tak, jakby słowo drukowane były bogiem. Modlą się do tego boga. A Norwid w tym punkcie jest niesłychanie nowoczesny i aktualny, a przy tym pozostaje nieustannie sobą, to znaczy autorem, który z wielkim naciskiem odnosi wszystko do chrześcijańskiego poglądu na świat - opowiadał literaturoznawca.

Czytaj też:

- Norwid w sławnym fragmencie z arcytrudnego wiersza "Klaskaniem mając obrzękłe prawice" powiada, że żyjemy w czasach, w których ludzie zamiast modlić się do Boga, modlą się do wydrukowanego słowa i ufają mu tak, jak samemu Bogu. To zupełnie tak, jak my dziś. Z tego punktu widzenia Norwid jest autorem niezwykle nowoczesnym - mówił dr Stanisław Falkowski. 

Zdaniem gościa audycji, Norwid był jednak przeciwny postępowi. W jednym ze swoich listów pisał, że jemu współcześni czytelnicy gazet nie rozumieją żadnego słowa, oprócz wciąż powtarzanego wyrazu "progres". - To była uwaga cierpka i krytyczna. Chyba byłoby trudno znaleźć jego tekst, w którym odnosiłby się przychylnie do postępu.

***

Tytuł audycji: Strefa literatury

Prowadziła: Anna Lisiecka

Goście: prof. Ewa Hoffmann-Piotrowska (literaturoznawczyni, adiunkt w Zakładzie Literatury Romantyzmu UW), dr Stanisław Falkowski (literaturoznawca)

Data emisji: 21.05.2021

Godzina emisji: 21.30

am

Czytaj także

Kobiece narracje: "Dziewczyna, kobieta, inna" i "Wydz. Domysłów"

Ostatnia aktualizacja: 16.05.2021 13:33
Wspólnie ze specjalistami z dziedziny literatury zajrzymy do książek Bernardine Evaristo "Dziewczyna, kobieta, inna" oraz Jenny Offill "Wydz. Domysłów".
rozwiń zwiń
Czytaj także

Dobromiła Jankowska: to jest przekład dziesięciolecia

Ostatnia aktualizacja: 17.05.2021 16:45
- To bardzo rytmiczna literatura: dancehallowa, pełna neologizmów, abstrakcji i surrealistycznych obrazów. Są tam różne dialekty, czasem nawet powymyślane, kosmiczne wręcz, jest też trynidadzki folklor, trynidadzka kuchnia i składniki, o których wielu z nas w ogóle nie słyszało - mówiła tłumaczka Dobromiła Jankowska o książce "Afrykańskie korzenie UFO" Anthony'ego Josepha, której tłumaczenie na język polski zdobyło główną nagrodę w konkursie "Odnalezione w tłumaczeniu".
rozwiń zwiń