Daniel Szczechura. Rzucił wyzwanie Disneyowi

Ostatnia aktualizacja: 24.07.2015 23:00
- Gdy debiutowałem, synonimem animacji na całym świecie były produkcje Disneya. W tej estetyce niewiele się jednak dało zrobić - wspominał wybitny polski twórca filmowy.
Audio
  • Spotkanie z Danielem Szczechurą i jego współpracownikami (Kwadrans bez muzyki/Dwójka)
Kadr z filmu Daniel Szczechura. Notacje
Kadr z filmu "Daniel Szczechura. Notacje"Foto: Narodowy Instytut Audiowizualny

- Filmy rysowano wtedy bezpośrednio na celuloidach. 8 minut animacji wymagało narysowania 5-6 tysięcy faz. Dla mnie to było zbyt czasochłonne, wręcz technicznie niemożliwe - opowiadał Daniel Szczechura, świętujący właśnie 85. urodziny. - Zacząłem więc rysować bezpośrednio na papierze. Moje postaci nie były płaskie jak u Disneya. A związaną z tą techniką chropowatość ruchu widzowie zaakceptowali, a nawet zaczęła ich ona bawić - wyjaśnił.

Poza samym Szczechurą największy wpływ na kształt jego animacji miała jeszcze jedna postać. - Przychodzę do niego z niemym dzieckiem, a on widzi więcej niż ja... - mówił o nim twórca.

***

Tytuł audycji: Kwadrans bez muzyki

Przygotowała: Aldona Łaniewska-Wołłk

Goście: Daniela Szczechura (twórca filmów animowanych), Piotr Dumała (uczeń Daniela Szczechury), Eugeniusz Rudnik (kompozytor muzyki elektronicznej)

Data emisji: 24.07.2015

Godzina emisji: 15.00

mm/bch

Czytaj także

Maja Baczyńska między muzyką, słowem i obrazem

Ostatnia aktualizacja: 25.05.2015 17:00
– Nie wróciłabym do swoich marzeń o robieniu filmów, gdyby nie szkoła muzyczna. Tam znalazłam tematy – mówiła Maja Baczyńska, muzyk, reżyser i autorka tekstów.
rozwiń zwiń