Literatura dla dzieci eksplorowała niegrzeczność już u swoich początków. Z tym, że niegrzeczność rozumiano wtedy jako nieposłuszeństwo. - Jeśli przyjrzymy się krótkim wierszowanym utworom, jak "Powiastki ku przestrodze", jakie u nas pisywał Jachowicz, to jakiś dorosły zawsze mówi tam: "Nie zbaczaj ze ścieżki" albo "Nie gap się w górę". Jeśli dziecko się nie zastosuje, spotyka je kara. Ta hierarchia była bardzo ważna, zwłaszcza w XIX wieku, ponieważ odbijała ona tzw. naturalną hierarchię. Czyli tak samo jak człowiek ma być posłuszny Bogu, tak samo dziecko ma być posłuszne rodzicowi - tłumaczyła Anna Czernow.
Wspomniana już "Pippi Pończoszanka" to chyba najlepiej rozpoznawalna niegrzeczna bohaterka literacka. W tym roku obchodzimy 75-lecie pierwszego wydania książki o niej. - Współcześnie zrobiło się modnie być niegrzecznym. Takie postacie jak Pippi są w tej chwili na sztandarach. To dla mnie ciekawa kwiestia, bo ludzie mówią, że niegrzeczność to asertywność, kreatywność, wolnomyślicielstwo. To cechy, które chcemy u dzieci pielęgnować. Nie chcemy przecież hodować posłusznych robotów. Z tym, że mam wrażenie, że jest to taka podwójność, niezbyt dobra pedagogicznie. Z jednej strony współcześnie w debacie uważa się, że niegrzeczność jest pozytywna. Z drugiej, dziecko nadal słyszy w przedszkolu, że jest niegrzeczne, gdy jest nieposłuszne i nagradzane za grzeczność - przekonywała szefowa Polskiej Sekcji IBBY.
***
Ptzygotowała: Katarzyna Hagmajer-Kwiatek
Data emisji: 1.06.2020
Godzina emisji: 16.10
Materiał został wyemitowany w audycji Wybieram Dwójkę