Wybory w Afganistanie. Zamachy, zabójstwa, zastraszanie

Ostatnia aktualizacja: 26.10.2018 09:00
- Talibom zależy na tym, by wybory parlamentarne zakończyły się totalną katastrofą i kompromitacją rządu. To ma świadczyć o tym, że system budowany od 2001 roku się nie sprawdził – mówił w Dwójce Patryk Kugiel z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.
Audio
  • Afganistan. Wybory w cieniu zamachów (Puls świata/Dwójka)
Prezydent Ashraf Ghani w Kandaharze
Prezydent Ashraf Ghani w KandaharzeFoto: PAP/EPA/MUHAMMAD SADIQ

Wybory parlamentarne w Afganistanie upływają w cieniu zamachów. Od soboty przeprowadzono ponad 200 ataków, zginęło kilkadziesiąt osób. Z obawy o swoje bezpieczeństwo w wielu miejscach kraju przedstawiciele komisji wyborczych nie stawili się w sobotę w lokalach, pozbawiając w ten sposób Afgańczyków możliwości głosowania. Talibowie wzywali do bojkotu głosowania i grozili zamachami. W niedzielę - w drugi dzień głosowania - w prowincji Nangarhar zginęło w wybuchu bomby 11 osób, w tym sześcioro dzieci.

- Talibowie nie zgadzają się na demokrację, na zachodni system. Bojkot wyborów i zastraszanie ludności jest po to, by świat się wreszcie zmęczył i wycofał z Afganistanu, co ułatwi im przejęcie władzy. Oni grają o maksymalną stawkę. Ich nie interesuje udział w rządzeniu krajem, oni chcą przejąć całą władzę – powiedział Patryk Kugiel.

Czemu służą rozmowy dyplomatyczne prowadzone z Talibami na neutralnym gruncie w Katarze? Jaką rolę w Afganistanie odgrywa wojskowy establishment Pakistanu? Jaki wpływ na rozwój wypadków będzie miała katastrofalna susza, która dotknęła ten kraj? O tym w nagraniu audycji.

***

Tytuł audycji: Puls świata

Prowadziła: Michał Żakowski

Goście: Patryk Kugiel (Polski Instytut Spraw Międzynarodowych)

Data emisji: 26.10.2018

Godzina emisji: 17.00

mko/bch

Czytaj także

Afganistan: wybuchy w pobliżu lokali wyborczych w Kabulu. Są zabici i ranni

Ostatnia aktualizacja: 20.10.2018 12:24
W eksplozjach w kilku lokalach wyborczych w stolicy Afganistanu, Kabulu, zginęły co najmniej trzy osoby, a przeszło 30 zostało rannych - poinformował rzecznik tamtejszego ministerstwa zdrowia.
rozwiń zwiń