Zyta Rudzka: zajrzałam do otchłani studni, tam się zaczęło

Ostatnia aktualizacja: 03.08.2018 19:00
- Wybrałam się na badania terenowe, by już jako dorosła kobieta zajrzeć do studni. Znalazłam jedną pod Warszawą, choć długo to trwało. To było jak zaglądanie w otchłań - wspominała Zyta Rudzka, opowiadając o swojej najnowszej książce "Krótka wymiana ognia".
Audio
  • Rozmowa z Zytą Rudzką o jej najnowszej książce "Krótka wymiana ognia" (Dwukropek/Dwójka)
Okładka książki
Okładka książkiFoto: mat. promocyjne

kryminał1200.jpg
Raymond Chandler - twórca estetyki noir w literaturze i kinie

- Pewnego dnia bohaterka mojej powieści bierze stołeczek do dojenia krów, idzie do studni, nachyla się nad nią i wypowiada swoje życie - mówiła pisarka o "mamulce", samotnej kobiecie, w podeszłym wieku, mieszkającej gdzieś "poza wsią". - Zastanawiałam się, jak ją opisać, ciszę tego losu, jej nieobecność, również dla samej siebie - przyznała Zyta Rudzka. Swoiste rozwiązanie przyszło dzięki językowi. - Język przesiewa doświadczenie, ono się w języku ujawnia i chowa, a ja uwielbiam słowa. Grzebię w nich, zawsze szukam tego, które coś otworzy.

Przeprowadzone pewnego dnia "badania terenowe pod Warszawą", wyprawa do studni, pokazały, że studzienna przestrzeń może być początkiem opowieści. - To było jak zaglądanie w otchłań i ten język mojej bohaterki tam się zaczął. Język lamentacyjny i pytania otchłanne - mówiła Zyta Rudzka.

W rozmowie również o fascynacji "bohaterami ocalonymi, po traumie", o dramatycznych epizodach II wojny światowej, o psychologii i literaturze - "różnych rejestrach odczuwania" czy o seksualności późnego wieku i zmysłowości jako "intensywności odczuwania życia".

***

Tytuł audycji: Dwukropek

Prowadzi: Andrzej Franaszek

Gość: Zyta Rudzka (pisarka)

Data emisji: 3.08.2018

Godzina emisji: 18.00

jp/pg

Czytaj także

"Huxley był prorokiem globalnego kapitalizmu"

Ostatnia aktualizacja: 18.07.2018 18:15
- Niezwykle prawdziwa okazała się intuicja Huxley’a, że właściwe zniewolenie nastąpi wtedy, gdy zaczniemy zaspokajać ludzkie potrzeby, a nie wtedy, kiedy je zdusimy - mówił w Dwójce dr Jan Tokarski.
rozwiń zwiń