Andrzej Seweryn: nie znam drugiego takiego utworu jak "Borys Godunow"

Ostatnia aktualizacja: 15.05.2019 13:59
- Nigdzie, ani w historii literatury, ani teatru, nie spotkałem się z utworem, który opowiadałby o śmierci kogoś z powodu wyrzutów sumienia. A to jest historia Borysa Godunowa - mówił w Dwójce aktor, który wcieli się w tą postać w najnowszej insenizacji słynnego dramatu Aleksandra Puszkina.
Audio
  • Andrzej Seweryn o aktualności "Borysa Godunowa" Puszkina, o pracy nad rolą i przygotowaniach do premiery spektaklu (Poranek Dwójki)

To będzie z pewnością jedna z najważniejszych premier teatralnych w tym roku - "Borys Godunow" w Teatrze Polskim im. Arnolda Szyfmana. Reżyserii dzieła Puszkina podjął się międzynarodowej sławy niemiecki inscenizator Peter Stein, twórca monumentalnego spektaklu "Oresteia", czy wielogodzinnego przedstawienia "Faust" wystawionego na EXPO w Hanowerze z udziałem 35 aktorów.

Inscenizacja "Borysa Godunowa" w Teatrze Polskim (premiera 24 maja) zapowiada się równie imponująco. Organizatorzy podkreślają, że będzie to największa i najbardziej wymagająca produkcja artystyczna na polskich scenach dramatycznych w ostatnich 30 latach. W roli tytułowej - sam Andrzej Seweryn.

Dlaczego warto wybrać się na spektakl? Co z Szekspira ma w sobie utwór Puszkina? O tym w nagraniu audycji.

***

Rozmawiał: Paweł Siwek

Gość: Andrzej Seweryn (aktor, dyrektor Teatru Polskiego w Warszawie)

Data emisji: 15.05.2019

Godzina emisji: 9.35

Materiał został wyemitowany w audycji Poranek Dwójki.

pg/bch

Czytaj także

Molier. "W jego sztukach możemy przeglądać się jak w lustrze"

Ostatnia aktualizacja: 19.02.2018 14:45
- W dziełach Moliera, oprócz "Don Juana", nie ma śmierci, konfliktów klasowych ani walki o władzę.  Tu po prostu kilka osób rozmawia w salonie, tworząc opowieść o miłości i nienawiści - podkreślił Tomasz Łubieński, autor książki "Molier nasz współczesny”.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Andrzej Seweryn: teatr jest cudowną świątynią różnorodności

Ostatnia aktualizacja: 05.12.2018 19:00
- Style teatralne zanikają. Tymczasem nie można grać podobnie Szekspira i Fredry, czy Fredry jak Ibsena, to by było zubożenie mojej sztuki aktorskiej i teatralnej - mówił w Dwójce wybitny aktor, świętujący pół wieku pracy scenicznej.
rozwiń zwiń