"Father's Guil(t)d" – męski świat w obiektywie Radka Polaka

Radek Polak przez 5 lat odwiedzał gruzińską Dolinę Pankisi, dokumentując życie tamtejszych mężczyzn, często, doświadczonych wojną byłych mudżahedinów. Za cykl zdjęć z Gruzji, zatytułowany "Father's Guil(t)d" otrzymał pierwszą nagrodę w kategorii projekt dokumentalny podczas tegorocznego Grand Press Photo.

"Father's Guil(t)d" to kameralna opowieść o męskiej tożsamości - intymne zdjęcia bohaterów przeplatane surowością krajobrazu, prawie monochromatyczne kadry.

Świat ascetyczny i surowy

Fotograf, który był gościem Polskiego Radia 24, mówił, że z jednej strony "Gruzja jest bardzo dionizyjska, pełna zabawy, rozhuśtana, rozsmakowana w tej radości życia". - Z kolei dolina Pankisi jest światem bardzo ascetycznym, surowym, uporządkowanym. Czeczeni tam mieszkający są w przeważającej większości radykalnymi muzułmanami. To jest świat niedostępny - opowiadał fotograf.

- Tego regionu Gruzini się nawet obawiają. Ja wchodziłem tam bez lęku. Spotkałem tam takich bohaterów, którzy mnie bardzo mocno zafascynowali. Jako dokumentalista podążam za tropem. Jak spotykam osobowość, która mnie intryguje, to idę za tą swoją intuicją. To jest instynkt. My, fotografowie szukamy osobowości - podkreślił Radek Polak.

***

Za cykl zdjęć z Gruzji Radek Polak otrzymał pierwszą nagrodę w kategorii projekt dokumentalny podczas tegorocznego Grand Press Photo.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.

***

Audycja: "Głębia ostrości"
Prowadziła: Iga Niewiadomska
Gość: Radek Polak (fotograf)
Data emisji: 02.06.2020
Godzina emisji: 22.06

PR24/pb

Masa cukrowa odchodzi do lamusa. W modzie kwiaty i "naked cake"

Fotograficzna podróż po rubieżach Polski

Swoją podróż odbywa między najmniejszymi miejscowościami Polski, portretując ich mieszkańców. Przejechała 4,5 tys. km, odwiedziła ponad 120 miejscowości i zrobiła 200 portretów, głównie starszym mieszkańcom podlaskich wsi, którzy od dziesiątków lat nie mieli żadnego zdjęcia. W ramach "wędrownego zakładu fotograficznego" powstały dziesiątki zdjęć, powstała strona internetowa i reporterska książka.

Woman shaming. Dlaczego kobiety krytykują kobiety?

Wędrowny fotograf. Portret w zamian za historię

Autorka zdjęć ruszyła w tę niezwykłą podróż, ponieważ, jak mówiła, chciała z bliska przyjrzeć się życiu mieszkańców z małych miejscowości. - Wjeżdżając do wiosek rozglądam się za osobami siedzącymi przed domem na ławce lub krzątającymi się w ogródkach. Zatrzymuję się i zaczynam rozmowę. W swojej podróży odwiedziłam wschodnią i południową część Polski, a swoim rozmówcom oferowałam zdjęcie portretowe w zamian za opowieść - mówiła fotografka. 

Koronawirus w Ameryce Płd. "Nikt nie wie, jak to się skończy"

Rozmowy na wiele głosów

Jej pomysł był nawiązaniem do tego, jak dawniej pracowali wędrowni fotografowie. Była to też próba odpowiedzi na pytanie: czy są miejsca w Polsce, gdzie fotografia nadal jest potrzebna, a nie ma do niej łatwego dostępu. Przy sobie, autorka projektu miała zawsze trzy urządzenia: aparat fotograficzny, drukarka i samochód. - Fotografia interesuje mnie pośrednio dlatego, że jest to forma sztuki, która zaprasza do kontaktu. Z jednej strony mogłam stworzyć wyjątkową kolekcję portretów, z drugiej, historie, które zebrałam, złożyły się w historię, która stanowiła treść książki, którą wydałam - opowiadała.

W albumie próżno szukać zdjęć bohaterów opowieści. Założeniem projektu było bowiem zebranie historii, a zdjęcia, które bohaterowie otrzymali w zamian zostały przekazane fotografowanym osobom. Dziś Agnieszka realizuje nowe projekty, a żółty volkswagen znalazł nowego właściciela. O tym, nad czym aktualnie pracuje, opowiadała w rozmowie z Elą Burzą. 

***

Tytuł audycji: Czat Czwórki