"Popioły" Wajdy. Rozczarowanie Napoleonem w głębokim PRL

Ostatnia aktualizacja: 13.11.2018 09:00
- Po straszniej II wojnie, po naszej przegranej, gdy sojusznicy pozostawili nas na pastwę Związku Radzieckiego, Polacy szukali każdego wytłumaczenia, jak to się mogło stać - mówił, w nagraniu archiwalnym PR, Andrzej Wajda o kontekście powstania jego ekranizacji "Popiołów" Stefana Żeromskiego.
Audio
  • Za kulisami filmu "Popioły" w reżyserii Andrzeja Wajdy (Poranek Dwójki)
zdj. il.
zdj. il.Foto: Shutterstock.com/Vladiczech

wojtek zoładkowicz w tpr-7_.JPG
Posłuchaj "Popiołów" Stefana Żeromskiego

Na temat związku powieści Żeromskiego (traktującej o dążeniach niepodległościowych Polaków w okresie napoleońskim) z czasami powstania filmu Wajdy (połowa lat 60. XX w.) mówił w Dwójce również Tadeusz Lubelski. - Zasadnicza idea tego pesymistycznego filmu o przegranej wojnie, o rozczarowaniu całego pokolenia Polaków, którzy uwierzyli Napoleonowi, była związana z ówczesną sytuacją – podkreślał.

Jakie nici łączyły czasy napoleońskie i "środek dekady Gomułki"? W jakim sensie "Żeromski pisał Popioły, żeby nie okłamywać się, że jesteśmy wybranym narodem"? I jakie pytania dziś stawia widzom słynny film Andrzeja Wajdy?

***

Przygotowała: Monika Pilch

Data emisji: 12.11.2018

Godzina emisji: 7.50

Materiał został wyemitowany w audycji "Poranek Dwójki".  

jp/bch

Czytaj także

"Uciekła mi przepióreczka". Prof. Barbara Osterloff: Żeromski porusza tu wątki ważne po 1918 r.

Ostatnia aktualizacja: 23.10.2018 18:43
- Bardzo mocno wpisana w ten utwór jest idea regionalizmu. Podobnie jak teza kształcenia społeczeństwa od podstaw, jego przemiany, i też pytanie o obywatelskość - mówiła w Dwójce histotryczka teatru o ostatnim dramacie Stefana Żeromskiego pt. "Uciekła mi przepióreczka".
rozwiń zwiń
Czytaj także

Prof. Bolecki: dziennik Herlinga jest wielopostaciowy

Ostatnia aktualizacja: 31.10.2018 18:00
- To nas wciąga, to nie nuży. To nie jest dziennik intymny, w którym intymność sprowadza się do tego, że jest jeden bohater i jeden temat - podkreślał prof. Włodzimierz Bolecki, opowiadając o "Dzienniku pisanym nocą", opus magnum Gustawa Herlinga-Grudzińskiego.
rozwiń zwiń