Prawdziwa historia "Cichej nocy"

Ostatnia aktualizacja: 26.12.2018 13:03
- Oto list, który Franz Xaver Gruber napisał w 1854 roku, tytułując go "zaświadczenie autentyczności". Kompozytor potwierdza w nim swoje autorstwo melodii kolędy "Cicha noc" i wymienia Josepha Mohra jako autora słów - mówiła w Dwójkowej relacji z Muzeum Cichej nocy w Hallein pod Salzburgiem dr Anna Holzer.
Audio
  • Prawdziwa historia "Cichej nocy" (Poranek Dwójki)
zdj. ilustracyjne
zdj. ilustracyjne Foto: Shutterstock/Thoom

Muzeum znajduje się w domu, w którym mieszkał Franz Xaver Gruber, autor melodii najsłynniejszej kolędy świata. Zwiedzając je, można zobaczyć najstarszy znany rękopis utworu, a także list potwierdzający autorstwo melodii, napisany własnoręcznie przez kompozytora.

W audycji wysłuchaliśmy też historii wystawionej w muzeum gitary autora słów "Cichej nocy" - Josepha Mohra, na której wykonano ją po raz pierwszy i na której wiele lat później grał w Stanach Zjednoczonych Bing Crosby, opowiadając historię utworu przed 40-milionową publicznością telewizyjną. - Obecnie na tej gitarze się już nie gra, ale powstała jej wierna kopia, którą kilka lat temu delegacja austriacka zabrała do Watykanu na audiencję u papieża Franciszka i spotkanie z emerytowanym papieżem Benedyktem. Zagrano na niej wtedy oczywiście "Cichą noc" – opowiadała dr Anna Holzer.

***

Przygotował: Maciej Łukasz Gołębiowski

Data emisji: 26.12.2018

Godzina emisji: 9.37

Materiał został wyemitowany w audycji "Poranek Dwójki"


Rękopis "Cichej nocy". Fot. Maciej Łukasz Gołębiowski/PR Rękopis "Cichej nocy". Fot. Maciej Łukasz Gołębiowski/PR

Gitary autora słów "Cichej nocy" - Josepha Mohra. Fot. Maciej Łukasz Gołębiowski Gitara autora słów "Cichej nocy" - Josepha Mohra. Fot. Maciej Łukasz Gołębiowski/PR
Hallein pod Salzburgiem. Fot. Maciej Łukasz Gołębiowski/PR Hallein pod Salzburgiem. Fot. Maciej Łukasz Gołębiowski/PR

Czytaj także

"Kolędy na perkusję". Improwizacje Jerzego Rogiewicza

Ostatnia aktualizacja: 20.12.2018 17:00
- Kolędy to jedyne polskie pieśni, które przetrwały próbę czasu i przy których można wspólnie pomuzykować. Wykonie ich na perkusji odwołuje się do pamięci słuchaczy, do ich wyobraźni i głębokich emocji. Moja płyta nie jest żartobliwa - mówił w Dwójce jazzowy perkusista.
rozwiń zwiń