Agnieszka Warchulska o "Powrocie": ten film wymagał dużo skupienia

Ostatnia aktualizacja: 05.04.2019 10:00
- Dużo scen kręciliśmy w ciszy, w końcu to opowieść o rodzinie, w której nie ma umiejętności rozmowy, jest brak kontaktu - mówiła w Dwójce odtwórczyni jednej z głównych ról w najnowszym filmie Magdaleny Łazarkiewicz.
Audio
  • Agnieszka Warchulska o filmie "Powrót" (Poranek Dwójki)

"Powrót" to oparta na autentycznych wydarzeniach opowieść o dziewczynie, której udało się uciec od oprawców, po tym jak została porwana i zmuszana do prostytucji. Nastoletnia Ulka powraca do swojej rodziny żyjącej w małym mieście. Jej powrót obnaża jednak hipokryzję rodziny i małomiasteczkowej społeczności. Agnieszka Warchulska wciela się w filmie w rolę matki dziewczyny. - Nie starałam się lubić mojej postaci. W końcu ona krzywdzi swoje dzieci. Starałam się ją zrozumieć, pokazać proces, który prowadzi do podejmowania bardzo złych decyzji.

Aktorka podkreśliła, że akcja filmu nie rozgrywa się w patologicznej rodzinie, co ułatwiałoby zrozumienie pewnych postaw. - Tam się teoretycznie nie ma do czego przyczepić, a jednak jak się poskrobie, to wychodzi mnóstwo złych rzeczy.

Agnieszka Warchulska mówiła, że film dotyka problemów związanych z brakiem komunikacji i wyrażania miłości, który występuje w wielu pozornie zwyczajnych rodzinach. Odniosła się też do pojawiających się głosów, że "Powrót" jest atakiem na Kościół.

Dodajmy, że nowy obraz Magdaleny Łazarkiewicz został uznany najlepszym filmem 10. edycji Festiwalu Polskich Filmów "Ekran" w Toronto. Otrzymał również nagrodę specjalną jury oraz nagrodę za reżyserię na Festiwalu Filmu Polskiego w Chicago, a także m.in. nominacje do nagród na RomeFilmFest oraz Camerimage (autorem zdjęć jest Wojciech Todorow).

***

Rozmawiał: Tomasz Obertyn

Gość: Agnieszka Warchulska (aktor)

Data emisji: 5.04.2019

Godzina emisji: 8.30

Materiał wyemitowano w audycji Poranek Dwójki.

bch/kh

Czytaj także

Piotr Wojciechowski: narobiłem kłopotów Konwickiemu

Ostatnia aktualizacja: 12.10.2018 13:11
- Miałem pomysły, składałem scenariusze i w końcu zrobiłem jakiś film, który został bardzo źle oceniony przez towarzyszy partyjnych. Tadeusz Konwicki, który był kierownikiem literackim miał przez to wiele przykrości - wspominał w Dwójce taternik, pisarz i reżyser w jednej osobie.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Słabość, rozpacz i bezsilność. Filmowy obraz uzależnień

Ostatnia aktualizacja: 29.01.2019 14:41
- Kino kocha ten temat, bo jest on bardzo nośny. Hollywood nieustająco eksploatuje problem narkotyków, które pojawiają się w filmach jako symbol wolności i luksusu, źródło pieniędzy dających potęgę, ale też jako ostrzeżenie, świadectwo słabości i upadku człowieka – mówił w Dwójce krytyk filmowy Jakub Demiańczuk.
rozwiń zwiń